Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ból głowy i złe samopoczucie? To przez smog, który nas zatruwa!

Marek Weckwerth
Duże miasta Kujawsko-Pomorskiego mają spory problem ze smogiem
Duże miasta Kujawsko-Pomorskiego mają spory problem ze smogiem pixabay.com
Pojawia się gdy jest chłodno i ludzie więcej palą w domowych piecach, gdy jest bezwietrzna aura. Wtedy dym ściele się nisko.

- Definicja smogu jest nieco inna niż rozumie ją większość z nas. Smog klasyczny, a więc londyński lub pojawiający się Los Angeles, to mieszanina mgły i szkodliwych substancji, głównie tlenków siarki i węgla. W Bydgoszczy i innych miastach naszego regionu mamy do czynienia z nadmiernym zapyleniem atmosfery. A więc dużą emisja zanieczyszczeń pyłowych i to nie przemysłowych, a produkowanych przez gospodarstwa domowe. To tak zwana emisja niska - wyjaśnia Jacek Goszczyński z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.

Chodzi o pyły o wielkości ziaren poniżej 10 mikrometrów i tych jeszcze mniejszych – 2,5 mikrometra. Te drugie są szczególnie niebezpieczne, bo przedostają się przez górne drogi oddechowe bezpośrednio do krwiobiegu. Bydgoszcz położona jest w dolinie Brdy i w przypadku niskiej temperatury, wyżowej aury, braku wiatru, dochodzi w strefie przyziemnej do kumulacji zanieczyszczeń.
Jak wyjaśnia inspektor, produkty spalania paliw kopalnych są generalnie podobne – wydzielają się tlenki węgla, dwutlenek siarki, aldehydy, ketony, również metale ciężkie. Ale gdy spala się materiały do tego nie przeznaczona, a więc głównie plastik, gdy na zewnątrz jest niska temperatura, wtedy powstają dioksyny i furany, czyli najbardziej niebezpieczne toksyny. Niska emisja jest najbardziej niebezpieczna niż wysoka (z kominów przemysłowych), bo jest blisko naszych nosów, nie tylko właściciela pieca, ale też sąsiada. Ten problem występuje najczęściej na osiedlach domów jednorodzinnych.

Wszędzie w miastach

Ten problem występuje w dużych miastach województwa kujawsko-pomorskiego, zwłaszcza w Bydgoszczy, Toruniu i Włocławku. Jest to zresztą specyfika miast w całym kraju. Gdy jednak kilka lat temu zaczęto monitorować Grudziądz, i tam stwierdzono smog. Gdy robiono pomiary stacjami mobilnymi w mniejszych miejscowościach regionu - w Nakle, Radziejowie, Lipnie, Koronowie - występował ten sam problem, czyli zanieczyszczenie powietrza w okresie grzewczym.

W regionie jest 9 pełnowymiarowych stacji. Ważnym uzupełnieniem pomiarów są badania za pomocą pobierników manualnych. Takich stanowisk jest 13.

Pozorne oszczędności

- My, jako stowarzyszenie, jako mieszkańcy przyglądający się temu problemowi, mówimy że smog to są wszystkie produkty działalności człowieka, które niekorzystanie wpływają na jego zdrowie - wyjaśnia Marek Grabowicz, prezes Stowarzyszenia Górzyskowo. - Dlatego mieszkańcy zachęcili nas, byśmy zbadali ten temat. Pierwszy happening zrobiliśmy w lutym na bydgoskim Górzyskowie. Badaliśmy spaliny samochodowe i okazało się, że normy są zwykle zachowywane. Więcej aut jeździ latem, mniej zimą, a problem ze smogiem jest właśnie zimą. Ale też pokazowo spaliliśmy materiały wrzucane do domowych pieców: węgiel, drewno, szmaty. Wiadomo, że ludzie tym palą, ale najważniejsze jest to jak wpływa to na nasze organizmy. W tych przypadkach normy środowiskowe zostały przekroczone.

Prezes uważa, że paląc byle czym oszczędza się tylko pozornie. Mowa jest przecież o zanieczyszczeniu naszego otoczenia, a zatem siebie. Co zaoszczędzimy, później będziemy musieli wydać na leczenie. Ale nie chodzi tylko o rodzaj materiału palnego, bo też o to, czy jest suchy czy mokry. Od tego zależy, czy spalanie jest pełne czy też nie.

- A poza tym na skutek za nieczyszczenia powietrza człowiek może czuć się źle, cierpieć na bóle głowy - zauważa Jerzy Kraszkiewicz z zakładów „Sklejka - Multi” w Bydgoszczy. - A głównym tego powodem są oczywiście niesprawne domowe piece .

- Sami odpowiadamy za to, jaka jest jakość powietrza - przekonuje Marek Grabowicz. - Problemu nie można „zamiatać pod dywan”, ale trzeba o nim mówić. Kwestią kluczową jest to co i jak mamy poukładane w głowach. Ważne jest jaka jest wiedza o zagrożeniach płynących z zanieczyszczenia powietrza, którego sami jesteśmy autorami. Więcej czasu trzeba poświęcić na zrozumienie problemu. Trzeba stawiać więcej stacji pomiarowych, całkiem prostych, tanich.

- Takie stacje nie są pewne, ale mają ogromny walor dydaktyczny, bowiem dzięki nim mieszkańcy wiedzą co się dzieje w ich bezpośrednim otoczeniu. Mieszkańcy mogą zatem sami wpływać na zachowania sąsiadów - komentuje Jacek Goszczyński.

Przeczytaj!Artyści, sportowcy, politycy... Oni odeszli w ciągu ostatniego roku [galeria]

Co z komunikacją

Andrzej Baranowski, prezes Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bydgoszczy poruszył problem komunikacji miejskiej: - Wszyscy widzą, że ruszający autobus wydziela czarne spaliny. Ale nie w tym jest problem. Koncerny samochodowe raz promują silniki diesla, innym razem benzynowe, a prawda leży pośrodku. Mówi się że silniki diesla są bardzo szkodliwe, ale to zależy z jakiego punktu patrzy się na to zagadnienie. Jeśli weźmiemy pod uwagę pochodne azotu, to niestety numerem jeden są silniki benzynowe, szczególnie z niesprawnymi katalizatorami. Diesel faktycznie optycznie emituje sporo zanieczyszczeń, ale współczesny, wyposażony w filtry, mieści się w normach. Nie przypuszczam, aby w najbliższych 20 latach wymyślono lepszy silnik, szczególnie dla transportu i przemysłu.

Prezes przekonuje, że oprócz słynnych PM 10 i 2,5, bardzo szkodliwe są benzopireny. Można je znaleźć tak w papierosie jak i... szynce. Duża ilość benzopirenu wydziela paląca się guma, a także olej silnikowy przedostający się do komory spalania.
Martę Brodzińską z „Nitro-Chemu” zapytaliśmy czy dobrym sposobem na redukcję zanieczyszczeń komunikacyjnych mogą być auta elektryczne?

- Po naszym zakładzie poruszamy się wózkami elektrycznymi, ale nie jest tak, że da się jednoznacznie stwierdzić, że ten rodzaj transportu jest lepszy, a inne są gorsze - mówi pani Marta. - Gdy więcej osób będzie jeździć autami elektrycznymi, okaże się, że jest problem z akumulatorami, ich ładowanie, a po zużyciu utylizacją. Trzeba rozważyć zalety i wady tego i innych rozwiązań. Idealnego rozwiązania szybko nie znajdziemy.

Pogoda na dzień 1.11.2017 | KUJAWSKO-POMORSKIE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ból głowy i złe samopoczucie? To przez smog, który nas zatruwa! - Kujawsko-Pomorskie Nasze Miasto

Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto