Aż 26 szpitali z regionu poza siecią. Co dalej?

Listę 30 szpitali, które zostały zakwalifikowane do sieci, czyli systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ), opublikowaliśmy we wczorajszym wydaniu. Dziś pora na szczegóły związane ze zmianami, które wchodzą w życie 1 października.

Które placówki trafiły do sieci, a które są poza, jakie lecznice mogą ubiegać się o kontrakt w drodze konkursu? O tym m.in. mówiono na konferencji prasowej w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim.

Jak poinformowała Elżbieta Kasprowicz, dyr. wojewódzkiego oddziału NFZ, podstawowym kryterium kwalifikacji szpitali do sieci było posiadanie przez daną placówkę umowy na leczenie w ostatnich 2 latach, a także izby przyjęć, SOR-u oraz oddziału intensywnej opieki i anestezjologii.

Spośród sieciowych lecznic do ogólnopolskiego poziomu awansowały oba bydgoskie szpitale uniwersyteckie („Biziel” i „Jurasz”), szpital wojskowy i szpital MSW. W kategorii szpitali monoprofilowych znalazły się trzy placówki: Centrum Onkologii, Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii i Wojewódzki Szpital Dziecięcy.

W III poziomie są cztery regionalne lecznice: Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu, Wojewódzki Szpital Obserwacyjno- Zakaźny w Bydgoszczy, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Wło-cławku i Regionalny Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu. Szpitale miejskie w Toruniu i Bydgoszczy oraz szpital w Inowrocławiu zakwalifikowano do II poziomu, a szesnaście szpitali powiatowych trafiło do I poziomu.

- Szpitale, które znalazły się w sieci, dysponują 8400 łóżkami. Natomiast w placówkach, które nie zakwalifikowały się do PSZ, są 274 łóżka - poinformował wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

Poza siecią znalazło się 26 jednostek tzw. szpitalnych. - Są to niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, które mają - z wyjątkiem dwóch - zakontraktowane świadczenia w trybie planowym lub w jednodniowym i nie mają izby przyjęć - wyjaśniła dyr. Kasprowicz. - Każda z nich może stanąć do konkursu, który zostanie ogłoszony w lipcu.

- I na pewno to zrobimy - mówi w rozmowie z „Pomorską” dr n. med. Zofia Sikorska ze Specjalistycznego Ośrodka Okulistycznego „Oculomedica” w Bydgoszczy, który od kilku lat wykonuje operacje zaćmy także w ramach pieniędzy NFZ. - Miesięcznie, od stycznia do marca, operowaliśmy średnio 43 pacjentów. Gdy dostaliśmy nieco więcej pieniędzy, liczba zabiegów zwiększyła się do 49. W sumie w pierwszym półroczu przeprowadziliśmy ponad 280 operacji - mówi dr Sikorska.

W województwie jest 18 placówek, w których przeprowadza są zabiegi usunięcia zaćmy. Aż 10 to lecznice prywatne. Bardzo źle by się stało, gdyby musiały przyjmować tylko pacjentów dysponujących sporą gotówką. Wtedy kolejka tych, którzy czekają na zbieg w ramach ubezpieczenia, jeszcze by się wydłużyła.

Szpitale w sieci będą finansowane ryczałtowo (93 proc. z obecnej puli na szpitale). O pozostałe 7 proc. mogą ubiegać się w konkursach lecznice, które znalazły się poza siecią. Ryczałtem objęta będzie ambulatoryjna opieka specjalistyczna i rehabilitacja oraz nocna i świąteczna pomoc.

Część usług została wyłączona z ryczałtowego finansowania. - Łącznie 24 świadczenia, w tym badania endoskopowe, medycyny nuklearnej, wysokospecjalistyczne czy świadczenia nielimitowane, czyli związane z porodem i zawałem serca. Wydzielono je, by móc dostosować poziom finansowania do potrzeb - podkreśla szefowa regionalnego NFZ.

Poza PSZ pozostaje opieka psychiatryczna i leczenie uzależnień, opieka paliatywna i hospicyjna, opieka długoterminowa, leczenie stomatologiczne i uzdrowiskowe oraz profilaktyczne programy zdrowotne - pieniądze na tego rodzaju świadczenia pochodzą z konkursu.

- Chyba jednak sieć nas w jakimś stopniu dotknie. Na przykład do placówek sieciowych może trafić żywienie pozajelitowe, które oferujemy - mówi dr n. med. Andrzej Stachowiak, szef Domu Sue Ryder w Bydgoszczy.

Nie wierzy, że na zmianach skorzystają pacjenci. - Sieć nie jest przejrzysta. Pamiętam czasy, kiedy szpitale dostawały ryczałt - komentuje.

Placówki opieki paliatywnej i hospicja (jest ich w regionie 26) właśnie podpisały umowy na kolejne 5 lat.

Wiesław Kiełbasiński, wieloletni szef NFZ, obecnie dyrektor Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Świeciu, jest w gronie zwolenników sieci.

- Przypomnę, że ideą utworzenia sieci jest zapewnienie podstawowego bezpieczeństwa pacjentom w zdarzeniach nagłych. W zasadzie sieć istnieje w naszym województwie od dawna, tylko nieformalnie. Tworzą ją „Jurasz”, „Biziel”, dwa szpitale wojewódzkie - w Toruniu i we Włocławku oraz szpital specjalistyczny w Grudziądzu.

Zapewnia, że sieć nie ma wpływu na kierowany przez niego szpital. - Mamy kontrakt do czerwca 2018 roku.

Obawy? - Znamy siatkę lecznic, nie znamy natomiast dokładnie mechanizmów finansowania. - dodaje.

O komentarz poprosiliśmy też Mariolę Brodowską, dyr. Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii (szpital jest w sieci). - Wszystkie oddziały szpitalne oraz poradnie są zakwalifikowane do systemu podstawowego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej. Zatem bezpieczeństwo pulmonologiczne mieszkańców województwa zostanie w pełni zagwarantowane poprzez kompleksową opiekę. Jeszcze dziś niewiadomy jest poziom finansowania, ale liczymy, że zwiększające się nakłady poprawią dostępność do świadczeń i skrócą czas oczekiwania na świadczenia. Pozwolą też wykorzystać w pełni posiadany przez centrum potencjał specjalistycznego personelu i sprzętu medycznego.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju - 22 czerwca 2017.