Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofa MIG-a 29 pod Pasłękiem. Polska Grupa Zbrojeniowa przyznaje się do błędu

Redakcja
Paweł Lacheta
"Dziś wiemy, że w 2011 r. popełniono błąd na etapie projektowania detalu, który nie został wykryty w procesie sprawdzania i wdrażania części do produkcji" - czytamy oświadczenie PGZ. W MIG-u 29, który rozbił się w ubiegłym roku, zawiódł pierścień ścinający, który wymieniono w zakładach WZL w Bydgoszczy.

Przypomnijmy, że Komisja Badania Wypadków Lotniczych zakończyła już prace nad raportem dotyczącym okoliczności ubiegłorocznej katastrofy wojskowego MIG-a. Do wypadku doszło 10 lipca pod Pasłękiem. Zginął wówczas 33-letni kpt. Krzysztof Sobański, pilot, który zmuszony był katapultować się z samolotu. System katapultujący nie zadziałał.

Wnioski z raportu, który pod koniec maja trafił do szefa MON, ministra Mariusza Błaszczaka, mają jednoznacznie wskazywać na to, że przyczyną katastrofy była awaria fotela katapultowego K-36. Autorzy raportu winą za to obarczają Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy, które - jak informuje portal Onet.pl - „zmodyfikowały tzw. pierścień ustalający w mechanizmie strzałowym, odpowiadający za uwolnienie się spadochronu podczas katapultowania”. Inżynierowie bydgoskich WZL - według ekspertów - mieli dokonać modyfikacji „bez wiedzy, dokumentacji i współpracy z rosyjskim producentem fotela.”

Dzisiaj oświadczenie w sprawie ustaleń komisji przedstawiła Polska Grupa Zbrojeniowa.

CZYTAJ WIĘCEJ:Katastrofa MIG-a 29. Pilot zginął, bo fotel nie zadziałał

"Wytwarzanie pierścieni ścinających będących elementami foteli katapultowych K-36DM stosowanych w samolotach Su-22 i MiG-29 rozpoczęto w 2011 roku na podstawie opracowanej w WZL nr 2 S.A. dokumentacji konstrukcyjnej i dokumentacji do produkcji seryjnej" - brzmi stanowisko PGZ. "Dokumentację projektu prototypowego pierścienia ścinającego zatwierdzono 21 marca 2011 r. Natomiast dokumentację projektu pierścienia do produkcji seryjnej zatwierdzono 17 maja 2011 r. Część została zaprojektowana przez konstruktora sekcji konstrukcyjnej Działu Technologicznego Zakładu. W ramach przygotowania dokumentacji konstrukcyjnej nie zakładano modyfikacji pierścieni, ale ich odtworzenie według wzoru."

Prace na fotelach katapultowych, zgodnie z przepisami dotyczącymi opracowania biuletynów technicznych w Lotnictwie Sił Zbrojnych RP, realizowane były w oparciu o biuletyn techniczny opracowany w Zakładzie, następnie uzgodniony i zatwierdzony przez Szefa Szefostwa Techniki Lotniczej. Wymiana pierścienia na nowy była elementem realizacji biuletynu technicznego, którego wykonanie zezwalało na dalsze użytkowanie fotela katapultowego.

Zobacz wideo: Wojskowy MiG-29 rozbił się na Mazowszu. Pilot się katapultował.

Dziś wiemy, że w 2011 r. popełniono błąd na etapie projektowania detalu, który nie został wykryty w procesie sprawdzania i wdrażania części do produkcji. Po katastrofie samolotu MIG-29, w której zginął pilot, spółka WZL-2 przeprowadziła audyt wewnętrzny, który miał na celu zbadanie okoliczności wprowadzenia do produkcji pierścienia w 2011 r. Materiał został przekazany prokuraturze. Z osobami bezpośrednio uczestniczącymi w procesie projektowania tego pierścienia rozwiązano stosunek pracy. Na podstawie rekomendacji zespołu audytowego w spółce wdrożono działania naprawcze, w tym: wprowadzono nową szczegółową instrukcję projektowania nakazującą gromadzenie i przechowywanie danych do projektów konstrukcyjnych, prowadzenie kwalifikacji części pod względem ich znaczenia i odpowiedzialności oraz określania na etapie założeń do projektu zakresu wymaganych prób i badań. Ujednolicono również sposób sprawdzania i zatwierdzania dokumentacji technicznej przez wprowadzenie w ścieżkach zatwierdzania ścisłej hierarchii i odpowiedzialności."

Zobacz także:Co było przyczyną śmierci pilota samolotu MiG-29 serwisowanego w Bydgoszczy?

Daniel Ciechalski, rzecznik WZL nr 2 S.A. w Bydgoszczy nie komentuje sprawy i odsyła do oświadczenia PGZ.

Decyzją Głównego Inżyniera Wojsk Lotniczych pierścienie wymieniono we wszystkich samolotach wyposażonych w fotele K-35, a "do produkcji nowych dobrano materiał odpowiadający parametrom wytrzymałościowym oryginału i przeprowadzono próby wytrzymałościowe dla każdej partii produkcyjnej. Wszystkie fotele i system katapultowania w użytkowanych przez Siły Zbrojne RP maszynach (MIG-29, SU-22) zostały sprawdzone i zweryfikowane pozytywnie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Katastrofa MIG-a 29 pod Pasłękiem. Polska Grupa Zbrojeniowa przyznaje się do błędu - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto