W spektaklu "GO!" nie ma bogatej scenografii i efektów świetlnych. Przestrzeń sceniczną dla grupy aktorów tworzy miejski deptak lub rynek, a oprawa ogranicza się do głośnych, rytmicznych dźwięków, gwizdka i ciemnych, jednakowych kostiumów. TERMINUS A QUO oddaje tym samych hołd twórcy teorii "teatru ubogiego" - Jerzemu Grotowskiemu.
Wyróżniający się spośród tłumu, ubrani w garnitury aktorzy przez 55 minut chodzą, czasami kładą się na chodniku, na chwilę nieruchomieją lub zderzają się nawzajem. Tempo ich chorobliwej wędrówki nadaje dźwięk gwizdka, którym operuje reżyser Edward Gramont. Ci ludzie, pozbawieni emocji, to obraz społeczeństwa w mackach naszej cywilizacji. Obserwując "GO!" widz nie może być obojętny. Przy odrobinie wyobraźni jest w stanie dokonać własnej interpretacji tego, co ma miejsce przed jego oczami.
Spektakl "GO!" to wypowiedź artystyczna grupy wobec zjawiska powszechnej komercjalizacji życia artystycznego w ogóle.
Zobacz też:
- Stale chciej - śpiewa Teatr Brama
- Wspólne siły bydgoskich teatrów
- O bydgoskim środowisku teatralnym
- Spotkanie teatru z filozofią w Magazynie Prób Bezpsa
- Teatr to nie hobby
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?