Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opera Nova w Bydgoszczy skoczyła w XXII wiek. Zobaczcie, co i za ile kupiła

Redakcja
Montaż sceny obrotowej w Operze Nova wymagał niezwykłej precyzji
Montaż sceny obrotowej w Operze Nova wymagał niezwykłej precyzji Dariusz Bloch
Bydgoska Opera Nova już nie musi zazdrościć wyposażenia innym placówkom. W dwa lata dokonał się tam prawdziwy skok technologiczny.

Dyrektor Maciej Figas ogłosił na konferencji prasowej zakończenie programu modernizacji Opery Nova. - Dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej, chociaż wiązało się to z pewnymi obostrzeniami i pewnie utratą zdrowia przez niektórych moich pracowników, to było warto. Udało nam się w ten sposób nadrobić zaległości technologiczne - mówił Figas.

Wartość całego projektu, który rozpoczął się w czwartym kwartale 2016 roku, wyniosła ponad 14 mln zł, z czego wysokość unijnego dofinansowania to ponad 9 mln zł. Część pieniędzy pochodziła z budżetu województwa oraz środków opery.

Zadanie o największej wartości, ponad 4 miliony złotych, to zakup nowoczesnego sprzętu oświetleniowego dla dużej sceny widowiskowej. W ramach inwestycji kupiono też m.in. szafy sterujące czy maszyny do ciężkiego dymu. - Kiedy telewizja realizowała u nas programy, z zazdrością podglądaliśmy, jakim nowoczesnym sprzętem dysponuje - przyznał dyrektor Opery Nova. - Dziś taki sam sprzęt jest w naszym posiadaniu.

Oprócz tego, że nowoczesny, to w dodatku zużywający o wiele mniej energii.

Za prawie 2 mln zł wymieniono z kolei nagłośnienie sceny głównej opery. - Stare głośniki nie odpowiadały już standardom realizatorów - mówił Maciej Figas. - Zdarzało się więc, że nowocześniejsze głośniki musieliśmy wypożyczać.

Bydgoska opera ma też już nowoczesny system sterowania urządzeniami mechanicznymi sceny. Koszt to prawie 2 mln zł. - Stary miał już ponad 20 lat, w dodatku niemiecka firma, która go wyprodukowała, splajtowała - wyjaśniał Wojciech Bartczak, zastępca dyrektora Opery Nova.

Gdy więc system się psuł, opera dzwoniła po poradę do jednego z byłych pracowników niemieckiej firmy albo kontaktowała się z Operą Wrocławską, która miała identyczny sprzęt.

Opera Nova może też pochwalić się całkiem nową podłogą: na scenie i w magazynie dekoracji wysokich. Poprzednia, ok. 30-letnia, była już w kiepskim stanie. - To szczególnie uciążliwe dla tancerzy, którzy zaznaczali sobie miejsca, gdzie ze względów bezpieczeństwa lepiej nie wykonywać piruetów - zdradził Maciej Figas.

Prawie 1 mln zł kosztowała scena obrotowa. Ma średnicę 12 metrów, uniesie obciążenie do 10 ton i można ją zaprogramować komputerowo.

Przez ostatnie miesiące pod budynek opery podjeżdżały też samochody z instrumentami. W sumie kupiono 49 instrumentów. Wśród nich najcenniejsze: dwa fortepiany Steinway&Sons. Większy kosztował 760 tys. zł, kameralny - 500 tysięcy. Operowi muzycy wzbogacili się też m.in. o 6 pianin i 2 fortepiany Yamahy; klawesyn, który do tej pory trzeba było pożyczać z Filharmonii Pomorskiej albo Akademii Muzycznej; wiolonczelę, puzon, po 2 saksofony tenorowe i altowe.

- Na pewno będziemy rozglądać się za kolejnymi unijnymi programami - zapowiedział dyrektor Figas. - Z teatrem jest jak z samochodem, trzeba go czasem wymienić, bo nie da się jednym jeździć do końca życia.

LICZ SIĘ ZE ŚWIĘTAMI - MIKOŁAJ DO WYNAJĘCIA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Opera Nova w Bydgoszczy skoczyła w XXII wiek. Zobaczcie, co i za ile kupiła - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto