1. liga koszykówki: podsumowanie pierwszej rundy

Liderem tabeli jest AZS Politechnika Warszawska, która jeśli pokona w zaległym spotkaniu GKS Tychy będzie miała dwa oczka przewagi nad zespołami Sportino Inowrocław, Sokoła Łańcut i Rosy Radom. Na drugim biegunie ligowej tabeli znajdują się dwa kluby, które borykają się z problemami finansowymi. Ostatni tyski GKS był nawet przez jakiś czas zawieszony, a przedostatni Górnik Wałbrzych też nie wie czy uda mu się dokończyć tegoroczny sezon. 12 miejsce zajmuje KPSW Astoria Bydgoszcz, która dopiero w X kolejce odniosła pierwsze zwycięstwo, czym pobiła zeszłoroczny niechlubny wynik wałbrzyszan.

Statystycznie najskuteczniejszym zespołem I rundy został beniaminek ze Szczecina. AZS Radex zdobywał średnio 79,8 pkt. na mecz podczas gdy SKK Siedlce zdobywało tylko 64,8 pkt. na mecz. Szczecinianie mają też najlepszy procent rzutów oddanych zza linii 6,75 cm (34 proc.) i tylko nieznacznie ustępują Sokołowi Łańcut, jeśli chodzi o punkty zdobyte z linii rzutów wolnych (Sokół 76 proc., AZS Radex 75 proc.)

Najsłabszą skutecznością rzutów osobistych legitymują się koszykarze KPSW Astorii Bydgoszcz (58 proc.). Podopieczni Jarosława Zawadki liderują natomiast w innej klasyfikacji, choć niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. Popularna „Asta” ma zdecydowanie najwięcej fauli w dotychczas rozegranych XV kolejkach (363 przewinienia), a prym w drużynie z Bydgoszczy wiedzie Dorian Szyttenholm, który fauluje średnio 4,7 razy na mecz. Najlepszymi zespołami „na deskach” po I rundzie są ekipy z Gdyni i Siedlec (36,2 zb. na mecz). Zdecydowanie najsłabiej w tym elemencie wypadają zawodnicy stołecznej Polonii 2011 (28,6 zb. / mecz).

Indywidualnie jeśli chodzi o punkty najlepiej wypadł Łukasz Pacocha (AZS Radex, 18,9 pkt. na mecz). Średnio najwięcej piłek zbierał Wojciech Żurawski (Sportino, 8,9 zbiórek na mecz), a najczęściej koledzy z zespołu zdobywali punkty po podaniach Rafała Wójcickiego (SKK Siedlce, 6,4 asyst na mecz). Najlepszy eval „wykręcił” natomiast Maciej Klima (Sokół, 21,5).

I runda pokazała, że w tym roku walka o awans do ekstraklasy będzie bardzo ciekawa. Faworyci nie zawiedli, no może więcej spodziewano się po ŁKSie Shinx Łódź i zespole ze Stargardu Szczecińskiego. Na dole tabeli też może być ciekawie, choć spadkowiczów może wytypować niekoniecznie wynik sportowy, lecz finansowy (Wałbrzych i Tychy). Przed nami 3 miesiące rozgrywek zasadniczych II rundy, które wyłonią dwie grupy zespołów: walczących o awans i walczących o utrzymanie. Trudno wskazać na tę chwilę jednoznacznych faworytów, a walka zapowiada się do ostatnich kolejek ligowych.