Zabytkowy skład, jaki przemierzył trasę Tarnowskie Góry - Karsznice był ciągnięty przez parowóz Ty42-107. Do parowozu przyczepione były wagony retro, wśród których była tzw. Salonka Gomółki. Pociąg, zanim dojechał do okolicznościowej stacji Zduńska Wola Karsznice zatrzymał się m.in. w Herbach Nowych, Kłobucku i Kozubach.
To była prawdziwa podróż z historią kolejarskiej magistrali węglowej, z jaką ściśle związane jest powstanie osiedla Karsznice. Przypomnijmy, że magistrala węglowa Śląsk - Porty zbudowana została w latach 1926–1933 i była największą inwestycją II Rzeczypospolitej. Między innymi o historii i obecnym znaczeniu tej linii mówiono zarówno w pociągu, jak i w karsznickim skansenie. Składem przejechali trasę Tarnowskie Góry -Karsznice m.in. senator Andrzej Owczarek, przedstawiciele PKP Cargo, PKP PLK, PKP S.A., samorządów (wśród nich wiceprezydent Zduńskiej Woli Paweł Jegier) oraz Fundacji Era Parowozów.
Na pokonanie trasy Tarnowskie Góry - Karsznice potrzeba było blisko 4 ton węgla, które spalono w parowozie. Warto było, biorąc pod uwagę reakcje tych, których gwiżdżący i buchający parą pociąg mijał. W skansenie w Karsznicach na skład czekały tłumy mieszkańców. Zarówno dorośli, jak i dzieci nie odmówili sobie zwiedzenia zabytkowego parowozu i wagonów. Chętnie oglądano też ekponaty zgromadzone w skansenie. O historii skansenu lokomotyw można przeczytać tutaj: Jubileusz Zakładu Taboru i skansenu w Karsznicach
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?