Sędziowski skandal w 5. lidze kujawsko-pomorskiej. Zawodnik zobaczył dwie żółte kartki, a i tak grał do końca meczu [wideo]

To nie był dobry weekend dla sędziów z kujawsko-pomorskiego. Mariusz Korpalski podyktował rzut karny w meczu 32. kolejki 3. ligi, grupa 2 w Kołobrzegu. Tak wyglądała ta sytuacja. Zobaczcie wideo.

źródło: Press Association

Nic więc dziwnego, że pierwszoligowiec z naszego regionu (prowadził w tym sezonie 15 spotkań na zapleczu Lotto Ekstraklasy) został odsunięty od prowadzenia spotkań przez PZPN do czasu, kiedy nie wyjaśni swojej decyzji,. Ostatecznie Kotwica doprowadziła do wyrównania i zremisowała z walczącym o awans do 2. ligi Lechem II 3:3. WIĘCEJ TUTAJ

W Jabłonowie też pomylił się sędzia (mecz według obsady spotkanie miał prowadzić Konrad Aluszyk). Była 61 minuta, Naprzód wygrywał już wtedy 4:0 z Unią Wąbrzeźno w meczu 27. kolejki. 5 ligi kujawsko-pomorskiej27. kolejki 5 ligi. Groźnie sfaulował Janusz Olach, zawodnik Naprzodu (z numerem 9), były piłkarz Lidera i Włocłavii. Wszyscy są pewni, że to jego ostatnia interwencja w tym meczu. Chwilę wcześniej, w 54 min. faulował też nierozważnie i został upomniany żółtą kartką.

Jakie jednak było zdziwienie, kiedy arbiter po pokazaniu żółtej kartki nie wyciągnął czerwonej (która powinna być konsekwencją drugiej żółtej). Nie pomogły protesty nie tylko piłkarzy, ale także ...asystenta sędziego!
Arbiter biegający na linii wbiegł nawet na boisku, ale główny sędzia nie dał się przekonać. Na dodatek już na spokojnie w domu, kiedy mógł sytuację zanalizować, zobaczyć na wideo szedł w zaparte. Wpisał bowiem na Łączynaspiłka w protokole meczowym, że jako pierwszego upomniał Bartosza Wilkanowskiego. Zamiast przyznać się do błędu, przeprosić, wprowadził po raz kolejny w błąd...

To jeszcze większy skandal niż pomyłka w trakcie meczu, która w emocjach, stresie może przydarzyć się każdemu. Nie tacy arbitrzy robili podobne błędy, nie on pierwszy i nie ostatni. Nawet podczas mistrzostw świata w 2006 roku w meczu Chorwacji z Australią Josip Simunić, obejrzał dwie żółte kartki i grał dalej.

Unia Wąbrzeźno wystosowała pismo w tej sprawie do Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w Bydgoszczy. Jednak oprócz zawieszenia arbitra, zapewne też zawodnika, na nic więcej liczyć nie może.

Trzeba mieć nadzieje, że w ostatnich kolejkach, które będą decydować o degradacjach i awansach, nie będziemy już świadkami podobnych zdarzeń.

Naprzód Jabłonowo Pomorskie - Unia Wąbrzeźno 4:0 (3:0)
Bramki: Mateusz Prylewski 3 (13, 24, 59), Bartosz Leiss (19)

Zobaczcie wideo z meczu Naprzód Jabłonowo - Unia Wąbrzeźno (4:0)