Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schrony i stacja radiolokacyjna w Dąbrówce Nowej

Redakcja
7 km od Bydgoszczy wojsko wybudowało stację radiolokacyjną służącą do naprowadzania samolotów m.in. SU-7B. Samoloty przystosowane były do przenoszenia ładunków jądrowych.

Lotnisko w Bydgoszczy było jednym z dwóch lotnisk w Polsce, którego piloci szkoleni byli do ataku jądrowego. Po 18 latach od likwidacji stacji radiolokacyjnej możemy oglądać jej pozostałości.
Trochę historii i ogórki w schronie

Miejscowość Dąbrówka Nowa jest położona przy drodze nr 244. Współrzędne GPS: 53°11'39,9'' 17°49'37,6''. Taką lokalizację wybrało wojsko i w szczerym polu, na działce o powierzchni 3,71 ha nabytej od PGR-u, w latach 1973-1976 wybudowało stację radiolokacyjną. Żołnierze stacjonowali tu bez przerwy przez 17 lat od 1975 r. do 1992 roku.

- Najpierw było ich 30, a następnie 18 - wspomina pan Jerzy Janiszewski, gospodarz obiektu, oprowadzając mnie po terenie stacji radiolokacyjnej. - Posiłki dowożono im każdego dnia samochodami. Można było z nimi wiele załatwić - wspomina z sentymentem mój przewodnik.
- Pochodzili z całej Polski. Nawet z Zakopanego. Tam na budynku warsztatu samochodowego pozostał jeszcze napis "Zakopane".


Jadąc w kierunku północnym, przy starym znaku skręcamy w lewo

Po opuszczeniu terenu przez wojsko obiekt został przekazany do skarbu państwa. Miedzy 1992 r. a 1995 r. obiekt dzierżawiła firma przetwórcza. Produkowano w schronie przetwory warzywne, m.in. sałatki i ogórki konserwowe. W 1995 r. teren został kupiony przez syna pana Janiszewskiego.


Wejście do schronu socjalnego

- Anteny były doskonale widoczne i stały na tych górkach - opowiada pan Jerzy, pokazując niewielkie wzniesienia, na które wjeżdżały duże samochody ciężarowe typu Tatra z anteną zamocowaną na nadwoziu.


Sztucznie usypane jedno z wzniesień

- Proszę uważać - ostrzega - ten otwór w ziemi to wlot zbiornika paliwa. Jest całkowicie wkopany w ziemie. Trzeba go zakrywać, aby przez właz nie wpadały zwierzęta do jego wnętrza. Raz wpadł tu pies. Cudem go wyciągnęliśmy.


Pan Jerzy Janiszewski odkrywa właz zbiornika

"Justyna", "Bożena" i ładunki jądrowe
Stacja radiolokacyjna służyła do wykrywania obiektów powietrznych oraz określania ich odległości i azymutu. Na obiekcie rozlokowany był radar JUSTYNA (JAWOR-M2). Zestaw był zainstalowany na trzech samochodach TATRA 140, plus przyczepy oraz kolejny zestaw z anteną, typ BOŻENA (RW-31). Antena pierwszego zestawu poruszała się w poziomie wokół osi, a druga w pionie.
- Z tymi antenami mieliśmy same kłopoty. Gdy pracowały, zakłócały odbiór radia i nie można było oglądać telewizji. A mieszkam tu niedaleko kilkaset metrów dalej - dodaje pan Jerzy.


Od lewej "Justyna" i "Bożena"

Zasięg anteny JUSTUNA wynosił do 350 km w poziomie i do 25 km w pionie. Radioodległościomierz w Dąbrówce oprócz wykrywania obiektów powietrznych miał za zadanie naprowadzanie własnych samolotów myśliwskich na samoloty nieprzyjaciela.
Ściśle współpracował z 3 Pomorskim Pułkiem Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego, który stacjonował w Bydgoszczy. Pułk dysponował trzema eskadrami z samolotami SU-7B. Samoloty przystosowane były do przenoszenia ładunków jądrowych. Do przenoszenia broni jądrowej w Polsce samolotami, prócz pułku w Bydgoszczy, przeszkoleni byli również piloci z 7 Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego w Powidzu, dysponujący samolotami SU-20. Wyselekcjonowani piloci musieli opanować technikę lotniczego ataku jądrowego. Przechodzili specjale przeszkolenie w ZSRR w Krasnodarze.

