Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoły zawodowe już niedługo mają stać się atrakcyjne dla absolwentów gimnazjów

Małgorzata Pieczyńska
W tym roku uczniowie „budowlanki” przedsięwzięciem targowym chcieli zachęcić do nauki W klasie dekarskiej
W tym roku uczniowie „budowlanki” przedsięwzięciem targowym chcieli zachęcić do nauki W klasie dekarskiej Tomasz Czachorowski/archiwum GP
Pracodawcy potrzebują fachowców, ale chętnych do nauki zawodu jest mało. Reforma szkolnictwa zawodowego, którą planuje resort edukacji, ma to zmienić.

Zasadnicze szkoły zawodowe od kilku lat mają problemy z naborem. - Wielu kojarzą się jako szkoły, w których uczy się mniej zdolna młodzież - mówi Roman Wojciechowski, dyrektor Zespołu Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy. - Nie pomaga też myślenie rodziców, którzy przekonują dzieci, że lepiej mieć maturę. A na rynku pracy brakuje fachowców. Wielu pracodawców zatrudniłoby ich niemal od ręki.

Zmiany były konieczne
Stąd minister edukacji Anna Zalewska, podczas debaty oświatowej w Toruniu, zapowiedziała od września 2017 roku reformę szkolnictwa zawodowego. Zgodnie z nią, zawodówki zostaną zastąpione przez szkoły branżowe pierwszego stopnia (3-letnie) i drugiego (2-letnie - odpowiednik dawnego technikum uzupełniającego). Osoby, które ukończą II stopień, będą mogły przystąpić do matury zawodowej (język polski, matematyka i język obcy). Ma ona uprawniać do ubiegania się o przyjęcie na studia licencjackie, czyli inżynierskie. Aby przejść potem na studia magisterskie II stopnia, trzeba będzie nadrobić ostatni rok liceum. - Jest nadzieja, że zawodówki w końcu odżyją - twierdzi Krzysztof Król, wicedyrektor Zespołu Szkół Samochodowych w Bydgoszczy. - W ubiegłym roku szkolnym w zawodówce mieliśmy dwie klasy kształcące w zawodach mechanik i elektromechanik pojazdów samochodowych. Od września planujemy klasy o profilu mechanik, mechanik-lakiernik i elektromechanik. Chętnych do nich mamy. Próbowaliśmy też otworzyć klasę, w której uczniowie uczyliby się zawodu blacharza samochodowego, ale nikt się nie zgłosił. Kiedy w resorcie edukacji rozmawialiśmy o otworzeniu u nas kierunku kierowca-mechanik, sygnalizowaliśmy konieczność zmian w szkolnictwie zawodowym i dobrze, że te głosy wysłuchano.

Wiele bydgoskich zawodówek wprowadziło już system dualny kształcenia, w którym zajęcia teoretyczne odbywają się w szkołach, a praktyczne w firmach. Tak jest np. w „elektroniku” czy „budowlance”.

Pod okiem specjalistów

- Podpisaliśmy też umowę z Polskim Stowarzyszeniem Posadzkarzy - mówi Magdalena Popielewska, dyrektorka Zespołu Szkół Budowlanych. - Od września powstanie klasa partnerska sponsorowana. I to jest program pilotażowy. Mamy do niej już 20 chętnych, którzy kształcić się będą w zawodach posadzkarz i murarz-tynkarz. Uczniowie będą mieli zapewnione, m.in., stypendia i szkolenia przez specjalistów z branży. W nowym roku szkolnym w zawodówce powstaną dwie klasy pierwsze. Jedna kształcić będzie monterów zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie, druga - w zawodach murarz-tynkarz.

Powrót do przeszłości

Zdaniem Romana Wojciechowskiego, zmiany proponowane przez MEN idą w dobrym kierunku. - Zlikwidowanie od 2012 roku techników uzupełniających zamknęło niektórym uczniom zawodówek ścieżkę kształcenia, bo mogli się tylko uczyć dalej w 2-letnim liceum dla dorosłych - mówi. - Teraz czeka nas powrót do przeszłości i dobrze. W latach 70. i 80. wiele osób uczyło się w zasadniczych szkołach przyzakładowych, potem szło do technikum i na studia. I to się sprawdzało. System dualny doskonale funkcjonuje też w Niemczech. O ile duże zakłady sobie poradzą, to małe firmy, by nie ponosić samemu kosztów, musiałyby tworzyć stowarzyszenia branżowe, które dbałyby o kształcenie kadr na poziomie robotniczym.

Pracodawcy czekają na fachowców. - Zrzeszamy 53 firmy z terenu województwa - mówi Ryszard Piwowski, prezes Oddziału Kujawsko-Pomorskiego Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy. - Gdyby dziś zgłosiło się do nas 80 mistrzów w zawodzie, to natychmiast moglibyśmy ich zatrudnić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto