Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulica Józefa Twardzickiego w Fordonie powinna zostać zdekomunizowana. Były prezydent Bydgoszczy był członkiem PZPR

Hanka Sowińska
Kto mógłby zastąpić dotychczasowego patrona?
Kto mógłby zastąpić dotychczasowego patrona? Tomasz Czchorowski
Jedna z najdłuższych ulic w Fordonie, mająca za patrona pierwszego po wojnie prezydenta Bydgoszczy, też podlega pod ustawę z 2016 r.

Niespodzianka? Wychodzi na to, że znaleźliśmy jeszcze jednego patrona, który kwalifikuje się do wymiany.
Jest nim Józef Twardzicki (1890-1972), ekonomista z wykształcenia, postać pozytywnie zapisana w historii Bydgoszczy. Tak można sądzić na podstawie noty biograficznej autorstwa dr. Janusza Kutty, zamieszczonej w „Bydgoskim Słowniku Biograficznym” (t. 3, 1996).

Okazuje się, że w życiorysie pierwszego prezydenta miasta (o czym także pisze dr Kutta) jest coś, co sprawia, że patron fordońskiej ulicy podlega pod ustawę o zakazie propagowania komunizmu.

W 1945 r. wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej, był członkiem władz Komitetu Wojewódzkiego PPR, w grudniu 1948 r. został członkiem PZPR.

- Normy artykułu 1. ustawy o zakazie propagowania komunizmu i innych ustrojów totalitarnych spełniają członkowie centralnych i wojewódzkich instancji partii - wyjaśnia Edyta Cisewska, naczelnik Delegatury IPN w Bydgoszczy.

To właśnie na pracownikach Instytutu spoczął obowiązek współpracy z samorządami i wojewodami, w zakresie realizacji ustawy o dekomunizacji ulic. Jednak w Bydgoszczy, o czym wielokrotnie informowaliśmy, to nie radni dokonali zmian, choć mieli na to rok. Zarządzenie zastępcze wydać musiał wojewoda kujawsko-pomorski. Listę 13 podlegających pod ustawę patronów, których zastąpili nowi, poznaliśmy 13 grudnia. Nie było na niej ulicy Józefa Twardzickiego.

- Dotąd nie braliśmy go pod uwagę - przyznaje Remigiusz Ławniczak z bydgoskiego IPN. - Poza tym postać ta nie znajduje się na żadnej z wcześniejszych list. Na pewno teraz sprawdzimy. A proces dekomunizacji w Bydgoszczy nie jest skończony.
Patronem jednej z ulic przestał być Jan Piechocki.

- Dlaczego został zdetronizowany? Co takiego znaleziono w życiorysie nauczyciela, publicysty, dziennikarza nieistniejącego już IKP-a, byłego działacza Stronnictwa Demokratycznego? - pyta jeden z naszych Czytelników.

Okazuje się, że także prominentni członkowie tzw. partyjnych przybudówek PZRP podpadają pod ustawę o zakazie propagowania komunizmu. Piechocki był współorganizatorem SD w Bydgoszczy i jednym z czołowych działaczy tej partii.

Nowym patronem (za Piechockiego) jest Zbigniew Raszewski, historyk teatru, pisarz, autor niedocenionego przez miasto „Pamiętnika gapia. Bydgoszcz, jaką pamiętam z lat 1930-1945”.

Od autorki: Zmiana, która musiała zaboleć (przede wszystkim kombatantów) dotyczy ronda I Armii Wojska Polskiego (obecna nazwa: rondo „Solidarności” RI). Nie wiemy, dlaczego wojewoda Mikołaj Bogdanowicz nie zdecydował się na upamiętnienie żołnierzy, wcześniej więźniów sowieckich łagrów, którzy nie dotarli do armii gen.Władysława Andersa, a za Polskę bić się chcieli. I bili, tracąc życie. Wariant z nazwą „ul. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego” dopuszcza nawet IPN. Podobno nikt z taką propozycją do wojewody nie wystąpił. Wracając do J. Twardzickiego. Jego nazwisko jest na pamiątkowej tablicy, wmurowanej w ścianę ratusza z okazji 600-lecia Bydgoszczy. I co teraz?

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [14.12.2017]

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto