Od blokady do eksmisji. Historia Tartaku Bydgoszcz [zdjęcia, fakty, informacje]
Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
Urząd wojewódzki prowadził kilka przetargów na przeprowadzenie eksmisji firmy przy Ujejskiego 44, ale chętnych nie było. Wiosną 2018 roku wydawało się, że sprawa wkrótce zostanie rozwiązana. Wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz wynajął firmę z Gdyni, która za 200 tys. złotych miała 28 maja 2018 r. przeprowadzić egzekucję tartaku. Do tego jednak nie doszło, bowiem w weekendową noc przed terminem egzekucji pod wiatą z maszynami firmy w Gdyni wybuchł pożar. Spłonęło lub nadpaliło się osiem ciężkich maszyn - koparka i ciężarówki - oraz drobniejszy sprzęt. Zawaliła się wiata, pod którą stały. - Sprzęt miał brać udział w egzekucji tartaku w Bydgoszczy, teraz nie damy rady jej przeprowadzić - mówił po tym wydarzeniu Tomasz Styn, właściciel firmy. Straty wyceniono na milion złotych. Czytaj dalej >>>