Dwa miliony złotych - tyle fiskus będzie musiał oddać jednemu z podatników, który przez miniony rok płacił zbyt wysoki podatek. Ta najwyższa w Polsce nadpłata należy się mieszkańcowi naszego regionu. Urzędnicy skarbowi nie chcą jednak zdradzić, czym na co dzień zajmuje się rekordzista. Najprawdopodobniej tak wysokie dochody osiągnął prowadząc działalność gospodarczą.
W naszym regionie złożono dotąd ponad 787 tysięcy PIT-ów. Aż na 330 tysiącach rocznych zeznań podatnicy wykazali odliczenia i wynikające stąd nadpłaty. Do ich kieszeni powędruje z powrotem blisko 330 milionów złotych. Kujawsko - pomorski - i zarazem polski - rekordzista dostanie od fiskusa 2 miliony zwrotu. Choć urzędnicy nie chcą zdradzić, czym zajmuje się na co dzień, przypuszczają, że takich dochodów nie osiągnął na podstawie umowy o pracę. W naszym regionie wykazano również najniższą kwotę nadpłaconego podatku - 80 groszy.
- Wysokie zwroty od kilku lat brane są "pod lupę". Sprawdzamy szczegółowo deklaracje osób, które wykorzystały powyżej 2 tysięcy ulgi budowlanej, powyżej 500 złotych remontowej i odliczenia w PIT O większe niż 100 - 150 złotych. Kontrolujemy je oczywiście wyrywkowo - mówi Ewa Łanecka, kierownik działu podatku dochodowego od osób fizycznych w I Urzędzie Skarbowym w Bydgoszczy.
Liczba osób korzystających z ulg i odliczeń z roku na rok wzrasta. Rośnie tym samym kwota, którą fiskus oddać musi podatnikom. Choć samodzielnie rozliczamy się od kilku lat, mieszkańcy Kujaw i Pomorza nadal powtarzają w rocznych rozliczeniach te same rodzaje błędów. Nie wykazywanie wszystkich źródeł przychodów, błędnie obliczany podatek, odliczanie zlikwidowanych już ulg, brak podpisów i NIP-ów - to najczęściej pojawiające się nieprawidłowości. Zdarzają się jednak także inne - oryginalne - przypadki odliczeń.
- Do "ciekawostek" można zaliczyć zeznanie roczne jednego z podatników, w którym pojawiło się odliczenie z tytułu darowizny na kwotę 2 milionów złotych. Mieliśmy też taki przypadek, gdy żona została najpierw rozliczona przez zakład pracy, a następnie zrobiła to samo wspólnie z małżonkiem, bez wykazania jednak swoich dochodów osiągniętych ze stosunku pracy. W naszym regionie pojawiały się także błędne odliczenia ulgi z tytułu wydatków na zakup przyrządów i pomocy naukowych przez osoby, które nie są zatrudnione na podstawie umowy o pracę - wylicza naczelnik Ewa Lisińska z Izby Skarbowej w Bydgoszczy.
Na oddanie nadpłaconego podatku urzędy mają trzy miesiące od momentu złożenia zeznania. Ostatnie zwroty muszą wyjść ze "skarbówek" do końca lipca.
Ceny warzyw i owoców w maju
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?