Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Marta Czarnecka w MM-ce od dziecka"

Redakcja
Agata Wodzień
Taki rym wymyślił Witek, nasz redakcyjny kolega. Moje Miasto Bydgoszcz kończy 5 lat. Niemal od początku w redakcji portalu jest obecna Marta Czarnecka. Jak wspomina początki? Jak pojmuje dziennikarstwo obywatelskie?


O czym pisać, co fotografować? Wirtualne kolegium MM

Skąd wzięłaś się w MM-ce?

MM-kę pokazała mi jako pierwsza Karolina Eljaszak, ówczesna opiekunka portalu, która pięć lat temu, przed Wielkanocą zaproponowała mi pracę w redakcji. Karolina znalazła mnie w sieci – na portalu dla dziennikarzy obywatelskich, gdzie odbywałam praktyki. Umówiłyśmy się na spotkanie w jeszcze remontowanej redakcji przy ul. Gdańskiej. Rozmawiałyśmy o moich zainteresowaniach, ocenach z języka polskiego, planach związanych ze studiami. Kiedy udało mi się przejść okres próbny, dostałam „chwilę” przerwy na zdanie egzaminów maturalnych. Wróciłam i jestem w MM-ce do dziś.

Cofnijmy się do początków i Twojego wyobrażenia o dziennikarstwie obywatelskim.

Mimo że od samego początku należałam do zespołu redakcyjnego MM Bydgoszcz, zawsze czułam się w pewnym stopniu dziennikarzem obywatelskim. Każdego dnia coraz głębiej wnikałam w życie miasta i jego mieszkańców, starałam się zwracać uwagę także na sprawy związane z „moim podwórkiem”, ciągle uczyłam się nowych rzeczy.

Dzięki Karolinie, redaktorom z pozostałych dziewięciu dużych MM-ek oraz kierownikom projektu dowiedziałam się od podstaw czym jest dziennikarstwo obywatelskie. Pomyślałam sobie wtedy, że chyba mam szczęście. Będę robić to, co mnie od zawsze interesowało, a jednocześnie przyczynię się do rozkręcenia ciekawego projektu, o którym będzie głośno w całej Polsce. Myślę, że z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że ekipy tworzące MM-ki zawsze charakteryzowało pozytywne nastawienie i wiara w to, że nasza praca ma sens. Dzięki temu od początku dziennikarstwo obywatelskie kojarzyło mi się z pewnym ważnym powiewem świeżości w świecie mediów.

Co sprawiało największe trudności i jak sobie z nimi radziłaś?

Chyba najdłużej mierzyłam się z przyjęciem nie zawsze konstruktywnej krytyki internautów. Dziś już nie mam z tym problemów. Poznałam dość dobrze życie w sieci i pewnymi rzeczami się po prostu nie przejmuję.

Czego nauczyłaś się przez te lata w MM? Jak dziś widzisz dziennikarstwo obywatelski?

MM-ka to póki co największa i najlepsza przygoda, która trafiła się w moim życiu. Czego się nauczyłam? Przede wszystkim rozmawiać z ludźmi. Dzięki temu, że od kilku lat współpracujemy z "Gazetą Pomorską", ciągle obserwuję i wychwytuję to, co dla mnie najistotniejsze w pracy profesjonalnych dziennikarzy. Wydaje mi się, że stałam się bardziej ciekawa świata.

Jeśli chodzi o dziennikarstwo obywatelskie dziś, nie chciałabym go całkowicie przekreślać. Minął zachwyt, trzeba mówić o tym otwarcie, ale to nadal możliwość do sprawdzenia swoich sił dla studentów dziennikarstwa czy pasjonatów, do czego zarówno jednych, jak i drugich zachęcam.


Zobacz też:

Biegali dla Karoliny

Wielkanoc 2013

Festiwal Rozrywki

Krzysztof Ignaczak

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto