Przedszkolny small-biznes

Od nowego roku szkolnego niepubliczne przedszkola będą musiały płacić miastu dzierżawę za części budynków wykorzystywane na działalność usługową i handlową. Dotychczas mogły one za darmo używać wolnych powierzchni do prowadzenia na przykład siłowni i solariów.

23 przedszkola w Bydgoszczy od 7 lat funkcjonują jako placówki niepubliczne. Osoby, które podjęły się ich prowadzenia, otrzymały od miasta budynki w nieodpłatne, czasowe użyczenie. W kilku przypadkach były one na tyle duże, że ich część można było odnająć lub wykorzystać do prowadzenia działalności gospodarczej. Najczęściej wolne pomieszczenia adaptowano na siłownie lub solaria. Zyski z wynajmu i świadczonych usług nie trafiały jednak do właściciela obiektów, czyli gminy, lecz do ich aktualnych gospodarzy czyli osób prowadzących przedszkola. Zastrzeżenia w tej sprawie pojawiły się w czasie ostatniej sesji Rady Miasta.

Jak jednak zapewnia Wiesława Wyszyńska, dyrektor Wydziału Oświaty UM nie ma w tym żadnej nieprawidłowości.

- Wszystkie środki z podnajmu pomieszczeń inwestowane były w obiekty, głównie w remonty. Miasto nie łożyło środków na ten cel, ale dzięki dochodom z wynajmu budynki można było utrzymać w należytym stanie - wyjaśnia dyrektor Wyszyńska. Szefowa miejskiej oświaty zapewnia, że nie było możliwości, by pieniądze z podnajmu miejskiej własności trafiały do prywatnej kieszeni.

W Wydziale Oświaty zdecydowano jednak, że od nowego roku szkolnego sytuacja ulegnie zmianie. Gospodarze obiektów za pomieszczenia wykorzystywane do działalności komercyjnych nie związanej z opieką nad dziećmi będą płacić miastu dzierżawę. Na razie nie ustalono według jakich stawek.
- Na pewno będą one tak skalkulowane, żeby dochody z działalności usługowej nadal wystarczały na odnawianie i utrzymanie budynków w dobrym stanie - przewiduje W. Wyszyńska.