Zespół z Ameryki Płd. wyszedł na prowadzenie w 45. minucie, gdy bramkarz Tomoya Wakahara piąstkował tak nieszczęśliwie, że piłka trafiła w twarz Kagawę i wpadła do bramki. W 52. minucie powinno być 2:0, ale Rezabala nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w słupek). Do wyrównania doprowadził Yamada (68.), wykorzystując koszmarny błąd golkipera Ekwadoru. W czwartkowy wieczór na trybunach stadionu Zawiszy zasiadło dokładnie 3018 widzów.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z TRYBUN I MURAWY >>>
Flash Info odc 15 - najważniejsze wydarzenia tygodnia
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?