Co pozostało?
Na terenie znajdują się 3 większe i 3 mniejsze sztuczne nasypy. Dodatkowo samochody techniczne parkowały w niewielkich wykopanych transzejach. Na niewielkich wzniesieniach, na nadwoziach samochodów Tatra pracowały anteny radarów, takie same jak prezentowane na zdjęciach. Wzniesienia posiadały wjazd i zjazd. Samochód wjeżdżał i zjeżdżał po betonowych płytach, których resztki są nadal widoczne. Zachowały się nawet schody prowadzące na szczyt wzniesienia.

W centralnej części znajduję się schron socjalny o kubaturze 237 m2. Jest wybudowany na planie prostokąta i przez jego środek prowadzi korytarz komunikacyjny. Po prawej i lewej stronie znajdują się pomieszczenia socjalne i pomieszczenia techniczne. Służył załodze do wypoczynku i spożywania posiłków. Jest on częściowo wkopany i przysypany ziemią. Do schronu prowadzi główne wejście i trzy wyjścia awaryjne, pełniące jednocześnie funkcje świetlików. Schron jest wewnatrz mocno zniszczony i niewiele pozostało w nim elementów stalowych. Obecnie schron jest dzierżawiony prywatnej osobie, która urządziła tu skład odzieży używanej.

Na terenie stacji w przeciwległych rogach działki zbliżonej kształtem do kwadratu zachowały się dwa schrony strzeleckie. Oba budynki są bliźniacze i mają po 4m2 powierzchni. Schron posiadał trzy otwory strzeleckie zasłaniane blachą stalową. W środku było miejsce na piec.
Przed schronami zachowały się również słupy betonowe, do których przymocowany był szperacz. To najlepiej zachowane budynki na terenie stacji.

Zachował się również budynek hydroforni wielkości 21m2 z studnią głębinową. Wodę czerpano z głębokości 32 m (!). Z pozostałych budynków ocalał budynek trafostacji o powierzchni 23 m2, budynek warsztatów samochodowych i... WC. Wszystkie obiekty pozbawione są elementów stalowych, okien, instalacji. Praktycznie to ruiny. W dobrym stanie jest zachowany schron socjalny dla załogi stacji.
Obiekt posiadał własne ujęcie wody, kanalizację i agregat prądotwórczy na wypadek wyłączenia prądu z sieci.
Ciekawostką jest leżący pod jabłonią zbiornik lotniczy, a właściwie to co z niego zostało. Teren ogrodzony jest płotem z drutem kolczastym.

Maskowanie
Na lokalizację obiektu wybrano puste pole. Dziwne. Niedaleko znajdują się lasy, w których łatwiej można było tego typu lokalizację ukryć. Drzewa nasadzone są bez większego zaplanowania, a nawet wzdłuż drogi dojazdowej i wewnętrznych dróg ruchu, przez co obiekt doskonale widoczny jest z powietrza.

Zwiedzanie
Obiekt stanowi własność prywatną. Zwiedzanie odbywa się za zgodą właściciela, który chętnie oprowadzi po terenie.

Dziękuję Bydgoskiemu Stowarzyszeniu Miłośników Zabytków "Bunkier", w szczególności Jarkowi Butkiewiczowi,który towarzyszył mi w czasie zwiedzania, za cenne uwagi.
>>> Film z wycieczki autorstwa Jarka Butkiewicza - zapraszam do oglądania:

Zobacz też:


Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.


od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto