W Bydgoszczy istniały dwie loże masońskie: przy ulicy Libelta 8 i Pod Blankami. To był unikat w skali kraju. W innych miastach istniała najwyżej jedna loża - zaznacza hm. Beata Wróblewska, komendantka Hufca Bydgoszcz Miasto.
O lożach masońskich mówi się, że to jedne z najbardziej tajemniczych stowarzyszeń. Co działo się w środku - to wiedzieli jedynie sami działacze, czyli masoni. Spotkania, które organizowali, były równie tajemnicze.
Starsza loża masońska w Bydgoszczy, ta przy ul. Pod Blankami, powstała 230 lat temu. Śladu po niej nie ma.
Po tej nowszej - jest. I to jakże okazały. To niedawno wyremontowana posesja przy Libelta 8.
Masoni działali pod tym adresem do 1938 roku. Wzbudzali ciekawość, a zarazem strach u mieszkańców miasta.
Harcerze mieli tam swoją siedzibę przez pół wieku.
- Budynek otrzymaliśmy po drugiej wojnie - dodaje Wróblewska. - Przez lata dzieliliśmy go z Młodzieżowym Domem Kultury nr 4. Potem ten przeprowadził się na Dworcową. Nie było nas stać na remonty, więc w 2009 roku sprzedaliśmy go.
Nieruchomość trafiła w ręce prywatnego właściciela. Potem ten sprzedał ją firmie z siedzibą w Golubiu-Dobrzyniu. W międzyczasie budynek przeszedł kapitalny remont.
Firma wpadła w długi. Sprawa będzie miała finał u komornika. Ten zamierza sprzedać nieruchomość na licytacji.
- Wielka szkoda, bo ten budynek ma niesamowitą przeszłość - uważa pani komendant hufca.
(pio)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?