Otwarcie nowego mostu pod Sieradzem. To przeprawa na rzece Myi koło Charłupi Wielkiej

Otwarcie nowego mostu pod Sieradzem. Poprzednia konstrukcja znajdująca się na powiatowej drodze była już tak zdegradowana, że praktycznie nie nadawała się do użytku. – Most był bardzo zniszczony. Może na nim samym nie było to aż tak widoczne, ale pod już tak. Podpory dosłownie się kruszyły i całość groziła zawaleniem. Ograniczenie przejazdu pojazdom do ośmiu ton niewiele dawało. Niedaleko znajduje się kopalnia piasku i pojazdy o ciężarze 30-40 ton dalej przejeżdżały przez most. Mógł runąć w każdej chwili – nie ukrywa Robert Piątek, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Sieradzu.
Inwestycja została przeprowadzona kosztem prawie 1,5 mln zł. Prace prowadzone przez firmę Berger Bau objęły nie tylko wymianę konstrukcji. – Stary most był zlokalizowany dokładnie na łuku drogi, co dodatkowo powodowało jego obciążenie i ostatecznie spowodowało takie zniszczenia, że musiał być całkowicie rozebrany. To zostało skorygowane. Most został przesunięty wzdłuż rzeki, ponadto stanął już na mocniejszych, stalowych konstrukcjach i jest oparty na betonowych przyczółkach - dodaje Robert Piątek. – Został ponadto wyniesiony do góry, by dostosować całość do górnego poziomu wód w oddanym niedawno do użytku pobliskim zbiorniku Smardzew.
Nowy most na Myi powstaje na drodze, która łączy krajówki 12 i 14, pozwala więc na ominięcie centrum Sieradza. Jak mówi starosta sieradzki Dariusz Olejnik, ze względu na budowę ekspresówki S8 ta droga i przeprawa mostowa nie ma już takiego znaczenia dla ruchu tranzytowego, ale dla komunikacji lokalnej: gmin Wróblew, Brzeźnio czy Złoczew, już tak. – To najkrótszy dojazd dla mieszkańców tych terenów, bo nie muszą jechać przez centrum Sieradza.

Jeden z kierowców ciężarówki, który miał okazję wypróbować most po raz pierwszy, nie ukrywał zadowolenia. – Wcześniej były dziury, przy przejeździe wszystko się trzęsło. A teraz? Jedzie się jak na autostradzie!

Cieszy się także wójt gminy Wróblew Tomasz Woźniak. – Od lat interweniowaliśmy, że ten most jest w beznadziejnym stanie. A to ważna droga dla mieszkańców całej okolicy. Stanowi połączenie ze szkołą czy parafią w Charłupi Wielkiej. Ułatwi też pracę rolnikom, którzy korzystają z ciężkiego sprzętu.