Czytaj też: » Grubson i The Baseballs - juwenalia 2012 [zdjęcia] |
Wieczór pogodny, publika nieśpiesznie zapełnia klub. Po godzinie 20 na estradową scenę wszedł toruński Redaial. Istniejący od 2009 roku zespół występował u boku takich kapel jak Cela nr.3, Włochaty, Analogs, WC, Karcer. W skład kapeli wchodzą Paweł Anusiak (gitara, wokal), Maciej Pawlikowski (gitara, chórki), Michał Czarnecki (gitara basowa, chórki) i Maciej Czarnecki (perkusja).
Chłopaki własnym sumptem wydali w marcu tego roku EP-kę "Noże". Żywiołowy punk rock Redaial w końcu rozruszał nieco 'stonowaną' publikę. Może słuchacze oszczędzali energię na koncert głównego dania wieczoru?
Koncert sympatyczny, energetyczny i dodatkowo zakończony z przytupem, kiedy to wysiadł prąd w klubie - złośliwość rzeczy martwych. Z drugiej strony byłoby niewątpliwie niesamowitym wydarzeniem uczestniczyć w koncercie Zebrahead w wersji unplugged.
Dzięki sprawnej reakcji estradowej ekipy, krótko po godzinie 21 na scenie, już pod odpowiednim napięciem elektrycznym, wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza pojawili się Kalifornijczycy.
Do wspomnianego inwentarza można zaliczyć efektowny bar plażowy, do skorzystania z którego zachęcał wokalista Ali Tabatabaee. Impreza rokręciła się dość szybko. Szalejący tłum pod sceną, atmosfera prosto z fińskiej sauny, żywo reagujący ludzie, popiskiwania fanek i wreszcie czysta energia płynąca ze sceny.
Kontakt z publiką świetny, tłum chętnie włączał się do zabawy, wręcz zalegając na scenie, Ali wypytywał ile osób nie było na ich koncercie nigdy wcześniej podsumowując szczerość publiki rozbrajającym "We like virgins!".
Dynamika muzyków ze sceny płynnie przenosiła się na słuchaczy, lwią część wokali poza Alim wyśpiewywał Matty Lewis, pozwalając sobie na gitarowe żarciki w stylu koszmarnie fałszującego wstępu "Sweet child O'mine".
Ben Osmundson straszył ekspresyjną mimiką, natomiast Greg Bergdorf przede wszystkim skupiał się na graniu. Nieco konsternacji wywołały prośby Aliego o zmontowanie circle pita, czyli tradycyjnego sposobu na skakanie w rytm muzyki. Wyszło z tego coś co trudno nazwać najmniejszym nawet młynkiem, ale ważne że zabawa była udana.
Nieco lepiej poszła kooperacja scena - publika, kiedy przyszło do ścianek. Przynajmniej o skakanie, uwielbienie fanek i machanie rękami "zebrogłowi" nie musieli się wcale dopominać.
Koncert był jak najbardziej udany, o czym świadczyła świetna atmosfera, udana zabawa i często wykrzykiwane przez posiadających mikrofony członków kapeli "dziękuję". Po koncercie muzycy znaleźli czas na fotki z fanami, szczodre rozdawanie autografów, rozmowy "przy piwie".
Czwartkowy koncert był drugim po warszaskiej Proximie w Polsce, i jednoczesnie ostatnim, pozostaje mieć nadzieję, ze że mimo nie powalającej na kolana frekwencji, skład zachowa miłe wspomnienia i jeszcze kiedyś do nas zajrzy. Na tą okazję droga publiczności - wypada podkształcić się z zakresu podstawowych kombinacji koncertowych, w tym ścianek i młynków.
Jakkolwiek chłopaki deklarują sympatię do "dziewic", warto jednak podnosić umiejętności zabawowe.
Przejdź do galerii
Zobacz też: | |||
Wspólne zdjęcie bydgoszczan | Zakończenie Juwenaliów 2012 | Noc Muzeów 2012 w Bydgoszczy | RegioMoto - portal o motoryzacji |
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga! | |||
» dodaj artykuł | » dodaj zdjęcia | » dodaj wydarzenie | » dodaj wpis do bloga |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?