Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoscy bezdomni często odwiedzają łaźnię. Przychodzą zarobaczeni i z dziurami w nogach

Katarzyna Muszyńska
Łaźnia dla bezdomnych znajduje się przy ulicy Drukarskiej. Jest czynna trzy razy w tygodniu  od godz. 8 do 11 i prowadzi ją Caritas.
Łaźnia dla bezdomnych znajduje się przy ulicy Drukarskiej. Jest czynna trzy razy w tygodniu od godz. 8 do 11 i prowadzi ją Caritas. Dariusz Bloch
Bezdomni, którzy odwiedzają bydgoską łaźnię, często potrzebują też pomocy medycznej. Mają rozległe rany, zmasakrowane twarze.

Łaźnia działa trzy razy w tygodniu. Od dwóch lat mieści się w budynku przy ulicy Drukarskiej. Tuż obok jadłodajni. Dyżuruje tam także pielęgniarka, która za każdym razem ma co robić. Niemal wszyscy z odwiedzających potrzebują pomocy medycznej. - Zdarza się, że przychodzą ze zmasakrowanymi twarzami - opisuje ks. Maciej Kulczyński, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Bydgoskiej. - Mają dziury w nogach, rany, w których zalęgły się robaki. To są naprawdę przerażające obrazki.

Część doznała wypadków po spożyciu mocniejszych trunków. Gdzieś się przewrócili, z czegoś spadli. Gośćmi łaźni są zazwyczaj mężczyźni.

Po kąpieli dostają czyste ubrania. - Jest jednak problem z bielizną, ponieważ mamy jej zdecydowanie za mało - opowiada ks. Kulczyński. - Dlatego wydajemy ją tylko raz w tygodniu.

Z przynoszonych przez mieszkańców darów niestety nie można było zaopatrzyć wszystkich potrzebujących. Dlatego Caritas postanowił prać ubrania, które jeszcze nadają się do noszenia. Wsparły go szkolne koła, które organizują zbiórkę pieniędzy na zakup pralki przemysłowej. Zespół Szkół numer 4 uzbierał na ten cel 440 złotych. Pomóc może każdy.

NAUCZYCIEL NA MEDAL | Warto docenić najlepszych! Głosowanie rozpoczęte!

Rzeczy, które potem trafią do bezdomnych, można przynosić od poniedziałku do piątku od godziny 8 do 16 do siedziby Caritas przy Cienistej 2. Potrzebne są bielizna, czyste podkoszulki, męskie spodnie, obuwie, zimowe kurtki, bluzy, śpiwory i koce. Brakuje także środków czystości, jak maszynki do golenia i żele pod prysznic oraz środków opatrunkowych. - Część osób przynosi do nas sukienki po babci, czy garnitury i marynarki po dziadku - dodaje ks. Kulczyński. - A te rzeczy niestety nie przydadzą się osobom bezdomnym.

Od zeszłego roku Caritas poszukuje większej siedziby na łaźnię. Takiej, do której można wstawić więcej pryszniców, bo jeden to zdecydowanie za mało. Za każdym razem odwiedza ją około 40 osób bezdomnych. - Mamy już upatrzone inne lokum, jednak na razie czekamy na decyzję miasta - mówi ks. Kulczyński. - Teraz trwa Tydzień Kultury Chrześcijańskiej i na pewno poruszymy na jednym z wykładów problem bezdomności i pomocy innym.

Łaźnia działa w poniedziałki, środy i piątki w godzinach od 8 do 11. Na każdą osobę, która odwiedzi Drukarską, czeka ciepły posiłek wydawany w jadłodajni. - Latem bezdomni radzą sobie w inny sposób - opisuje ks. Kulczyński. - Łapią dorywczą pracę lub kąpią się w rzekach i jeziorach. Zimą przychodzą do nas chętniej, ponieważ mogą się też ogrzać.

Również siostry Albertynki starają się pomóc i oferują możliwość wykąpania się osobom potrzebującym. Ale, z braku odpowiednich warunków, na dużo mniejszą skalę.

Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju [02.11.2017]

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Bydgoscy bezdomni często odwiedzają łaźnię. Przychodzą zarobaczeni i z dziurami w nogach - Bydgoszcz Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto