Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy ktoś strzelał do 1,5-rocznej kotki z wiatrówki! Policja wyjaśnia sprawę

Małgorzata Pieczyńska
Na bydgoskim Miedzyniu ktoś urządził sobie strzelaninę do 1,5-rocznej kotki. Zwierzę przeżyło, ale bardzo cierpi. Sprawę zgłoszono policji.

Kotkę o imieniu Ellen adoptowała w marcu br. ze Schroniska dla Zwierząt para z Miedzynia. 
- W miniony poniedziałek rano wypuściłem ją do ogrodu. Nigdy nie opuszczała posesji, ale tym razem stało się inaczej - mówi pan Grzegorz. - Po powrocie z pracy zaniepokoiliśmy się, bo nadal jej nie było. Zaczęły się poszukiwania. Wróciła dopiero we wtorek około godz. 23. Była przestraszona, cała zakrwawiona i bardzo miauczała. Początkowo myśleliśmy, że poranił ją inny kot. Opatrzyliśmy jej rany. Nazajutrz udaliśmy się do lekarza weterynarii.

➤ Więcej zdjęć na następnych stronach

Dopiero tam, po wykonaniu prześwietlenia, okazało się, że ktoś do Ellen strzelał. 
- Ma trzy śruty. Jeden kilka milimetrów od mózgu, drugi w okolicach krtani i trzeci w pobliżu kręgosłupa. Byliśmy w szoku - mówi pan Grzegorz. - Prawdę mówiąc, do teraz nie możemy się otrząsnąć.

Adrian Gonicki, lekarz weterynarii z Lecznicy Weterynaryjnej FILA w Bydgoszczy, gdzie trafiła kotka, mówi: - Osobiście nie przyjmowałem Ellen, ale znam sprawę. Jesteśmy wszyscy bardzo zbulwersowani. Kotka jest obolała i bardzo cierpi. Dostała leki. Na kolejnej wizycie zdecydujemy, czy będziemy usuwać śrut. Takie traktowanie zwierząt to barbarzyństwo!
 
O zdarzeniu pani Natalia i pan Grzegorz, właściciele kotki, powiadomili policjantów z komisariatu na Błoniu.
- Mieliśmy takie zgłoszenie i szukamy sprawcy - mówi kom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. - Prowadzimy postępowanie w sprawie o znęcanie się nad zwierzęciem. Zgodnie art. 35, 1a Ustawy o ochronie zwierząt, grozi za to do 3 lat więzienia.
Na bydgoskim Miedzyniu ktoś urządził sobie strzelaninę do 1,5-rocznej kotki. Zwierzę przeżyło, ale bardzo cierpi. Sprawę zgłoszono policji. Kotkę o imieniu Ellen adoptowała w marcu br. ze Schroniska dla Zwierząt para z Miedzynia. - W miniony poniedziałek rano wypuściłem ją do ogrodu. Nigdy nie opuszczała posesji, ale tym razem stało się inaczej - mówi pan Grzegorz. - Po powrocie z pracy zaniepokoiliśmy się, bo nadal jej nie było. Zaczęły się poszukiwania. Wróciła dopiero we wtorek około godz. 23. Była przestraszona, cała zakrwawiona i bardzo miauczała. Początkowo myśleliśmy, że poranił ją inny kot. Opatrzyliśmy jej rany. Nazajutrz udaliśmy się do lekarza weterynarii. ➤ Więcej zdjęć na następnych stronach Dopiero tam, po wykonaniu prześwietlenia, okazało się, że ktoś do Ellen strzelał. - Ma trzy śruty. Jeden kilka milimetrów od mózgu, drugi w okolicach krtani i trzeci w pobliżu kręgosłupa. Byliśmy w szoku - mówi pan Grzegorz. - Prawdę mówiąc, do teraz nie możemy się otrząsnąć. Adrian Gonicki, lekarz weterynarii z Lecznicy Weterynaryjnej FILA w Bydgoszczy, gdzie trafiła kotka, mówi: - Osobiście nie przyjmowałem Ellen, ale znam sprawę. Jesteśmy wszyscy bardzo zbulwersowani. Kotka jest obolała i bardzo cierpi. Dostała leki. Na kolejnej wizycie zdecydujemy, czy będziemy usuwać śrut. Takie traktowanie zwierząt to barbarzyństwo! O zdarzeniu pani Natalia i pan Grzegorz, właściciele kotki, powiadomili policjantów z komisariatu na Błoniu. - Mieliśmy takie zgłoszenie i szukamy sprawcy - mówi kom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. - Prowadzimy postępowanie w sprawie o znęcanie się nad zwierzęciem. Zgodnie art. 35, 1a Ustawy o ochronie zwierząt, grozi za to do 3 lat więzienia. Fot. Nadesłana
Na bydgoskim Miedzyniu ktoś urządził sobie strzelaninę do 1,5-rocznej kotki. Zwierzę przeżyło, ale bardzo cierpi. Sprawę zgłoszono policji. Więcej informacji i zdjęć >>>> czytaj dalej.

Na bydgoskim Miedzyniu ktoś urządził sobie strzelaninę do 1,5-rocznej kotki. Zwierzę przeżyło, ale bardzo cierpi. Sprawę zgłoszono policji.

Kotkę o imieniu Ellen adoptowała w marcu br. ze Schroniska dla Zwierząt para z Miedzynia.

- W miniony poniedziałek rano wypuściłem ją do ogrodu. Nigdy nie opuszczała posesji, ale tym razem stało się inaczej - mówi pan Grzegorz. - Po powrocie z pracy zaniepokoiliśmy się, bo nadal jej nie było. Zaczęły się poszukiwania. Wróciła dopiero we wtorek około godz. 23. Była przestraszona, cała zakrwawiona i bardzo miauczała. Początkowo myśleliśmy, że poranił ją inny kot. Opatrzyliśmy jej rany. Nazajutrz udaliśmy się do lekarza weterynarii.

Dopiero tam, po wykonaniu prześwietlenia, okazało się, że ktoś do Ellen strzelał.

- Ma trzy śruty. Jeden kilka milimetrów od mózgu, drugi w okolicach krtani i trzeci w pobliżu kręgosłupa. Byliśmy w szoku - mówi pan Grzegorz. - Prawdę mówiąc, do teraz nie możemy się otrząsnąć.

Adam Gonicki, lekarz weterynarii z Lecznicy Weterynaryjnej FILA w Bydgoszczy, gdzie trafiła kotka, mówi: - Osobiście nie przyjmowałem Ellen, ale znam sprawę. Jesteśmy wszyscy bardzo zbulwersowani. Kotka jest obolała i bardzo cierpi. Dostała leki. Na kolejnej wizycie zdecydujemy, czy będziemy usuwać śrut. Takie traktowanie zwierząt to barbarzyństwo!

O zdarzeniu pani Natalia i pan Grzegorz, właściciele kotki, powiadomili policjantów z komisariatu na Błoniu.

- Mieliśmy takie zgłoszenie i szukamy sprawcy - mówi kom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. - Prowadzimy postępowanie w sprawie o znęcanie się nad zwierzęciem. Zgodnie art. 35, 1a Ustawy o ochronie zwierząt, grozi za to do 3 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Bydgoszczy ktoś strzelał do 1,5-rocznej kotki z wiatrówki! Policja wyjaśnia sprawę - Bydgoszcz Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto