Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

23 koty w kawalerce przy Modrakowej w Bydgoszczy. Proces o znęcanie się nad zwierzętami

Maciej Czerniak
Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. Dziś rozpoczął się jej proces.

- Nigdy nie uderzyłam, nie skrzywdziłam żadnego zwierzęcia. Nie potrafiłabym tego zrobić - mówiła we wtorek, 5.03.2019, w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy Elżbieta M., której 20 lipca ubiegłego roku bydgoscy animalsi w obecności policji odebrali 23 koty trzymane w kawalerce. Zwierzęta przebywały w skandalicznych warunkach. 

➤ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z INTERWENCJI W KAWALERCE NA NASTĘPNYCH STRONACH ➤

Oskarżona mówi o sobie, że jest technikiem weterynarii, a obecnie pracuje na uczelni w Bydgoszczy.

- Przez lata opiekowałam się chorą mamą. Kiedy zmarła w 2011 roku, całe uczucia opiekuńczości przelałam na kotki. Opiekowałam się nimi, leczyłam je - mam na to dowody, z wizyt u weterynarzy, kupowałam antybiotyki, krople i tabletki na ich schorzenia. Jakie szansę przeżycia miał, np. kotek, który nie miał obu oczek, albo mały kotek, który siedział na 20-stopniowym mrozie?

Oskarżona twierdzi, że leczyła również onkologicznie kotkę, której tygodniowa terapia kosztowała 150 zł.

(MC)
Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. Dziś rozpoczął się jej proces. - Nigdy nie uderzyłam, nie skrzywdziłam żadnego zwierzęcia. Nie potrafiłabym tego zrobić - mówiła we wtorek, 5.03.2019, w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy Elżbieta M., której 20 lipca ubiegłego roku bydgoscy animalsi w obecności policji odebrali 23 koty trzymane w kawalerce. Zwierzęta przebywały w skandalicznych warunkach. ➤ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z INTERWENCJI W KAWALERCE NA NASTĘPNYCH STRONACH ➤ Oskarżona mówi o sobie, że jest technikiem weterynarii, a obecnie pracuje na uczelni w Bydgoszczy. - Przez lata opiekowałam się chorą mamą. Kiedy zmarła w 2011 roku, całe uczucia opiekuńczości przelałam na kotki. Opiekowałam się nimi, leczyłam je - mam na to dowody, z wizyt u weterynarzy, kupowałam antybiotyki, krople i tabletki na ich schorzenia. Jakie szansę przeżycia miał, np. kotek, który nie miał obu oczek, albo mały kotek, który siedział na 20-stopniowym mrozie? Oskarżona twierdzi, że leczyła również onkologicznie kotkę, której tygodniowa terapia kosztowała 150 zł. (MC) Maciej Czerniak
Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. Dziś rozpoczął się jej proces. - Nigdy nie uderzyłam, nie skrzywdziłam żadnego zwierzęcia. Nie potrafiłabym tego zrobić - mówiła we wtorek, 5.03.2019, w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy Elżbieta M., której Oskarżona mówi o sobie, że jest technikiem weterynarii, a obecnie pracuje na uczelni w Bydgoszczy.

Rozpoczęła się największa inwestycja komunikacyjna w Bydoszczy. To rozbudowa ul. Kujawskiej. Co się zmieni? Zobacz:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 23 koty w kawalerce przy Modrakowej w Bydgoszczy. Proces o znęcanie się nad zwierzętami - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto