Grzybno: Wiózł siedemnaście osób w chłodni
Mundurowi postanowili sprawdzić co kierowca przewozi w chłodni. Gdy mężczyzna otworzył drzwi policjanci nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Wewnątrz blaszanej chłodni, na skrzynkach i wiadrach siedziało siedemnaście osób. Wszyscy zostali poproszeni o opuszczenie pojazdu. Jak się okazało w taki sposób mieli dotrzeć dziś do pracy, czyli do miejscowości położonej kilkanaście kilometrów od Grzybna.
Kierowca, który tłumaczył się, że "tak mu kazał szef" nie uniknął kary. Za nieprawidłowe i niezgodne z przepisami ruchu drogowego przewożenie osób 51-letni mężczyzna został ukarany pięciuset złotowym mandatem oraz dziesięcioma punktami karnymi. Pasażerowie, którzy opuścili auto udali się w dalszą podróż piechotą.
W tym przypadku udało się zapobiec tragedii lecz można wyobrazić sobie jakie skutki miałoby np. gwałtowne hamowanie czy inny niebezpieczny manewr. Osoby siedzące wewnątrz chłodni, z którymi na domiar złego kierowca nie miał żadnego kontaktu były narażone nawet na utratę życia.
Fakt, że nie siedziały na przytwierdzonych fotelach i nie były zapięte w pasy bezpieczeństwa minimalizował ich szanse na bezpieczne dojechanie do celu.
Na kanwie tego zdarzenia policjanci apelują o rozsądek, rozwagę nie tylko do kierowców ale również do pasażerów. Godząc się na taki przejazd narażamy siebie i innych uczestników podróży na niebezpieczeństwo.
źródło: KWP Bydgoszcz
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?