Podróżowanie bez płacenia za noclegi - Władek Labuda opowiadał na UKW o swojej przygodzie

Najpierw Anglia, a potem Kanada, Meksyk, Panama i wiele, wiele innych miejsc. Władek Labuda przez rok przygotowywał się do spełnienia swojego marzenia, aż w końcu we wrześniu 2012 roku ruszył przed siebie. Podróżować miał przez rok, ale gdy ten minął, mężczyzna nie chciał przerywać wyprawy. W efekcie spędził na zwiedzaniu całego świata 974 dni.

Dziś w III LO w Bydgoszczy oraz na UKW opowiadał o swojej trzyletniej podróży, jednocześnie pokazując, że nie potrzeba do tego dużych pieniędzy. W jego przygodzie najistotniejsze jest to, że nie zapłacił ani grosza za noclegi. - Najwięcej kosztowały mnie imprezy i samoloty - śmiał się podczas spotkania. Noclegi bardzo często organizował z pomocą portali internetowych, czasem miejsce do spania oferował pracodawca.

Podróżnik zdobywał pieniądze pracując na farmach albo jako nauczyciel angielskiego. Samotna wyprawa wymagała od niego sprawdzenia się w bardzo różnych sytuacjach, co było cenną nauką. - W Boliwii przydarzyła mi się najbardziej przykra rzecz. Zostałem okradziony. Wiem, że to była moja wina. Powiedziałem, że jestem sam i że następnego dnia jadę do Chile. To pewnie zachęciło napastników - opowiadał Labuda.

Podróż była okazją do nakręcenia filmu "Nomadzi". Więcej informacji można znaleźć na www.flyawaytv.com. Zachęcamy też do obejrzenia wideo ze spotkania.

wideo: agm