Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I Liga pilkarska: Zawisza Bydgoszcz - Warta Poznań 2:0 [oceny zawodników, opinie i komentarze]

Krzysztof Wiosna
Artur Szczepański
W meczu 10. kolejki pierwszej ligi Zawisza Bydgoszcz pokonał na własnym boisku poznańską Wartę. Druga połowa należała do gości, jednak podopieczni trenera Owczarka nie wykorzystali żadnej okazji do pokonania Wojciecha Kaczmarka, a w efekcie w ostatnich sekundach gospodarze dobili Zielonych.

W pojedynku z Wartą szansę debiutu w barwach Zawiszy otrzymali Wojciech Kaczmarek oraz Paweł Strąk. W kadrze meczowej bydgoskiego Zawiszy pojawił się także 17-letni Wojciech Mielcarek, który wczoraj został zgłoszony do rozgrywek pierwszej ligi. Mielcarek nie dostał jednak od trenera szansy gry przeciwko Warcie Poznań.

Zawodnicy Warty nie wyglądali na zmęczonych, mimo rozgrywanego we wtorek meczu w ramach Pucharu Polski z krakowską Wisłą. Od początku do ataku ruszyli jednak gospodarze. Już w 2. minucie meczu Paweł Abbott próbował zdobyć dla Zawiszy prowadzenie. Strzał napastnika bydgoszczan był jednak niecelny. Kilka minut później to Warta miała okazję. Piłkę od Bartczaka dostał Bartłomiej Pawłowski i uderzył na bramkę Kaczmarka. Bramkarz Zawiszy popisał się jednak fantastyczną interwencją i wybił na rzut rożny, po którym Warciarze oddali niecelny strzał. W 14. minucie meczu fantastyczna zespołowa akcja gospodarzy zaowocowała zdobyciem bramki. Piłkę na prawej stronie otrzymał Jakub Wójcicki. Pomocnik Zawiszy zagrał na lewo, wzdłuż bramki do Adriana Błąda, który skierował piłkę do siatki. Jak pokazały późniejsze powtórki, Błąd był na minimalnym spalonym, jednakże sędzia liniowy nie zatrzymał akcji.

W 24. minucie Jurij Szatałow został zmuszony do przeprowadzenia pierwszej zmiany. W starciu z jednym z Warciarzy ucierpiał Hermes. W jego miejscu pojawił się Michał Masłowski. Po kilku minutach ponownie szansę miała Warta. Maciej Mysiak uderzył z dystansu, a piłka po rykoszecie przeleciała nad bramką Kaczmarka. Chwilę później po faulu Jankowskiego Warta miała rzut rożny. W pole karne wrzucał Wojciech Trochim i piłkę piąstkował Wojciech Kaczmarek.

W 37. minucie meczu Warciarze dośrodkowywali w pole karne Zawiszy. Piłkę wybić chciał Krzysztof Hrymowicz, jednakże mało brakowało, a umieściłby piłkę we własnej bramce. Na szczęście dla Zawiszy – futbolówka poleciała ponad bramką Kaczmarka. Kilka minut później ręką przed polem karnym zagrał Mateusz Mąka i po raz kolejny futbolówkę ustawił sobie Trochim, który zmarnował kolejną okazję na zdobycie bramki. W 40. minucie meczu, niezbyt pewnie grający tego dnia Mąka został ukarany żółtą kartką za faul na Bartczaku. W końcówce pierwszej części gry waleczny Masłowski wywalczył rzut rożny. Zawistowski zagrał do Błąda, ten próbował dośrodkować, jednak piłka odbiła się od obrońcy i wróciła do Zawistowskiego. "Zawias" wrzucił w pole karne Warty, podanie głową przedłużył jeszcze Wójcicki i przed szansą stanął Paweł Abbott, który padł jednak w polu karnym i nie oddał strzału na bramkę Lisa. Chwilę później przed swoją ostatnią szansą w pierwszej połowie stanęli goście z Poznania. Z prawej strony dośrodkowywał Magdziarz, w polu karnym znajdował się Michał Jakóbowski, jednak obrońca Zawiszy uniemożliwił mu oddanie celnego strzału na bramkę.

Oceniamy piłkarzy Zawiszy w spotkaniu z Wartą

Pierwsze minuty drugiej połowy rozgrywane były akcja za akcję, później zaś inicjatywę przejęła Warta, która kilkakrotnie spowodowała, iż bydgoskim kibicom zadrżały serca. Warciarze mieli najpierw rzut rożny, zakończony strzałem Pawłowskiego ponad bramką. Chwilę później Magdzierz był dobrze kryty przez obrońcę niebiesko-czarnych i dzięki temu nie doszedł do dogodnej okazji. Odpowiedzią Zawiszy była akcja Krzysztofa Hrymowicza. Obrońca Zawiszy przedostawał się pod pole karne Warty, a jego akcję faulem przerwał Mysiak. Za to zagranie piłkarz Warty ukarany został żółtą kartką. Rzut wolny wykonywał Paweł Zawistowski, jednak z obroną strzału pomocnika Zawiszy nie miał problemów Adrian Lis.

