Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filharmonia Pomorska to bydgoska perła. Radni: "Trzeba o nią zawalczyć"

Joanna Pluta
Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta Maciej Puto, szef Filharmonii Pomorskiej opowiadał o tym, jak ważne są remont i rozbudowa gmachu instytucji. Inaczej „filharmonia w obecnym kształcie przestanie istnieć”.

Plany inwestycje bydgoskiej muzycznej instytucji były jednym z ważniejszych punktów środowej sesji. Maciej Puto przedstawił listę problemów, z jakimi FP się boryka. - Brak sali na koncerty kameralne, brak parkingu i udogodnień dla osób niepełnosprawnych, za małe foyer, zbyt mała liczba toalet - co w XXI wieku jest nie do przyjęcia, brak zaplecza, magazynów, postępująca degradacja budynku, która wpływa na bezpieczeństwo - to nasze największe bolączki - opowiadał.

Dlatego tak ważne, by w filharmonii przeprowadzić remont i rozbudowę. - Filharmonia Pomorska to produkt premium, który staramy się sprzedawać za rozsądną cenę - mówił do radnych Puto i wyraził obawę, że jeśli inwestycja nie zostanie przeprowadzona, filharmonia w obecnym kształcie może przestać istnieć. - Odejdą wybitni muzycy, których z takim trudem pozyskaliśmy, odejdą też melomani, których od lat przygotowujemy do odbioru kultury wyższej. Również Bydgoski Festiwal Muzyczny będzie stał pod znakiem zapytania - uważa szef FP.

Koszt prac, jakie należałoby wykonać wstępnie określono na ok. 165 mln zł brutto, choć już są głosy, że ta suma może być dużo wyższa. Zanim jednak cokolwiek zacznie się dziać, musi zostać zmieniony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Prace nad tym trwają, ale może się pojawić problem. - Projekt zmian nas nie satysfakcjonuje - mówi Puto. - Bo w proponowanym kształcie nie pozwoli na stworzenie funkcjonalnego obiektu.

Z kolei Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej zdradziła, że projekt zmiany planu zagospodarowania jest w tej chwili u wojewódzkiego konserwatora zabytków, ale ten na razie go nie zaakceptował. - Konserwator zastanawia się, czy w ogóle dopuścić na tym terenie do rozbudowy - powiedziała.

Kolejną przeszkodą mogą być pieniądze. Choć, jak mówił obecny na sesji wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski, samorząd województwa zdaje sobie sprawę, że to ostatni dzwonek na remont i rozbudowę FP.

- Dla nas, jako dla organu nadzorującego filharmonię, najważniejsza jest zmiana miejscowego planu zagospodarowania, bo dopiero wówczas możemy podejmować kolejne działania - podkreślał. - Liczę, że do końca tego roku uda się zgromadzić niezbędne dla tej inwestycji dokumenty. To będzie argument dla bydgoskich parlamentarzystów, by przekonali ministra kultury, jako współorganizatora dla filharmonii, że warto wesprzeć tę inwestycję. Bo wiem, że bez środków centralnych będzie nam bardzo ciężko ją zrealizować.

Ostrowski wierzy też we współpracę i wsparcie ze strony miasta. - Wspólnie angażujemy się w plany budowy czwartego kręgu Opery Nova, mam więc nadzieję, że w tej kwestii będzie podobnie - mówił.

Na to wygląda, bo radni zgodnie twierdzą, że o perłę, jaką jest Filharmonia Pomorska trzeba zawalczyć. Radny Stefan Pastuszewski zasugerował nawet, by w budżecie miasta na kolejne lata zapewnić część środków na inwestycję. Tymczasem Rada Miasta jednogłośnie przyjęła stanowisko, w którym popiera plany związane z filharmonią.

Pogoda na dzień 25.01.2018 | KUJAWSKO-POMORSKIE

źródło: TVN Meteo/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto