4.06.07 Trzy osoby zatrzymane do "zgłoszeniówki"

Policjanci z Białołęki zatrzymali trzy osoby do tzw. „zgłoszeniówki”. Mózgiem oszustwa był Tomasz Sz., który zmusił do zarejestrowania auta na siebie jedną osobę, a drugą do zgłoszenia fikcyjnej kradzieży. Sprawa jest wielowątkowa. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.

Kryminalni z Białołęki rozpracowali sprawę fikcyjnej kradzieży samochodu. Pod koniec kwietnia do komisariatu zgłosił 43-letni Jarosław Sz., który powiadomił o kradzieży należącego do niego volvo, wartego 70 tys. zł. Policjanci zaczęli bacznie przyglądać się sprawie. Znaleźli wiele nieścisłości w zawiadomieniu o przestępstwie.

Jak się jednak okazało to był dopiero początek. Jarosław Sz. kupił auto od Sylwii T. (20 l.). Kobieta została zatrzymana przez policjantów, ponieważ jak się okazało auta nigdy nie widziała, tylko je na siebie zarejestrowała i sprzedała Jarosławowi Sz. Kryminalni zaczęli ustalać, kto kierował całą akcją. Zatrzymali kolejnego mężczyznę. To Tomasz Sz. (28 l.) zmusił Sylwię T. do poświadczenia nieprawdy i zarejestrowania na siebie volvo o sporej wartości. Dziewczyna nigdy samochodu nie widziała i nie wiedziała nawet, w jakim jest stanie. Policjanci wykryli również, że Tomasz Sz. zorganizował fikcyjną umowę – kupna – sprzedaży pomiędzy kobietą, a Jarosławem Sz. z zamiarem zdobycia nielegalnie pieniędzy. Jarosław Sz. miał tylko podpisać dokumenty i pójść do komisariatu zgłosić kradzież, a następnie starać się o odszkodowanie.

Mundurowi z dochodzeniówki już przedstawili całej trójce zarzuty. Jarosław Sz. odpowie za fałszywe zeznania, zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i usiłowanie wyłudzenia odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Sylwia T. odpowie za poświadczenie nieprawdy, a Tomasz Sz. za podżeganie i kierowanie akcją wyłudzenia odszkodowania. Kryminalni z Białołęki nie wykluczają dalszych zatrzymań i sprawdzają inne wątki sprawy.