Castorama w Puławach powstała niezgodnie z przepisami?

Obiekt jest w stanie surowym. Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle zostanie otwarty. Sprawą zajmuje się Naczelny Sąd Administracyjny. Rozprawę wyznaczono na 22 września. Urząd Miasta Puławy uznał, że budowa obiektu w tym miejscu jest niezgodna z planem zagospodarowania przestrzennego. Orzeczenie uchylające decyzję wojewody lubelskiego i starosty puławskiego w sprawie pozwolenia na budowę wydał 23 grudnia ubiegłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie. Inwestor powinien przerwać rozpoczętą budowę. Mimo orzeczenia sądu spółka dalej prowadziła prace. Gdy zapadł wyrok, budynek nie miał pokrycia dachowego ani ścian. Ekipy budowlane zabezpieczyły go dachem i wybudowały ściany. Doprowadzono także media i wykonano drogi dojazdowe.

Miasto dwukrotnie wydało negatywne decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia. Koncern zaskarżył to do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które orzekło w sprawie wydania decyzji. Decyzję o pozwoleniu na budowę wydał Urząd Wojewódzki w Lublinie. Miasto zwróciło się ze skargą do WSA.

Dla Castoramy decyzja o pozwoleniu na budowę była otwarciem drogi do rozpoczęcia inwestycji. Teraz może się odwołać do NSA w sprawie kasacji orzeczenia.Może także dochodzić odszkodowania od skarbu państwa, jeśli nie będzie mogła uzyskać zgody na dokończenie obiektu i użytkowanie.

– Mamy decyzję wykonaną przez specjalistę z Towarzystwa Urbanistów Polskich, że inwestycja jest niezgodna z miejscowym planem, dlatego nie chcemy dopuścić do powstania obiektu – mówi Anna Pawłowska z Urzędu Miasta Puławy.

Plan zagospodarowania przewiduje w tym miejscu budowę obiektów handlowych o pow. sprzedaży do 2 tys. mkw. i zakazuje lokowania składów. Planowany przez Castoramę obiekt miał mieć pow. 7798 mkw., z tego 1956 mkw. zajmowałaby powierzchnia sprzedaży, a resztę – magazyny. – W takich obiektach nie wiadomo, gdzie kończy się sklep, a zaczyna skład, bo klienci mają wstęp na obie powierzchnie. Nie możemy się zgodzić na łamanie prawa – mówią w puławskim urzędzie.

Mimo wielu prób nie udało nam się porozmawiać z nikim z zarządu Castoramy.