Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hala "Łuczniczki" wciąż odstrasza!

Stanisław Gazda
Stanisław Gazda
W piątek zostaną zainaugurowane rozgrywki World Grand Prix. W jednym z turniejów Polska spotka się w Bydgoszczy z Argentyną, Dominikaną i Włochami. -Zawodniczkom chcemy przekazać pozytywne przesłanie od chwili przyjazdu do Bydgoszczy - mówił kilka dni temu Ryszard Ciężki - Prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Siatkowej. Jeżeli tak wygląda pozytywne przesłanie jak dzisiaj wygląda teren wokół Hali "Łuczniczki", gdzie za kilkanaście godzin rozpocznie się impreza rangi światowej, to...radzę o zaopatrzenie się w potężną ilość gaśnic, by zdolne były ugasić palących się ze wstydu.

Dajemy głowę, że od ostatniej imprezy ogródek piwny przed Halą nie widział szczotki i zmiotki. Papiery, pomięte paczki papierosów, to tylko najdrobniejsze elementy dzisiejszego "wystroju", które od razu rzuciły nam się w oczy.

Coraz bardziej zdegustowani zmierzamy do wejścia "B". Prowadzą do niego zaśmiecone schody ze śladami wymiocin.

Gdy już stanęliśmy przed drzwiami, którymi lada dzień przechodzić będą kibice światowej imprezy, zdziwionym naszym oczom ukazał się komunikat dla kibiców Delecty-ZAKSY. Ważny na dni 27.-28 listopada 2010 roku. Czyżby przez osiem miesięcy nie było czasu, żeby go zdjąć?

Ale jak się zaraz okaże, to nie pierwsze i nie ostatnie nasze zdziwienie. Dziwimy się, że nikt jeszcze nie zauważył pajęczyn oplatających krzaczki w pobliżu schodów prowadzących do kolejnego wejścia, i nieco dalej sterty żwiru czy odpadów budowlanych,puszek po farbach i czarnych worków ze śmieciami pod pojemnikiem na śmieci. Dziwimy się że parasol "Żywca" przy Restauracji "Łuczniczka" nie zamknął się pod ciężarem brudu, za to nie dziwią nie powiewające flagi. Nie są w stanie - z tego samego powodu.

Ale w największe zdziwienie wprawił nas widok przed trybuną "A". Tam trwają prace przy remoncie schodów. Na pewno nie zakończą się do dnia rozpoczęcia turnieju. Że kurz, że brud, że bałagan? - Kazali robić, to robimy - odpowiadają robotnicy. A tu ma być jakaś impreza?-pytają zaciekawieni. Pokazujemy na plakat z siatkarkami i napisem World Grand Prix. - Oj, co za problem! Są jeszcze inne wejścia!

Obrazki które dziś oglądaliśmy widziały nasze reprezentantki oraz Włoszki, które odbyły już trening w Hali, pewnie zobaczą dziś reprezentantki Dominikany, które z hotelu wybiorą się na spacer, by poznać miejsce rozgrywek.

Mamy nadzieję, że nie zobaczą tego kibice - goście miasta i turnieju. Że do piątku, a szczególnie podczas trzydniowego turnieju uda się odpowiednim służbom i organizatorom przekazać pozytywne przesłanie spod i z Hali "Łuczniczki".

Byliśmy pod Halą dziś po godzinie 14.00. Poza tym, że zniknęła z drzwi kartka z komunikatem dla kibiców Delecty, złożony został parasol z reklamą "Żywca"i zebrane w jedno miejsce worki ze śmieciami przy żółtym kontenerze na śmieci - praktycznie nic się nie zmieniło. Wstyd! Banery reklamowe, nawet te wybiegające w przyszłość do Mistrzostw Świata Mężczyzn w piłce siatkowej w 2014 roku oraz balony reklamowe nie zmienią postrzegania obiektu, dopóki nie pójdą w ruch szczotki i łopaty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hala "Łuczniczki" wciąż odstrasza! - Bydgoszcz Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto