Policja i Straż Miejska - nietykalni?

W sobotę, 6 czerwca, przy bydgoskim dworcu PKP, za postojem taxi, w miejscu, gdzie widnieje "zakaz zatrzymywania się" stały dwa pojazdy policyjne i jeden straży. Tego samego dnia samochód Straży Miejskiej na moich oczach ominął blokadę na drodze ze znakiem "zakaz ruchu".

11 czerwca natomiast, ok. godz. 20.20, przy dworcu PKP policjant niósł kupione w pobliskim barze kebaby do radiowozu stojącego w miejscu gdzie widnieje "zakaz postoju" i "koperta" dla inwalidy.

Czy pojazdy municypialnych, które nie są pojazdami uprzywilejowanymi (nie mają włączonego sygnału dźwiękowego i świetlnego jednocześnie) mają prawo nie przestrzegać zasad ruchu drogowego?

Rzecznik prasowy Straży Miejskiej Arkadiusz Bereszyński wyjaśnia, że patrole, w tym motoryzowane, biorą udział w zabezpieczaniu imprez.
- W opisany weekend w Bydgoszczy miały miejsce dwa wydarzenia – mówi. – Ich zabezpieczanie wymaga dojazdu do miejsca, często mimo jego oznakowania. Pojazd może się przydać, np. podczas odwożenia kogoś do izby wytrzeźwień. W takim przypadku, czy w przypadku, kiedy ma miejsce kontrola ruchu drogowego, patrol nie jest jego uczestnikiem ruchu, trudno mówić więc o łamaniu przepisów. Nie każdy czyn, który wydaje się wykroczeniem, tym wykroczeniem faktycznie jest. Funkcjonariusze nie mają możliwości brania udziału w zabezpieczaniu imprezy, nie dojeżdżając na jej teren. Nie posiadamy niestety helikopterów, które ustawiałyby samochody w wyznaczonym miejscu, czy zdolności teleportacji…

Kom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy podkreśla, że sygnalizacji świetlnej używa się w przypadku, kiedy policja jest uczestnikiem ruchu drogowego i niezbędne jej jest pierwszeństwo przejazdu.
- W przypadku dłuższej, np. godzinnej, interwencji z postojem, nie ma potrzeby używać sygnalizacji. Poza tym policjanci parkują z boku, nie zagrażają bezpieczeństwu innych kierowców, co widać na zdjęciach. Trudno by było w przypadku np. zabezpieczenia przyjazdu kibiców na dworzec PKP zajmować się szukaniem odpowiedniego miejsca do parkowania. Warto jednak dodać, że nawet pojazd uprzywilejowany powinien zachować szczególną ostrożność – jeśli więc z jego winy dojdzie do kolizji, do odpowiedzialności może być pociągniętym funkcjonariusz. Policji zdarza się więc „łamać” przepisy tylko w taki sposób, by nie zagrażać bezpieczeństwu innych pojazdów.

Zgodnie z definicją kodeksową, uczestnikiem ruchu jest jednak każda osoba kierująca pojazdem lub przebywająca w pojeździe na drodze, której część stanowi m.in. pobocze i chodnik. Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy podinsp. Wiesław Rzyduch przyznaje, że kierujący pojazdem uprzywilejowanym w ruchu jest zobligowany tak jak inny uczestnik tego ruchu do przestrzegania zasad zawartych w Ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym.

- Jednakże przywołana ustawa przewiduje pewne odstępstwa od nie stosowania się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymania i postoju przez kierującego pojazdem uprzywilejowanym – dodaje. Dlaczego w swojej odpowiedzi odnosi się do pojazdów uprzywilejowanych, podczas kiedy w opisywanych wyżej sytuacjach udział brały pojazdy, które nie korzystały z sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej? Odpowiedzi na to pytanie nie otrzymujemy. Dowiadujemy się tez jednak, że przedstawiony powyżej materiał zdjęciowy został przesłany do KMP w Bydgoszczy, celem służbowego wykorzystania. Czy oznacza to, że funkcjonariusze zostaną pouczeni, lecz MM-ka się o tym nie dowie?

Zobacz też:

• Pouczenie dla źle parkujących policjantów [wideo]

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.