Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mała Stefania jest chora na raka. Pilnie potrzebuje krwi A+! Pomóżcie!

pio
Stefania od gwiazdki przebywa w szpitalu. Na razie nie może opuścić oddziału. Pomóżcie!
Stefania od gwiazdki przebywa w szpitalu. Na razie nie może opuścić oddziału. Pomóżcie! Nadesłane
Stefania 24 grudnia trafiła do szpitala Jurasza w Bydgoszczy, na oddział onkologii. I nadal w nim leży. Stan dziewczynki się pogorszył. Potrzebna jest krew. Natychmiast!

Gdy rodzina niecałe 3 lata temu przeprowadziła się z Białorusi do Polski, do Bydgoszczy, nic nie wskazywało na to, że zaraz będzie dziać się źle. Dramat zaczął się 4 lata temu. - Córka dostała gorączki i bolały ją nogi - opowiada Mikhail Jakusik, ojciec. - Lekarze długo nie umieli rozpoznać, co się dzieje. Wreszcie rozpoznali, że to ostra białaczka limfoblastyczna. Pierwsze leczenie trwało 2 lata i wszyscy myśleliśmy, że poskutkowało.

Potem rak znowu o sobie przypomniał. Mała pacjentka znowu trafiła do szpitala. Jej mama prawie zamieszkała z 8-latką w szpitalu, a dwie młodsze siostry, 5-letnia Basia i 1,5-roczna Agnieszka, zostają w domu pod opieką mojej mamy i moją - zaznacza pan Mikhail.

Wygrał walkę z poważną chorobą i spełnił swoje wielkie marzenie. Kilkulatek został policjantem

źródło: STORYFUL/x-news

Stefania miała pierwszy przeszczep w sierpniu 2017 roku. Dawczynią była jej siostra, Basia. Wyniki były bardzo dobre, więc i rodzina, i lekarze, myśleli, że rak opuścił ciało dziewczynki. Wreszcie wróciła z mamą do domu, do sióstr, taty i babci.

Rodzina długo się nie cieszyła. Zbliżały się święta Bożego Narodzenia. - W Wigilię Stefania dostała gorączki - dodaje tata. - Pojechaliśmy do szpitala. Choroba wróciła ze zdwojoną siłą, atakując nowy szpik.

Zobacz także!

Magda Gessler nie pomogła tym lokalom. Te restauracje zostały zamknięte po Kuchennych rewolucjach [lista]

    Doktorzy uznali, że szansą na przeżycie małej pacjentki jest podawanie lekarstwa o nazwie Blinatumomab, a później - kolejny przeszczep szpiku. Tyle, że już od dawcy spoza rodziny. - Terapia tym lekiem jest wyjątkowo kosztowna. Koszt jednego cyklu wynosi 200 tysięcy złotych, ale potrzebne są przynajmniej cztery cykle - mówił już wcześniej na naszych łamach pan Mikhail. - Wszystko zależy od tego, jak organizm Stefanii zareaguje na leczenie.

    Stefania miała zacząć przyjmować Blinatumomab już w lutym. Była jednak zbyt słaba, a do tego zbiórka była w toku. Akcję prowadziła fundacja „Siepomaga”. W niecałe 2 miesiące zebrała ponad 1,7 miliona złotych na pomoc małej bydgoszczance.

    Gdy zdobyto wszystkie pieniądze, okazało się, że na razie leczenie farmakologiczne nie jest możliwe.

    - Stan córki po trzecim cyklu chemii pogorszył się - informuje nas pan Misza. - Plany były takie, że 14 kwietnia jedziemy ze Stefanią do Włoch na szczegółowe badania. Tamtejsi lekarze mieli ustalić przebieg dalszego leczenia. Jeszcze w kwietniu mała miała mieć drugi przeszczep.

    Jest jednak zbyt słaba na jakiekolwiek leczenie. Teraz potrzebna jest krew dla Stefanii. To pilna sprawa. - Potrzebujemy osób do oddania tzw. masy granulacytarnej - kontynuuje ojciec. - Na razie mamy, lecz to tylko 2 dawki, a potrzebne są jeszcze 4. Jedynie to może wzmocnić naszą Stefanię.

    Kto chce pomóc, niech zgłosi się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Markwarta 6. Chodzi o krew A+. Chętni muszą powiedzieć, że zamierzają oddać swoją krew na leczenie Stefanii Jakusik.

    Rodzice mówią, że jeśli potrzebny jest komuś transport do centrum krwiodawstwa, to oni go zorganizują. Dopiero gdy chora dziewczynka wyjdzie z „dołka”, będzie można wrócić do tematu przeszczepu i kuracji lekiem.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wideo

    Materiał oryginalny: Mała Stefania jest chora na raka. Pilnie potrzebuje krwi A+! Pomóżcie! - Kujawsko-Pomorskie Nasze Miasto

    Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto