Ratują kino Jeremi w Fordonie i zapraszają mieszkańców na seanse!

Kino Jeremi powstaje na nowo. Zespół Szkół nr 5, przy którym się mieści, wspólnie z wydziałem edukacji ratusza obmyśla nowy plan działania. - Mamy wykupiony pakiet, tzw. parasol ochronny - mówi Stanisław Pilewski, dyrektor placówki. - W jego ramach możemy wyświetlać określone filmy, ale bez reklamowania ich tytułów.

Oznacza to, że te informacje nie mogą znaleźć się nawet na stronie szkoły. Dlatego mieszkańcy, którzy chcieliby odwiedzić kino, muszą wcześniej zadzwonić do sekretariatu „piątki” i w ten sposób dowiedzieć się, co będzie można zobaczyć danego dnia. - Staramy się znaleźć dla siebie miejsce - tłumaczy Pilewski. - Prace nad nową ofertą kina dopiero się rozpoczęły. Myślę, że coś więcej będzie wiadomo w połowie grudnia. Zainteresowanie jest ogromne i już otrzymujemy wiele zapytań.

Seanse, przynajmniej na razie, są darmowe. W czwartki o godz. 19 można zobaczyć filmy wybrane z najlepszej setki XXI wieku według BBC Culture. - Na pierwszym spotkaniu pojawiło się około 70 osób - ocenia Pilewski. - Na razie jest to pilotażowy program, ale myślę, że udało nam się trafić w gusta mieszkańców.

Natomiast w soboty o 10 kino zaprasza najmłodszych i organizuje seanse niespodzianki. Często połączone również z urodzinami. - To sami rodzice wyszli z taką propozycją - tłumaczy Pilewki. - Udostępniamy im jedną z sal, a oni przygotowują poczęstunek i tort. Nie ponosimy żadnych kosztów, a dzieci mają wspaniałe przyjęcie.

Zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test!

O problemach fordońskiego kina pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Jeremi powstał w 2013 roku. Sala może pomieścić 80 osób. Ma klimatyzację, ekran panoramiczny i dobry system dźwiękowy. Początkowo miała to być druga scena kina Orzeł. Na mocy umowy, zawartej dwa lata temu, szkoła zobowiązała się do ponoszenia kosztów związanych z funkcjonowaniem Jeremiego, a Miejskie Centrum Kultury miało zapewnić ofertę programową i promocję. Jednak przez większość czasu sala świeciła pustkami. W tym roku MCK ostatecznie wycofał się ze współpracy, a odpowiedzialność za kino spadła na barki szkoły.