W 52. minucie meczu Jankowski i Trochim zostali ukarani żółtymi kartkami. Ten pierwszy za faul, natomiast drugi - za odepchnięcie Błażeja Jankowskiego. Po tej akcji rzut wolny wykonywał Tomasz Magdziarz. Piłkę niepewnie wybijał Wojciech Kaczmarek i jeden z Warciarzy uderzył piłkę głową w światło bramki, gdzie znajdował się tylko Błażej Jankowski. Zawodnik Zawiszy naprawił błąd Kaczmarka i wybił piłkę ratując Bydgoszczan przed utratą prowadzenia. W 58. minucie meczu do dobrej okazji doszedł Michał Masłowski, zgrał jednak na lewo do Pawła Abbotta, a ten uderzył minimalnie nad bramką. Chwilę później kolejny raz niepewnie zachował się Kaczmarek, który minął się w powietrzu z piłką, na szczęście dla bydgoszczan, goście nie doszli do dobrej sytuacji. Kilka minut później Warciarze wymienili przed polem karnym Zawiszy kilka podań, aż w końcu strzał po ziemi oddał Magdziarz. Tym razem pewnie zachował się bramkarz Zawiszy.

W 65. minucie meczu Błażej Jankowski sfaulował przed polem karnym jednego z Warciarzy. Tomasz Magdziarz zagrał do Łukasza Grzeszczyka, a ich zamiary rozczytali bydgoszczanie, przerywając akcję. Chwilę później we własnym polu karnym piłkę stracił Jakub Wójcicki. Futbolówkę dostał Mysiak i uderzył głową na bramkę i gdyby nie fantastyczna interwencja Kaczmarka, Warta doprowadziłaby do wyrównania.

Dopiero w 68. minucie trener Warty - Czesław Owczarek przeprowadził pierwszą zmianę. Bartłomieja Pawłowskiego zmienił Piotr Giel, z kolei w Zawiszy Jakuba Wójcickiego zmienił Vahan Gevorgyan. Kilka minut wcześniej na boisku pojawił się także Tomasz Chałas, który zastąpił na boisku Pawła Abbotta. Na ostatni kwadrans w barwach Warty na boisku zameldował się także Adam Mójta, który zastąpił Michała Jakóbowskiego. Pojawił się także Ngamayama, który zmienił Artura Marciniaka.

W 82. minucie meczu Chałas biegł na bramkę Warty. Odegrał do Masłowskiego, a ten próbował przelobować Lisa, jednak uderzył za mocno. Chwilę później sędzia odgwizdał spalonego na Błądzie. Ten przyblokował wznowienie gry przez Wartę i obejrzał za to żółtą kartkę. Chwilę później żółtą kartką za faul ukarany został także Krzysztof Hrymowicz, który sfaulował Mysiaka. W 87. minucie Warta po błędzie Jankowskiego po raz kolejny mogła wyrównać. Piłkę przejęli goście i przed szansą stanął Trochim, jednak uderzył ponad bramką. Chwilę później kolejnej szansy nie wykorzystał Mysiak. Tym razem Kaczmarek obronił "główkę" zawodnika Warty.

W doliczonym czasie gry Warta po raz kolejny stworzyła sobie wyśmienitą okazję. Tym razem Piotr Giel główkował minimalnie obok słupka bramki Wojciecha Kaczmarka. W końcówce goście mieli rzut różny. Zieloni świadomi tego, że więcej szans na wyrównanie już nie będzie zagrali va banque. W pole karne Zawiszy pobiegł bramkarz Warty – Adrain Lis. Na nieszczęście dla Warty piłkę piąstkował Kaczmarek, a ta trafiła do Gevorgyana, który wraz z Błądem pobiegli w kierunku pustej bramki. Tuż przed bramką zatrzymał się Adrian Błąd i podał piłkę na tacy Gevorgyanowi, sugerując, żeby on wpisał się na listę strzelców. Gevorgyan oddał strzał, po czym długo dziękował Błądowi, za ten piękny gest.

Zawisza pokonał poznańską Wartę i dopisał sobie do tabeli trzy punkty. Tym samym nie pozwolił Flocie, by ta powiększyła swoją przewagę. W następnej kolejce Warta zagra u siebie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, z kolei Zawisza pojedzie do Krakowa na mecz z Cracovią.

Więcej relacji LIVE znajdziesz w serwisie EKSTRAKLASA.NET

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto