Parkingi w centrum, tanie bilety, budowa basenów. O tym bydgoscy radni dyskutowali na sesji

Co się zmieni? Uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów, którzy posiadają stypendia socjalne, będą jeździć komunikacją miejską za darmo. Będą mieli również do tego prawo wychowankowie Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo Wychowawczych.
Natomiast wszyscy uczniowie tych szkół będą mogli korzystać z biletu uczniowskiego. Bilet na 1 miesiąc będzie kosztować 10 złotych, natomiast na cały rok 100 złotych.

W takich samych cenach będzie można tez nabyć Bilet Bydgoskiego Malucha. Będą mogły z niego korzystać młodzi bydgoszczanie w wieku od 5 do 7 lat.

Z powodu ulg w komunikacji miejskiej, do budżetu wpłynie 1,5 mln złotych mniej.
- Wprowadzenie zmian ma kilka celów. Jeden z nich ma oczywiście wymiar socjalny, to znaczy darmowe przejazdy dla stypendystów i zniżki dla uczniów – wyjaśniał Rafał Grzegorzewski, zastępca dyrektora zarządu dróg miejskich i komunikacji publicznej do spraw transportu. - Chcemy również zachęcić zarówno do pozostania w Bydgoszczy, jak i przeprowadzania się tutaj kolejnych mieszkańców. Nasz kolejny cel to również przyzwyczajenie już od najmłodszych lat do regularnego korzystania z miejskiej komunikacji.

Z uchwalonych wczoraj ulg będą mogli korzystać wyłącznie bydgoscy uczniowie, chociaż komisja gospodarki komunalnej chciała, by taką możliwości mieli też mieszkający poza Bydgoszczą. Wniosek jednak przepadł. Prezydent Rafał Bruski nie wykluczył jednak, że chce jeszcze w tej sprawie rozmawiać z włodarzami podbydgoskich gmin, chociaż jak tłumaczył często zdarza się,że w przeliczeniu na jednego mieszkańca, to właśnie gminy sąsiadujące z naszym miastem bywają bogatsze niż sama Bydgoszcz.
- Powinniśmy wspierać tych, którzy tutaj mieszkają i tutaj płacą podatki – przekonywał Ireneusz Nitkiewicz, radny SLD.

Zanim jednak radni przegłosowali nowe ulgi w komunikacji miejskiej, dość długo trwała dyskusja na sesji.

Na przykład radny Jarosław Wenderlich zaproponował, by za darmo jeździły komunikacją miejską osoby represjonowane w PRL-u.
- Pan radny tak bardzo dba o osoby represjonowane, a na uroczystości z okazji 73-lecia wyzwolenia spod okupacji hitlerowskiej kombatanci pytali mnie, dlaczego radni PiS się tam nie pojawili – mówił prezydent Rafał Bruski.
Z dość nieoczekiwaną deklaracją zwrócił się do radnych Jakub Mikołajczak z Platformy Obywatelskiej. - Wszyscy płaćmy równo. Skończmy z tym festiwalem ulg – apelował. - Jak zaczniemy tak rozdawać ulgi, to do końca roku komunikacja miejska w Bydgoszczy będzie darmowa – stwierdziła z kolei Monika Matowska, również radna z PO.

Radni wysłuchali m.in. informacji Jarosława Gołębiewskiego, dyrektora bydgoskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o postępie prac nad S5 i S10.

- Jeśli chodzi o S5, to prace idą zgodnie z harmonogramem. W realizacji jest obecnie 150 kilometrów, w przygotowaniu 160 kilometrów. Na ukończeniu są też prace archeologiczne. I chociaż drugiego Biskupina nie udało się odkryć, to archeolodzy są zadowoleni z tego, co odnaleźli – mówił dyrektor.

Teoretycznie na placu budowy S5 trwa przerwa zimowa, chociaż jak dodał Jarosław Gołębiewski, ze względu na dobre warunki atmosferyczne, w niektórych miejscach prace są kontynuowane.

W przypadku S10, dyrektor Gołębiewski mówił, że kierowana przez niego bydgoska GDDKiA, jest w przededniu złożenia wniosku o wydanie decyzji środowiskowej. Do ustalenia zostały jeszcze formalności dotyczące terenów należących do wojska.

Bydgoscy radni przyjęli również apel w sprawie połączenia Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej i Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy. "Jako Rada Miasta apelujemy o przeprowadzenie szeroko zakrojonych konsultacji podczas prac nad inicjatywą połączenia Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej i Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy w zespół placówek".

Obawy co do planów samorządu województwa wyrażali wczoraj bydgoscy radni. Na sesji pojawili się pracownicy biblioteki pedagogicznej z transparentami. Emocje studził Zbigniew Ostrowski, wicemarszałek województwa uspokajał, że nie będzie to wiązało się ze zwolnieniami pracowników, wspólna ma być jedynie administracja.

Sporo emocji wzbudził temat miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Śródmieście Pomorska”. Chodziło m.in. o powierzchnię dla parkingów w centrum miasta. - Czy ci, co wprowadzają się do centrum Bydgoszczy, mają sprzedać samochody? - pytał radny Paweł Bokiej. - Jedni mówią; proszę budować parkingi podziemne, inni: nie wpuszczajmy samochodów do centrum – odpowiedział prezydent Rafał Bruski.

Radny Stefan Pastuszewski zarzucał z kolei, że bydgoskie centrum umiera, zaś pracownikom Miejskiej Pracowni Urbanistycznej brak fachowości i wyobraźni. - Czuję się spoliczkowana – komentowała Anna Rembowicz-Dziekciowska, szefowa MPU. - Rozpoczęliśmy reanimację Śródmieścia, bo trudno tu mówić o rewitalizacji, a słyszę takie słowa.

Po słowach dyrektor MPU, radny Pastuszewski przeprosił i zapewnił, że nie chciał nikogo obrazić.

Radni przegłosowali też, na wniosek prezydenta, autopoprawkę dotyczącą m.in. harmonogramu budowy parków wodnych w Fordonie i na Miedzyniu. Jak już pisaliśmy, jako pierwszy powstanie obiekt na osiedlu Tatrzańskim przy ulicy Kromera – realizacja jest planowana na lata 2018-2020, a w drugiej kolejności basen przy ulicy Pijarów na Miedzyniu – realizacja w latach 2019-2021.