Wojewoda kujawsko-pomorski ruszył w trasę z „Nową Piątką”. Mieszkańców Sicienka bardziej interesują drogi

Salę w Izbie Tradycji Kulturalnej w Sicienku zapełnili radni, sołtysi, mieszkańcy. Z wojewodą kujawsko-pomorskim Mikołajem Bogdanowiczem przyjechali m.in. Dorota Hass, dyrektor wydziału polityki społecznej, przedstawicielki ZUS i KRUS. Na planszach założenia programu rządu.
Ale ekipa wojewody pokazała też, ile rodzin otrzymuje 500+ w naszym województwie, ile w powiecie bydgoskim, a także w gminie Sicienko.

- Programem Rodzina + w naszym województwie objętych jest 129,6 tys. rodzin, 198,4 tys. dzieci, w tym 7 tys. rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym i 2,7 tys. dzieci w tzw. pieczy zastępczej - mówiła dyrektor Hass. Łącznie od 1 kwietnia 2016 roku do 28 lutego tego roku w ramach programu Rodzina+ trafiło 3,55 mld zł. Dzięki temu zmalała liczba zasiłków okolicznościowych wypłacanych przez ośrodki pomocy społecznej. W naszym województwie o 40 mln zł.

Rozmowy o programach 500+ nie wzbudzały emocji. Ludzie znają je z telewizji. Emocje przyszły, gdy wojewoda Mikołaj Bogdanowicz zaczął mówić o wsparciu odbudowy lokalnych połączeń autobusowych. To wsparcie wyniesie do 1 mld zł. Problem w tym, że ze świecą można szukać państwowych przewoźników. Nawet PKS został w większości miast sprywatyzowany. Program rządowy przewiduje, że do każdego kilometra dopłacać się będzie nawet do 1 zł.

- A czy do nas, do Dąbrówki Nowej, jakiś bus czy autobus przyjedzie? - zapytała Alicja Bartol, sołtys tej wsi. Bo dorośli pokupowali jakieś autka i do pracy jakoś dojeżdżają, ale jest problem z dziećmi i młodzieżą. Do Bydgoszczy jest niby z Dąbrówki Nowej tylko 10 km. Ale do najbliższego przystanku - aż 2-3 km. Panie wojewodo, musi być jakiś bus czy autobus.

Okazało się, że takich miejscowości odciętych od świata jak Dąbrówka Nowa jest w gminie Sicienko więcej. A to oznacza, że wsparcie rządowe dla odbudowy lokalnych połączeń autobusowych może - jeśli wypali - stać się strzałem w dziesiątkę. Jeśli znajdą się przewoźnicy, którzy za złotówkę czy 80 groszy za kilometr zechcą uruchomić zerwane połączenia.

Ale w dyskusji mieszkańców z wojewodą Bogdanowiczem w Izbie Tradycji Kulturalnej w Sicienku „przy okazji” wyskoczył jeszcze jeden temat: drogi.

Rozpoczęła dyskusję mieszkanka Marynina: - Pan wojewoda mówi o autobusach, a u nas nie ma jak dojechać, bo drogi nie ma! Czterdzieści lat walczymy z władzą, by drogę nam zrobiła. Prosimy, błagamy! Poprzedni wójt naszej gminy nic nie zrobił, nowy nastał, byłam u niego, i też się nie zanosi, że drogę nam zrobi, bo pieniędzy nie ma. A tam, gdzie bogacze mieszkają - bydgoszczanie, którzy zapragnęli na wsi pożyć - to tam im się drogi buduje. Gdzie? A w Gliszczu!

Wójt gminy Piotr Chudzyński wyjaśnił, że w zeszłym roku cząstkę tej drogi wykonano. Że gotowy jest nawet projekt na dalsze prace. Może więc wojewoda pomoże znaleźć pieniądze na tę inwestycję? Wtedy Marynin na pewno zaprosi wojewodę na uroczyste otwarcie...

Ale takich problemów drogowych w gminie Sicienko więcej. M.in. ze zniszczoną przez transport żwiru na S5 drogą w Szczutkach. Na szczęście zarówno wójt, jak i służby wojewody na sygnał: przeładowane transporty reagują i droga w Szczutkach jest naprawiana.