Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Diabeł Wenecki mieszka w Bydgoszczy: wywiad z Piotrem Kempa

Łukasz Jędrzejczak
Łukasz Jędrzejczak
ddd
ddd Pogoski
Piotr Kempa to człowiek, który pokochał Bydgoszcz i fotografię. Od wielu lat konsekwentnie gromadzi kolekcję zdjęć miasta. Oprócz fotografii, które zdobywa z różnych źródeł, robi także swoje. Jest także jednym z najaktywniejszych Użytkowników MM Bydgoszcz.
Czytaj też:
» Bydgoszcz - miasto nad Brdą

- Skąd pomysł na promocję starych fotografii Bydgoszczy za pomocą prezentacji wideo na You Tube?

- Takie filmiki były już robione wcześniej. Staram się, aby każdy następny był lepszy. Ostatni cykl powstawał od lutego br. Tworzą go Cztery Spacery po Bydgoszczy. Oprócz tego podoba mi się materiał o barkach, o starym Kanale Bydgoskim na widowkówkach, Teatrze Miejskim, Starym Rynku. Forma wideoprezentacji okazała się ciekawsza, ponieważ mogłem w niej zamieścić więcej zdjęć. Nie chciałem ich też dawać zbyt wiele, żeby nie zanudzić widzów. Problemem przy takich wideoprezentacjach jest wybór. Jeśli masz dużo zdjęć, to ciężko zdecydować, które jest najlepsze.


Spacer po starej Bydgoszczy - cz. I


Druga odsłona historycznego spaceru po Bydgoszczy


- Skąd bierzesz te stare fotografie miasta?

- Zbieram je już od jakiegoś czasu. Myślę, że to już 7 lat, kiedy się tym zajmuję. Nie jestem sam. Moją pasję podzielają moi znajomi z portalu MM Bydgoszcz (Maciej Kulesza i Robert skrywajacy sie pod nickiem "marsellus75". Jeden z nich zbiera stare oryginalne pocztówki, które skupuje na Allegro. Zbiera on także stare wiaszaki, które opowiadają historię Bydgoszczy i sklepów, w których kiedyś handlowano odzieżą. Ja swoje zbiory ograniczam do wersji elektronicznej. Przeszukuję zasoby internetu. Moja kolekcja liczy około 5 tysięcy zdjęć. Niektóre z nich pochodzą ze stron niemieckich. Na interesujące zdjęcia można natknąć się niekiedy tam, gdzie absolutnie się tego nie spodziewamy. Przykładem może być strona Komendy Wojewódzkiej Policji. Wszytkie zdjęcia archiwizuję na płytach DVD. Trzeba podkreślić, że te kilka tysięcy to tylko fotografie zrobione do okresu PRL. Wiele z moich fotografii nie pochodzi z internetu. Niektóre z nich trafiły do mnie od ludzi. Niektóre zdobyłem w wyniku towarzyskich rozmów na temat historii Bydgoszczy. Te zdjęcia pochodzące z prywatnych albumów są najcenniejsze. Najcenniejsze są te, które są tylko w jednym egzemplarzu, nie wydane nakładem jakiegoś wydawnictwa. Z pozyskiwaniem takich skarbów bywa bardzo cieżko.

Trudno o takie rzeczy pytać napotkanych ludzi w autobusie czy na ulicy. Jednak rozmowy barowe czestokroć bywają najlepszym sposobem dotarcia do tych skarbów. Starsi ludzie chętnie opowiadają o czasach swojej młodości, opisując dzielnice w których mieszkali. Wraz z tym mamy kawał historii, której czestokroć nigdzie się nie doczytamy.

Przy piwku opowiedziano mi sporo o historii Szwederowa czy przemysłowej części bydgoskiej Wenecji. Ciekawe były także wspomnienia wędkujących nad kanałem na temat wąskotorówki, z której posiadania szczyciliśmy się do 1969 roku.

- Ciągnie Cię do historii?

- Ciągnie mnie do historii miasta. Mam problem, żeby powiedzieć ile lat mają niektórzy z moich bliskich (śmiech), ale dokładnie znam datę powstania Wieży Ciśnień. Lubię sprawdzać takie informacje w źródłach. Czasami jest tak, że dochodzi do pomyłek, jeśli chodzi o daty i trzeba skorygować to, co się napisało o miejscach, które widać na zdjęciach (smiech).


Bydgoski dworzec kolejowy na przestrzeni dziejów


- Czyli posiadasz jeszcze inne zdjęcia dotyczące historii miasta?

- Posiadam ogromne zbiory dokumentujące powstawanie osiedla Błonie. Nawet tamtejsza społdzielnia mieszkaniowa, która budowała osiedle, nie posiada takich zbiorów (śmiech). Oprócz tego mam też zdjęcia - zestawienia miasta widzianego obecnie i lata temu. Jest takie jedno zdjęcie, które stylizowane było na jedną z fotografii, która została zrobiona, kiedy byłem mały.

Stoję na nim z moją matką. Zrobiliśmy podobne po czterdziestu latach. Stoję na nim ja i moja mama dokladnie w tym samym miejscu na tle osiedla. Taki dubel wykonany po 40 latach. 3 lata temu zacząłem wrzucać zdjęcia porównujące Bydgoszcz sprzed lat i dziś. Powstało około 80 fotografii.

Inspiracją dla mnie była wystawa zdjęć Janusza Michalskiego w Węgliszku. Pokazał on zdjęcia charakterystycznych miejsc w mieście o różnych porach roku. Fajna jest też wystawa w Klubie 1 Brygady Logistycznej, gdzie pokazywane są jeszcze, przez tydzień, zdjęcia Tadeusza Dornowskiego. Jego prace, a dokładnie portrety kobiet są stylizowane na znane dzieła malarskie. To są porównania, które bardzo lubię.

- Zajmujesz się fotografią?- Tak, ale nie nazwałbym siebie fotografem. Jestem raczej "pstrykaczem" albo "fociarzem". Fotograf używa fachowego języka, bierze pieniądze za robienie zdjęć. Ja po prostu umawiam się z przyjaciółmi, wychodzę na miasto i robię zdjęcia.

- Co lubisz fotografować?
- Lubię robić zdjęcia miasta, architektury, tego jak się ona zmienia w mieście. Kiedyś robienie zdjęć było dość drogie. Nasi ojcowie przed naciśnieciem spustu migawki pieczołowicie dbali, aby w kadrze znalazły sie jakieś osoby i aby było ich możliwie jak najwięcej. Fotografia miała byc pamiątką rodzinną. Rzadko komu przychodziło do głowy, aby bohaterem zdjecia był most, budynek czy jakiś fragment miasta.

Względy ekonomiczne decydowały o tym, że nie utrwalano wizerunku ulicy i miasta w jakim dane było nam żyć. Wydaje mi się, że przez to nie ma zbyt wielu fotografii np. na temat tego, jak powstawała Kaskada.

Dokumentację jej rozbiórki osobiście nadrobiłem, będąc w grudniu na urlopie. Codziennie przypatrywałem się jej z obiektywem w ręku. Staram się fotografować powstające obiekty, jak np. Most Uniwersytecki, albo rewitalizowaną Wyspę Młyńską, której od samego początku każdy etap dokumentowałem. Mam także ogromny szacunek do zdjęć z dzieciństwa, do starych albumów. To w pewnym sensie nawyk z lat młodości. Moi rodzice założyli oddzielne albumy dla mnie i dla siostry i przez lata pieczołowicie wklejali mnóstwo zdjęć z kolejnych etapów życia. Dlatego nie rozumiem, jak można nie mieć szacunku do fotografii.


"Dziewczyna z... czyli fascynacja" - relacja z wystawy


- Od kiedy zajmujesz się robieniem zdjęć?
- Od dawna. Odkąd pamiętam, zawsze wtedy nosiłem przy sobie jakiś aparat, zwykły kompakt 35mm w kieszeni lub plecaku. Starałem się mieć go zawsze przy sobie. Czy to podczas spotkań towarzyskich, czy podczas spacerów. Koledzy nazywali mnie wtedy paparazzi (śmiech).

Rozmawiał Łukasz Jędrzejczak

Zobacz też:

Marsz ku pamięci Żołnierzy Wyklętych

Park Akademicki w Fordonie

Komornicka. Biografia pozorna - premiera

Rewitalizacja szlaku wodnego E40
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto