Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownia "U krawców" w Bydgoszczy. Sam uszyj sobie ciuchy! [zdjęcia]

Joanna Pluta
W jednym z odcinków kultowego „Czterdziestolatka” Irena Kwiatkowska, czyli kobieta pracująca oferuje „domokrążne szycie spodni z materiałów powierzonych”. Teraz w Bydgoszczy takie spodnie można uszyć sobie samodzielnie i wcale nie trzeba mieć do tego sprzętu. 

Cztery maszyny przemysłowe, pięć mniejszych - domowych, tkaniny, nici, igły - wszystko do wynajęcia. Na godziny. Gdzie? W nowej bydgoskiej pracowni U Krawców przy ul. Niedźwiedzia. Skąd pomysł? - To efekt współpracy kilku osób, która zawiązała się dzięki Olafowi Stanke, bydgoskiemu młodemu projektantowi mody, o którym jest coraz głośniej - opowiada Monika Pstrąg, jedna z prowodyrek przedsięwzięcia. - Działamy wspólnie już jakiś czas, organizowaliśmy wiele różnych akcji, m.in. pokazów mody i targów. W końcu doszliśmy do wniosku, że ten fach w napływie odzieży z sieciówek ginie. W Bydgoszczy ani w regionie nie ma wyspecjalizowanych szkół ani nawet fachowych kursów krawieckich. Stwierdziliśmy więc, że warto byłoby coś takiego zorganizować. Szybko okazało się, że to strzał w dziesiątkę. 

Teraz prenumerata cyfrowa tańsza o połowę!

Strzał w dziesiątkę, bo na pierwsze, zapowiadane na przyszły tydzień warsztaty z szycia toreb nie ma już miejsc. Okazuje się również, że szycie to domena pań. - Jak na razie nie zgłosił się do nas jeszcze ani jeden mężczyzna, który miałby ochotę wziąć udział w warsztatach, ale - co ciekawe - zajęcia będzie prowadził właśnie pan - mówi Monika Pstrąg. - Myślę jednak, że i mężczyźni się ośmielą i nas odwiedzą. Tymczasem w marcu robimy już kolejne warsztaty, tym razem z szycia spódnic. Zaczynamy od prostych rzeczy, ale docelowo chcemy, by  grupa, która powstanie w wyniku warsztatów, realizowała też własne projekty. W zamyśle są już także zajęcia dla rodzin z dziećmi. Tu oczywiście mniej będzie techniki i prawdziwego szycia, a więcej zabawy. Maluchy będą mogły między innymi farbować i ozdabiać tkaniny, a także wykonywać nadruki.

Warsztaty to jednak jeszcze nie wszystko. Co wyjątkowe w pracowni U Krawców to możliwość wynajęcia maszyny na godziny. - Każdy kto chce może przyjść do nas, usiąść przy stanowisku i dokonać na przykład poprawek, coś przeszyć, a nawet samodzielnie uszyć - mówi Pstrąg. - Dysponujemy wszystkim, co potrzebne. Koszt takiej godziny przy  maszynie to 25 złotych.

A warsztatów? Za jedno spotkanie trwające około 2-3 godzin trzeba zapłacić 45 złotych. W cenie są jednak wszystkie materiały. I kawa. - To mają być spotkania w luźnej atmosferze, sposób na kreatywne i ciekawe spędzenie czasu. I relaks - podkreślają twórcy pracowni. - A przede wszystkim możliwość stworzenia czegoś unikatowego. 
W Bydgoszczy to pierwsze takie miejsce, w Polsce jednak jest ich już sporo. Z powiedzeniem działają między innymi w Warszawie, Białymstoku, Łodzi i Poznaniu. 


Pogoda na dzień (15.02.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news
W jednym z odcinków kultowego „Czterdziestolatka” Irena Kwiatkowska, czyli kobieta pracująca oferuje „domokrążne szycie spodni z materiałów powierzonych”. Teraz w Bydgoszczy takie spodnie można uszyć sobie samodzielnie i wcale nie trzeba mieć do tego sprzętu. Cztery maszyny przemysłowe, pięć mniejszych - domowych, tkaniny, nici, igły - wszystko do wynajęcia. Na godziny. Gdzie? W nowej bydgoskiej pracowni U Krawców przy ul. Niedźwiedzia. Skąd pomysł? - To efekt współpracy kilku osób, która zawiązała się dzięki Olafowi Stanke, bydgoskiemu młodemu projektantowi mody, o którym jest coraz głośniej - opowiada Monika Pstrąg, jedna z prowodyrek przedsięwzięcia. - Działamy wspólnie już jakiś czas, organizowaliśmy wiele różnych akcji, m.in. pokazów mody i targów. W końcu doszliśmy do wniosku, że ten fach w napływie odzieży z sieciówek ginie. W Bydgoszczy ani w regionie nie ma wyspecjalizowanych szkół ani nawet fachowych kursów krawieckich. Stwierdziliśmy więc, że warto byłoby coś takiego zorganizować. Szybko okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Teraz prenumerata cyfrowa tańsza o połowę! Strzał w dziesiątkę, bo na pierwsze, zapowiadane na przyszły tydzień warsztaty z szycia toreb nie ma już miejsc. Okazuje się również, że szycie to domena pań. - Jak na razie nie zgłosił się do nas jeszcze ani jeden mężczyzna, który miałby ochotę wziąć udział w warsztatach, ale - co ciekawe - zajęcia będzie prowadził właśnie pan - mówi Monika Pstrąg. - Myślę jednak, że i mężczyźni się ośmielą i nas odwiedzą. Tymczasem w marcu robimy już kolejne warsztaty, tym razem z szycia spódnic. Zaczynamy od prostych rzeczy, ale docelowo chcemy, by grupa, która powstanie w wyniku warsztatów, realizowała też własne projekty. W zamyśle są już także zajęcia dla rodzin z dziećmi. Tu oczywiście mniej będzie techniki i prawdziwego szycia, a więcej zabawy. Maluchy będą mogły między innymi farbować i ozdabiać tkaniny, a także wykonywać nadruki. Warsztaty to jednak jeszcze nie wszystko. Co wyjątkowe w pracowni U Krawców to możliwość wynajęcia maszyny na godziny. - Każdy kto chce może przyjść do nas, usiąść przy stanowisku i dokonać na przykład poprawek, coś przeszyć, a nawet samodzielnie uszyć - mówi Pstrąg. - Dysponujemy wszystkim, co potrzebne. Koszt takiej godziny przy maszynie to 25 złotych. A warsztatów? Za jedno spotkanie trwające około 2-3 godzin trzeba zapłacić 45 złotych. W cenie są jednak wszystkie materiały. I kawa. - To mają być spotkania w luźnej atmosferze, sposób na kreatywne i ciekawe spędzenie czasu. I relaks - podkreślają twórcy pracowni. - A przede wszystkim możliwość stworzenia czegoś unikatowego. W Bydgoszczy to pierwsze takie miejsce, w Polsce jednak jest ich już sporo. Z powiedzeniem działają między innymi w Warszawie, Białymstoku, Łodzi i Poznaniu. Pogoda na dzień (15.02.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE Źródło: TVN Meteo Active/x-news Filip Kowalkowski
Szlachetna sztuka krawiectwa była w odwrocie, ale powraca. W Bydgoszczy powstało miejsce, w którym można się jej nauczyć.

W jednym z odcinków kultowego „Czterdziestolatka” Irena Kwiatkowska, czyli kobieta pracująca oferuje „domokrążne szycie spodni z materiałów powierzonych”. Teraz w Bydgoszczy takie spodnie można uszyć sobie samodzielnie i wcale nie trzeba mieć do tego sprzętu.

Cztery maszyny przemysłowe, pięć mniejszych - domowych, tkaniny, nici, igły - wszystko do wynajęcia. Na godziny. Gdzie? W nowej bydgoskiej pracowni U Krawców przy ul. Niedźwiedzia. Skąd pomysł? - To efekt współpracy kilku osób, która zawiązała się dzięki Olafowi Stanke, bydgoskiemu młodemu projektantowi mody, o którym jest coraz głośniej - opowiada Monika Pstrąg, jedna z prowodyrek przedsięwzięcia. - Działamy wspólnie już jakiś czas, organizowaliśmy wiele różnych akcji, m.in. pokazów mody i targów. W końcu doszliśmy do wniosku, że ten fach w napływie odzieży z sieciówek ginie. Stwierdziliśmy więc, że warto byłoby coś takiego zorganizować. Szybko okazało się, że to strzał w dziesiątkę.

Teraz prenumerata cyfrowa tańsza o połowę!

Strzał w dziesiątkę, bo na pierwsze, zapowiadane na przyszły tydzień warsztaty z szycia toreb nie ma już miejsc. Okazuje się również, że szycie to domena pań. - Jak na razie nie zgłosił się do nas jeszcze ani jeden mężczyzna, który miałby ochotę wziąć udział w warsztatach, ale - co ciekawe - zajęcia będzie prowadził właśnie pan - mówi Monika Pstrąg. - Myślę jednak, że i mężczyźni się ośmielą i nas odwiedzą. Tymczasem w marcu robimy już kolejne warsztaty, tym razem z szycia spódnic. Zaczynamy od prostych rzeczy, ale docelowo chcemy, by grupa, która powstanie w wyniku warsztatów, realizowała też własne projekty. W zamyśle są już także zajęcia dla rodzin z dziećmi. Tu oczywiście mniej będzie techniki i prawdziwego szycia, a więcej zabawy. Maluchy będą mogły między innymi farbować i ozdabiać tkaniny, a także wykonywać nadruki.

Warsztaty to jednak jeszcze nie wszystko. Co wyjątkowe w pracowni U Krawców to możliwość wynajęcia maszyny na godziny. - Każdy kto chce może przyjść do nas, usiąść przy stanowisku i dokonać na przykład poprawek, coś przeszyć, a nawet samodzielnie uszyć - mówi Pstrąg. - Dysponujemy wszystkim, co potrzebne. Koszt takiej godziny przy maszynie to 25 złotych.

A warsztatów? Za jedno spotkanie trwające około 2-3 godzin trzeba zapłacić 45 złotych. W cenie są jednak wszystkie materiały. I kawa. - To mają być spotkania w luźnej atmosferze, sposób na kreatywne i ciekawe spędzenie czasu. I relaks - podkreślają twórcy pracowni. - A przede wszystkim możliwość stworzenia czegoś unikatowego.
W Bydgoszczy to pierwsze takie miejsce, w Polsce jednak jest ich już sporo. Z powiedzeniem działają między innymi w Warszawie, Białymstoku, Łodzi i Poznaniu.

Pogoda na dzień (15.02.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto