35 klientów wpłaciło firmie Fumed zaliczki w wysokości 4 tys. zł na budowę garaży przy ul. Bełzy. Po garażach nie ma śladu, chociaż termin ich oddania minął niemal rok temu, a część klientów firmy nadal nie może odzyskać wpłaconych pieniędzy.
Firma Fumed planowała budowę garażowiska na w wolnym pasie ziemi między ulicą Bełzy i torowiskiem tramwajowym. Znalazło się 35 chętnych na tę lokalizację. Klienci wpłacili po 4 tys. zł zaliczki, a jeden pokrył nawet pełen koszt budowy, czyli 18 tys. zł.
- Garaże miały być gotowe we wrześniu 2001 roku. Nic z tego nie wyszło, a pieniędzy wciąż nie ma. Firma podała mi termin zwrotu zaliczki do końca maja tego roku. Nie dostałem jednak ani grosza - skarży się jeden z klientów.
W podobnej sytuacji są jeszcze cztery inne osoby, w tym i ta, która wpłaciła pełną wartość garażu.
- Inwestycja nie doszła do skutku, gdyż warunki postawione przez Wydział Urbanistyki Architektury i Nadzoru Budowlanego radykalnie ją przedrożyły - tłumaczy właściciel firmy Fumed.
Dlaczego jednak, jeśli nic nie wyszło z budowy przy ul. Bełzy, zaliczki nie wróciły do właścicieli?
- W budżecie firmy nie było wydzielonego funduszu na garaże. Akurat tak się złożyło, że w wyniku załamania na rynku usług nie byliśmy w stanie wypłacić części zaliczek. To nie tak, że chciałem od tych ludzi wyłudzić pieniądze - twierdzi właściciel Fumedu.
Firma obiecuje, że spłaci zaległości w ciągu miesiąca. Poszkodowani nie wierzą już jednak w te deklaracje nauczeni wcześniejszymi doświadczeniami. Nie wykluczają, że oddadzą sprawę do sądu. Jednak nawet w przypadku ogłoszenia upadłości szanse na odzyskanie wpłat będą niewielkie, gdyż firma nie dysponuje majątkiem, ze sprzedaży którego można by pokryć zobowiązania.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?