W Bydgoszczy przy kościele pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty wolontariuszy spotkała przykra sytuacja, do kwestujących młodych ludzi podszedł proboszcz i przegonił zbierających podając powód, że to teren prywatny i nie życzy sobie zbiórki pieniędzy. Czy tak powinno być, że instytucja otwarta na wszystkich ludzi zakazuje zbierania pieniędzy na chore dzieci, a w okresie wyborów rozdawane są pod kościołem ulotki?