Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

6. Mózg Festival [program - artyści - bilety - koncerty]

Marta Czarnecka
Marta Czarnecka
Szósty Międzynarodowy festiwal muzyki współczesnej i sztuk wizualnych Mózg Festival tym razem odbędzie się w całości w klubie Mózg przy ul. Gdańskiej. Sprawdź, kto wystąpi w tegorocznej edycji.
Poniedziałek
15 listopada
Wtorek
16 listopada

Wtorek
23 listopada
Środa
24 listopada
Czwartek
25 listopada

Piątek
26 listopada
Sobota
27 listopada

BILETY

**PONIEDZIAŁEK

15 LISTOPADA 2010**



JAPOŃSKA SZTUKA WIDEO I DŹWIĘKU
W poniedziałek będziemy mieli okazję obejrzeć filmy dokumentujące performance'y, które odbyły się w japońskich klubach i galeriach. Tematyka przedstawianych performance'ów oscyluje wokół łączenia muzyki z obrazem. Wśród planowanych prezentacji znajduje się pokaz zatytułowany Optrum "Optvision" prezentujący fragmenty kilku występów Atsuhiro Ito, który gra na świetlnym instrumencie o nazwie Optron. Kolejny film dokumentuje występy bębniarza Ichiraku Yoshimitsu zatytułowane Dora Video. Zestaw perkusyjny Yoshimitsu jest sprzężony z obrazem i zmienia się w jego kontroler na zasadzie funkcji magnetowidu. Trzecia z planowanych prezentacji nosi tytuł D.V.D. (Drums/Video/Drums) i ukazuje podobny koncept do Dora Video, jest jednak bardziej dopracowany i rozwinięty technologicznie. D.V.D tworzą muzykę elektroniczną i animacje. Obraz jest manipulowany na żywo dźwiękiem i vice versa, a bębny i elektronika stają się kontrolerami obrazu.


WTOREK 16 LISTOPADA 2010

NOWA MUZYKA JAPOŃSKA

TSUSAYMA ATSUSHI solo

Tsuyama jest najlepiej znany ze swojego przerażającego basu w grupie Acid Mothers Temple, ale posiada również zadziwiającą technikę gry na gitarze oraz posługiwania się wokalem. Podróżując po świecie poznawał tradycyjne style gitarowe i wokalne Europy i Azji. Dodaje swoją własną interpretację i sens słowny tak, aby stworzyć piękny, choć dziwny "sztucznie tradycyjny” muzyczny świat. Niedawno wykreował nową figurę muzyczną, którą nazwał „prog.rock > blues-ization plan”. Rozbił dzieło progresywnego rocka i zrestrukturyzował jako impromptu blues.

KAWABATA MAKOTO solo
Kawabata Makoto jest szeroko znany jako gitarzysta o szybkiej, demonicznie głośnej gitarze w Acid Mothers Temple, lecz jest także niezwykle aktywny jako niezrównany gitarzysta poza tym zespołem. Czerpie z szerokiego pola oryginalnych technik, takich jak na przykład ‘metal glissando ’i ‘bow-work’, które przywołują dźwięk kameralnej orkiestry smyczkowej, lecz jego pracy na tym polu nie można zaklasyfikować jako minimalistycznej, czy eksperymenalnej. Trudno uwierzyć, że jedna gitara może stworzyć akustyczne światy o tak eleganckiej głębi.

RUINS ALONE (Yoshida Tatsuya solo)
Yoshida jest jednym z najbardziej nowatorskich perkusistów, kompozytorów i improwizatorów na japońskiej nowej scenie muzycznej. Jego drum&bassowe duo o nazwie RUINS zostało założone w roku 1985. Melodie są skomplikowane i tajemnicze, piosenki śpiewane w specjalnie stworzonym języku. Napięcie, dzikość, ciężkość, szybkość, ostrość i wspaniałość tej formacji sprawiają wrażenie jakby na scenie występowało więcej niż jedynie dwoje artystów. Obecnie RUINS nie posiadają basisty i Yoshida gra jako RUINS ALONE, wykonując utwory RUINS przy użyciu samplingu bassu.

ZUBI ZUVA X (Yoshida/ Tsuyama/ Kawabata)
Jest to ekscentryczna i polirytmiczna formacja a capella, śpiewająca rozmaicie - począwszy od gregoriańskich pieśni religijnych po muzykę etno, od do-wop’a po muzykę zwaną ‘hardcore screaming’, używając często nieregularnych rytmów i polirytmów. To najrozmaitsze pomysły i nieprzewidywalny muzyczny przewrót wizerunku muzyki a capella. Ich teksty – zupełnie pozbawione znaczenia, a także desperackie występy, wprawiają publikę w otchłań śmiechu i uwielbienia. Sprawiają, że koncept „umiejętności śpiewania” staje się nonsensem.

AKATEN (Tsuyama/Yoshida)
Powstali w 1995 roku zgodnie z mottem “nieodpowiedzialność i symbolika”. Z łatwością uwalniają się od klątwy tradycyjnej powagi sztuki. Używając narzędzi codziennego użytku, jak na przykład nożyczek, szczoteczek do zębów, zamków do ubrań, aparatów fotograficznych, czy plastikowych butelek jako perkusji, a także wykrzykując nazwy marek tychże przedmiotów jako teksty piosenek, show jest tworzone przy minimum kosztów i maksimum efektów dźwiękowych. AKATEN to eksperymentalny punk supermarketu wygody, który przedstawia nam dźwiękowe obrazy taniego i prostego codziennego życia.

ZOFFY (Tsuyama/ Kawabata)
Zespół założono w 1998 roku. Muzyka Zoffy czerpie zarówno z głębokiej wiedzy członków grupy uzyskanej poprzez ich improwizowane występy z trubadurami, a także z europejskiej tradycji, jak również wielkiej miłości do rocka i destruktywnych coverów klasycznych rockowych piosenek, które brzmią już jedynie jak ZOFFY. Zespół wierzy, że poczucie humoru jest w muzyce kluczowe, a ich niespotykane występy trzymają się z dala od utartych szlaków.

ACID MOTHERS TEMPLE SWR (Kawabata/Tsuyama/Yoshida)
Ten zespół szybko uznano za najwspanialszą i najbardziej ekstremalną trip-psychodeliczną grupę na świecie. Ich płyty wydawano w błyskawicznym tempie, a niezwykłość ich występów uzyskała już miano legendarnej. SWR to do tej pory najmocniejsza formacja z rodziny AMT. Występują Tsuyama i Kawabata z AMT oraz Yoshida z RUINS. Ich miażdżąco ostry dźwięk niweczy trudy wielu światowych grup chcących kreować się na psychodeliczne.

**WTOREK 23

LISTOPADA 2010**


Angelika Fojtuch
wystawa foto - obiektów "Jaka Miłość Taka Sztuka"

"Jaka Miłość Taka Sztuka 2010" to próba relacji między sztuką a miłością. Foto-obrazy zbudowane są na bazie dokumentacji performance'ów, które zrealizowałam w okresie 2005 - 2010. Zwracam tu szczególną uwagę na "partnerstwo układu: artysta - publiczność, sztuka-odbiorca". Interaktywny charakter samej prezentacji jest istotnym elementem całości. - mówi o swojej wystawie artystka Angelika Fojtuch.

Realizacja "Jaka Miłość Taka Sztuka 2010" Fojtuch jest częścią projektu "Love in Brain", czyli co się dzieje w mózgu, gdy kochasz. "Love In Brain" to cykl spotkań artystów, kuratorów kreatywnych i publiczności w różnych miejscach na świecie według pomysłu Danuty Milewskiej.

PED - prezentacja, eksperyment, działanie - cykl wystaw sztuki aktualnej.
Projekt finansowany przez Wydział Kultury Urzędu Miejskiego w Bydgoszczy.



PROJEKCJA FILMÓW

Idea rejestracji zdarzeń, które dzieją się w „Mózgu“ towarzyszy nam od samego początku. Prawie zawsze była jakaś kamera i ktoś chętny żeby ją obsługiwać. Wczesne nagrania są dalekie od doskonałości technicznej, ale nie tylko pięknie dokumentują historię „Mózgu“, ale i oddają świadectwo przemian, w których wszyscy braliśmy udział. Z czasem możliwości profesjonalnej rejestracji wideo zwiększyły się i kilka lat temu postanowiliśmy wraz ze Zbychem Zielińskim zabrać się do filmowo-dokumentacyjnej roboty na poważnie. Zbiegło się to z powstaniem pierwszej polskiej stacji telewizyjnej zajmującej się kulturą – TVP Kultura. Nie jest dokładnie wiadome dlaczego stacja ta nie jest ogólnie dostępną, ale za to za pośrednictwem satelity jest oglądana na całym świecie. Warto tu dodać, że jest to globalny ewenement – stacje dedykowane wyłącznie kulturze policzyć można na palcach jednej ręki, najbardziej znana w Europie to nadawana we Francji i Niemczech ARTE. W roku 2005 rozpoczęliśmy współpracę z TVP Kultura i do tej pory wyprodukowaliśmy dla niej 18 programów zatytułowanych „Kawałki Mózgu“. Także lokalna TVP3 miała przez chwilę dobry moment i zainteresowała się naszymi produkcjami, kupując do emisji cykl 15 programów Notes Kulturalny. Program przybliżył osobowości ponad 40 artystów. W międzyczasie rozwijał się festiwal „Muzyka z Mózgu“, który w zeszłym roku przekształcił się w „Mózg Festival“, zaznaczając swoje zainteresowanie także sztukami wizualnymi. Festiwal oraz nasza całoroczna działalność daje nam możliwość realizacji coraz większej ilości ciekawych materiałów. Z roku na rok doskonalimy sztukę realizacji i montażu koncertów, przeprowadzamy także dziesiątki wywiadów z artystami. Od 3 lat pracujemy w technice HD. Nawiązujemy kontakty ze stacjami telewizyjnymi na świecie zajmującymi się sztuką i mamy nadzieję, że niebawem znajdą się w nich nasze produkcje. Niezależnie od tego pracujemy nad sklepem on-line, w którym zakupić bedzie można najciekawsze koncerty i pobrać w postaci danych w jakości HD. Jest to idea nowa i nieco kontrowersyjna. Rodzi się pytanie: czy konieczny jest obrazek do muzyki? Muzyka, którą się zajmujemy dla wielu nie jest łatwa w odbiorze. Żyjąc nią jako muzyk, ale także jako jej propagator, myślę, że obraz pomaga dotrzeć do niej, gdyż jest ona niesłychanie teatralna. Muzyk grający czystą improwizację gra całym sobą, istotnym więc może być, aby móc akt tworzenia oglądać. Mamy więc nadzieję, że w dobie rozpowszechniającego się kina domowego i dużych rozmiarów telewizorów plazmowych znajdą się tacy, którzy zechcą za sprawą technologii znaleźć się na koncercie najlepszych światowych improwizatorów. Podczas najbliższego festiwalu przedstawimy 4 lub 5 koncertów, które miały miejsce podczas zeszłorocznej edycji. Koncerty nie były nigdzie do tej pory pokazane. Ich fragmenty można zobaczyć na stronie ubiegłorocznego festiwalu: www.mozg.pl/5festiwal pod linkiem „video“. Zainteresowanych innymi realizacjami, o których mowa w powyższym tekście zapraszam na: www.mozg.art.pl/galeria_zdjec/filmy/filmy.html

(sławek janicki)



Peter Jacquemyn & André Goudbeek

– koncert z Mózg Festival 2009
Freejazzowe ukojenie

Kontrabasowe szaleństwo i saksofonowe akrobacje to było właśnie to, czego czwartkowej nocy było mi trzeba. Paradoksalnie hałas i pozorny chaos, których mieliśmy okazję zaznać tego wieczoru za sprawą belgijskiego duetu Peter Jacquemyn – André Goudbeek, uspokoiły mnie, wyciszyły. To naprawdę zaskakujące, bowiem ze sceny biła ogromna fala muzycznej energii, poprzecinana krótkimi momentami subtelnych, malarskich wręcz dźwięków wydobywających się z ust Goudbeeka. Saksofonista przerywał na chwilę swe instrumentalne popisy czasem delikatnymi, a innym razem agresywniejszymi okrzykami, słyszalnymi oddechami, co sprawiało, iż cały występ stawał się mistycznym przeżyciem, które stymulowały również zaśpiewy kontrabasisty. Prócz tego, można było również zobaczyć, jak Goudbeek radzi sobie z klarnetem basowym. Peter Jacquemyn, którego zaangażowanie i pasję odczuł sam instrument (w pewnym momencie po kontrabasie poczęły spływać krople potu artysty, sprawiając wrażenie jakoby sam instrument pocił się z wysiłku) nasycił nas tego wieczoru niezwykle dużą dawką swych umiejętności, wirtuozerii i niepohamowanej wyobraźni. Fantazję Jacquemyna można było odczuć w kontrabasowej sekwencji wygrywanej przy użyciu dwóch smyczków i puszki po Coca-Coli - wtedy to dźwięki osiągnęły taką moc i głębię, których nigdy jeszcze w wykonaniu kontrabasu nie słyszałam. Gdy zamykałam oczy zdawało mi się, dzięki słyszanym dźwiękom, iż biorę udział w jakimś dzikim pościgu, wyczerpującej gonitwie. Innym razem zaś Belgowie i ich muzyka sprawiały, że czułam się, jakbym siedziała w kameralnym nowojorskim klubie freejazzowym. Sami przyznacie, że daleka to podróż z bydgoskiego Teatru Polskiego. Jednak na taką wyprawę dawałabym się zabierać codziennie, zwłaszcza, że zadziałała na mnie szczególnie dobrze, a, jak powiedział ktoś mi bliski i znający mój niełatwy temperament, powinien zabierać mnie na takie koncerty częściej, skoro działają na mnie tak kojąco. jp



Matthew Shipp & Sabir Mateen

– koncert z Mózg Festival 2009
Ciężka chudość i lekka grubość

Na koniec drugiego dnia festiwalu wystąpił amerykański duet Matthew Shipp i Sabir Mateen. Koncert ten wydał mi się najbliższy korzeniom jazzu, co nie oznacza, że ustępował miejsca poprzednikom. Już od pierwszych fraz dało się odczuć unikatową specyfikę stylu obu muzyków. Matthew Shipp uderzając w klawiaturę fortepianu wydobywał ciężkie, basujące akordy, mieszając je z delikatnymi wirtuozerskimi palcowaniami. Sabir Mateen wtórował mu wytwarzając miękkie vibratta na swoim saksofonie tenorowym, by zaraz zagłębić się w buńczuczne pasaże, to wznoszące się, to opadające. Styl Shippa był o tyle ciekawy, że pianista momentami jakby pływał po klawiaturze, po chwili ją masował, zaraz później drapał, przechodząc wnet w groove’owe przebłyski i dalej w delikatne synkopy. Mateen po raz pierwszy wycofał się pozostawiając Shippa na przedzie, by po chwili powrócić ze zdwojoną siłą i ruszyć w pościg za nieubłaganym Shippem, który po chwili odpuścił zostawiając saksofonistę rozsiewającego grupy dźwięków rozchodzących się pogłosem po obszernej sali teatru. Po przejściu Mateena w subtelniejsze dźwięki obaj podjęli znowu wariacyjny dialog, po którym saksofonista nieco się spocił i wycofał ponownie. Jednak pewien pan wyłoniwszy się zza sceny uratował sytuację podając mu ręczniczek różowy niemal tak jak koszulka Shippa. Mateen otarłszy twarz powrócił na klarnecie, który dodał rozwijającej się improwizacji nieco lekkości, wplatając się w huragan wywoływany przez Shippa na fortepianie. Drugi temat, który podjęli muzycy ukazał Shippa równie rozjuszonym. Pianista miotał masywne akordy, przechodząc jednak momentami w cichsze motywy, aż po oszczędne szarpanie palcami strun fortepianowych. Mateen ustępował mu na tym polu, robiąc pauzy, lecz po chwili wracając, by dobrnąć wreszcie wspólnie do szczęśliwego końca. Panowie skończyli koncert punktualnie o północy. Jak tego dokonali – nie dowiem się chyba nigdy. mz


**ŚRODA

24 LISTOPADA 2010**


Jim Denley & Kim Myhr
– koncert z Mózg Festival 2009

Intrygujące instrumentarium

Australijsko-norweska „spółka”, czyli Jim Denley i Kim Myhr, pojawiła się tego wieczoru w teatrze jako pierwsza. Po dniu obcowania z różnymi formami sztuki wizualnej, spragniona byłam muzycznych doznań i duet nie rozczarował moich oczekiwań. Na scenie mogliśmy zobaczyć leitmotiv czwartkowego wieczoru, czyli saksofon w rękach Australijczyka, oraz gitarę Norwega, a ponadto zbiór dźwiękowyzwalających wiatraczków, niezwykłych blaszek i strun oraz dziwną nakładkę na saksofon, wyglądającą jak dość długa gumowa rurka, w którą raz po raz dął Denley. Ten ostatni czynił ze swym instrumentem cuda – począwszy od klasycznego dęcia, poprzez sztuczki z „rurką” aż po opukiwanie go bliżej mi nieznanym przedmiotem. Myhr natomiast w tym czasie grał na gitarze i wprawiał jednocześnie w ruch wspomniane wiatraczki, blaszki i struny, uzyskując tym samym efekt przypominający brzmienia Dalekiego Wschodu. Muzyka nabierała przestrzennego wymiaru – był to bardzo udany mariaż surowego, chłodnego, chciałoby się powiedzieć norweskiego brzmienia z ciepłym, acz zaskakującym rytmem australijskiego saksofonu oraz fletu poprzecznego, którego możliwości także pokazywał nam tego muzycznego wieczoru Denley. Wzmiankowana już intrygująca rurka nakładana na saksofon powodowała, iż dźwięki wydobywające się z gardła tego artysty brzmiały niczym przetworzone przez modulator głosu. Należałoby jeszcze dodać, iż Kim Myhr, prócz posługiwania się z niezwykłą fantazją opisanym już instrumentarium, użył do tworzenia dźwięków także m.in. folii z powietrznymi wypustkami, którą uwielbiałam bawić się jako dziecko, nie sądziłam jednak, że można jej z takim powodzeniem używać jako instrumentu. jp



Kris Wanders/Jon Dobie/Mazzoll/Slawek Janicki/Qba Janicki

– koncert z Mózg Festival 2009
Pełnokrwisty kwintet

Jako ostatnia na scenie Teatru Polskiego pojawiła się międzynarodowa konstelacja pięciu muzyków w osobach Jerzego Mazolewskiego – Mazzolla, Jona Dobie, Krisa Wandersa, Sławka Janickiego i Qby Janickiego. Na początku na scenie pojawił się sam Mazzoll, akcentując we wprowadzeniu, że w tejże konstelacji brakuje jeszcze jednego muzyka, który nie dojechał – śp. Jacka Majewskiego, współzałożyciela Mózgu. Po tym preludium Mazzoll i Janiccy podjęli rozpoczęty na pogrzebie Jacka temat, powolnie bujający w rytm kontrabasu Sławka Janickiego, który z wolna zaczął się coraz bardziej rozkręcać. Klarnet Mazzolla nieco się wycofał, do bardziej wyrazistego głosu natomiast doszła perkusja Qby Janickiego, po czym gitarowo tło zaczął wypełniać Jon Dobie, do którego po chwili dołączył Kris Wanders, mocno akcentując frazy na swoim saksofonie. W pewnym momencie Mazzol i Wanders zaczęli się przekomarzać, grając wysoko, niemal unisono, stymulując resztę do wyzwolenia radykalnej arytmii. Gdy w pewnym momencie klarnet Mazzolla przerwał swoją alikwotyczną ciągłość, nastał moment szatańskiej perkusyjnej inwazji Qby Janickiego, którą ów zakończył ciśnięciem pałki w publiczność, pozostawiając na moment Mazzolla i Sławka Janickiego oddanym dwoistym rozważaniom. Następnie Qba Janicki wrócił z powolnym bitem, podczas którego Mazzoll począł wypełniać przestrzeń przetworzonym elektronicznie dźwiękiem klarnetu. Dołączył do niego Sławek Janicki, szurając z cicha smyczkiem, później Dobie, maszynowo pocierając gitarę. Obaj Janiccy spłynęli w szczątkowe, porozrywane frazy, po czym przeszywające solo Wandersa obiegło salę teatru. Po powrocie i rozjuszeniu całego kwintetu sinusosoidalnie poczęły po sobie następować dźwiękowe podchody muzyków, aż w pewnym momencie pauzy drapieżny temat podjął na gitarze Jon Dobie, za którym, jak na sygnał, wnet ruszyła reszta instrumentów, które zaczęły wyznaczać indywidualne, niezwykle absorbujące dźwiękowe tunele. Występ kwintetu zakończył Mazzoll nucąc piosenkę o tym, co się dzieje, „kiedy idzie z Andrzejem”. Żegnając się z publicznością Kris Wanders uniósł swój saksofon niczym magiczny artefakt, pozdrawiając nim widownię. mz


**CZWARTEK

25 LISTOPADA 2010**


Wolodymyr Topiy urodził się 10.09.1979 w miejscowości Судова Вишня obwodu lwowskiego. Studiował we Lwowie w Narodowej Akademii Sztuk na Wydziale Architektury Wnętrz. Brał udział w rozmaitych wystawach zbiorowych, które głównie były poświęcone przeszłej oraz teraźniejszej sztuce i kulturze ukraińskiej oraz światowej. Jego wystawy indywidualne głównie koncentrowały się wokół eksperymentów z formami wizualnymi oraz interpretacji i metafizycznych korelacji paradygmatu współczesnej sztuki ukraińskiej. W swoich pracach porusza tematy tożsamości jednostki ukazanej w posttotalitarnym społeczeństwie, metafizycznych struktur życia, "kalejdoskopu" ludzkiej świadomości oraz życia człowieka we współczesnej kulturze masowej. W swych performance'ach rozważa zarówno problemy religijnej i ideologicznej symboliki, jak i kondycji sztuki samej w sobie.



Steve Buchanan

Urodzony w Filadelfii profesjonalny performer od wczesnych lat 70. Multidyscyplinarny artysta w stylistyce HYPE VENACULAR. W 1975 r. zlecono mu pracę dla ILE-IFE Museum w Filadelfii. Stworzył pracę, która łączy tekst, muzykę, taniec i 50 stacji radiowych. Gra na instrumencie własnego projektu – 2nd LINE (zob. myspace/bushwac). W późnych latach 70. i 80. mieszkał w Nowym Jorku. W latach 90. przeprowadził się do Szwajcarii i do dziś rezyduje w Genewie. Jego repertuar obejmuje szerokie spektrum począwszy od włoskich i bałkańskich rytmów, aż do muzyki noise. Wykonuje udane improwizacje w wielu popularnych (i nie tylko) nurtach muzycznych. Pierwszy zespół – ILTAR założył w 1976 r. razem z saksofonistą Elliotem Levinem i gitarzystą Mikiem Urbankiem. Grał w legendarnym kwartecie saksofonowym „Taka-i-ki“. Na przestrzeni lat Steve występował i nagrywał z Ellen Christy, Tomem Bruno, Butchem Morrisem, Fredem Frithem, Bobem Musso, Georgem Bishopem, Billem "LEFFERTS" Brownem, Jonathanem Kanem, Diną Emerson, Rickiem Iannicone, Giannim Gebbia, Williamem Parkerem, Patricią Parker, Sun-RA Arkestra, Jonem Rose, Anią Losinger, Frankiem Craijns, Heike Fiedler, Davidem Mossem, Amy Denio, Jango Edwardsem, Peterem Ercolano, Paedem Conca, Luca Venitucci, Antoine Chessex, Nicholasem Fieldem, Borisem Edelsteinem, Fabrizio Spera, Martinem Schutzem, Hansem Kochem, ZU, Mono, Ronem Andersonem, Kiethem Macksoodem. Założył The Positve Nuns z Dirkiem Bruinsmą i Jimem Menesesem, a w Genewie legendarny zespół sceny squat: IMERICANI. Obecnie gra w BUSHWAC (z Paedem Conca), NEW(s)PEAK (z Heike Fiedler, Marie Schwab) i Najaahmass.



Heike Fiedler

Poetka, artystka nowoczesna, eksperymentalna, improwizatorka. Pracuje z tekstem i dźwiękiem, oddając relacje pomiedzy językiem, płcią, a BREAD (oś deiktyczna i akty mowy). Zajmuje się również elektroakustyką, poezją śpiewaną, daje wykłady oraz VJ-uje. Prowadzi ingerencję w przestrzeń publiczną, bierze udział w festiwalach (zarówno wystawy solowe, jak i zbiorowe). Pracowała w kilku krajach Europy, jest animatorem kultury i uczestnikiem Roratorio (www.roratorio.ch). Tytułem jej pracy dyplomowej było: "Drustar - Versuch einer Annäherung an die Bedeutungsdimension bei Franz Mon". Studiowała na wydziale Gender Studies, uczestniczyła w warsztatach Henri Chopina i Bruno Piseka w Wiedniu. Często współpracuje z triem New(s)peak (z Marie Schwab, Stevem Buchananem), założyła trio Pas Lundi (z Marina Salzmann i Alexą Montani) oraz duet F-Utilities (z Alexą Montani).



Bydgoska Orkiestra Muzyki Współczesnej

Idea stworzenia nowego zespołu wykonującego muzykę współczesną powstała w wyniku obserwacji wydarzeń muzycznych w Bydgoszczy. Bydgoska scena muzyczna od wielu lat znana jest ze swojej otwartości na nowe działania, w dalszym ciągu jednak wydarzenia związane z muzyką współczesną wywodzącą się od tzw. muzyki "klasycznej" odbywają się wyjątkowo rzadko i przemijają bez większego rozgłosu. Bydgoska Orkiestra Muzyki Współczesnej to zespół stworzony w celu wykonywania muzyki współczesnej zarówno młodych i nieznanych kompozytorów, jak i klasyków w tej dziedzinie. Zespół w doborze swojego repertuaru ma na celu wyszukiwanie twórców naprawdę wyjątkowych, którzy niekoniecznie wpisali się w kanony wykonawcze orkiestr w Polsce. Skład zespołu zawsze dostosowywany jest specjalnie do programu, który będzie wykonywany, dzięki czemu każde wykonanie uzyskuje indywidualny charakter, a muzycy nie są zmuszani do grania kompozycji, których wykonywanie nie sprawia im przyjemności. Takie założenie pozwala osiągnąć emocjonalny charakter utworu przy każdym jego wykonaniu. Ilość osób w zespole również zależna jest od wykonywanego materiału. Orkiestra może składać się z dwóch osób, zaś w innym wypadku może liczyć na przykład osób 60. Powstanie tego zespołu ma na celu stworzenie możliwości zarówno do słuchania monumetalnych dzieł wykonywanych na wielkich estradach, jak i spokojnych utworów wykonywanych w zaciszu kameralnych pomieszczeń. W przyszłości planowane jest zapraszanie do występów z Bydgoską Orkiestrą Muzyki Współczesnej znanych solistów oraz dyrygentów. Zespół stawia sobie za cel reprezentowanie najwyższego poziomu wykonawczego oraz zdobywanie popularności w całym kraju i poza jego granicami.


**PIĄTEK

26 LISTOPADA 2010**



Jarosław Koziara

Urodzony w 1967 roku w Jędrzejowie, performer, artysta plastyk z Lublina. Zajmuje się wieloma dziedzinami sztuk wizualnych. Autor kilkudziesięciu scenografii teatralnych (m.in. Teatr Wielki w Warszawie, lalkowy Teatr im. H. Ch. Andersena w Lublinie), plenerowych i telewizyjnych (np. Finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy). Zaprojektował także oprawę scenograficzną wielu koncertów halowych i zewnętrznych. Przez kilkanaście lat współpracował z zespołem Voo Voo, tworząc jego sceniczny, płytowy i graficzny wizerunek. Znany jest również z niekonwencjonalnych projektów artystycznych - olbrzymich, płonących konstrukcji. Sprawca zabawnych happeningów i performance'ów w przestrzeni miejskiej oraz instalacji w galeriach. Twórca monumentalnych, kilkuhektarowych landartów. Chciał zostać pszczelarzem, uczęszczał nawet do technikum pszczelarskiego w Pszczelej Woli, a skończył na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom zrobił z plakatu. Zajmuje się projektowaniem graficznym i designem. Autor kilkuset okładek do płyt, książek, plakatów, znaków graficznych. Projektant wnętrz (m.in. warszawska Stodoła, krakowski pub Baraka, dawny lubelski klub Graffiti). Właściciel firmy i wydawnictwa "Koziara Tararara" (Kokoryny - czyli opowieści dziwnej treści). Stały felietonista Lubelskiego Informatora Kulturalnego ZOOM. Poza tym zwiedza świat i publikuje reportaże ze swoich podróży. Żyje sztuką, dla sztuki i ze sztuki.



Angelika Fojtuch (Gdynia)

Urodzona w 1978 roku w Gdyni artystka sztuk wizualnych zajmuje się głównie sztuką performance oraz jej dokumentacją, realizuje również projekty kuratorskie i edukacyjne. Jej twórczość prezentowana była na wystawach i festiwalach w Europie, Azji i Ameryce, m.in. na Biennale w Narodowym Muzeum Sztuki w Tessalonice, 7a11d Festiwal w Fado Center w Toronto, OPEN Festiwal w Centrum Sztuki Współczesnej 798 Art Zone w Pekinie, Biennale Performance DEFORMES w Chile, Moscow Biennale i na międzynarodowych targach sztuki VIENNA FAIR, NADA Art Fair w Miami, SUPERMARKET Art Fair w Sztokholmie. Twórczość Angeliki Fojtuch koncentruje się na problemach związanych z komunikacją, a w szczególności rolą ciała i emocji w relacjach międzyludzkich. Interesują ją normy określające indywidualne zachowania w przestrzeni społecznej, w tym zwłaszcza uwarunkowania wynikające z tożsamości płciowej. Autorka PORT PERFORMANCE – projektu Międzynarodowego Forum Sztuki Performance. W ramach projektu realizowała międzynarodowe warsztaty i prezentacje performance w Gdańsku, Tallinnie, Berlinie i Tel Avivie, w polsko-niemieckim duecie, w latach 2006-08. Występowała w programach edukacyjnych m.in. w KMS w Zachęcie w Warszawie, Kunsthochschule Weissensee w Berlinie, Bezalel - Akademii Sztuk Pięknych w Jerozolimie, Szkole Teatralnej w Jaffie, IDK - Akademii Sztuk Pięknych w Tallinnie. Realizuje autorski projekt Indywidualnej Akademii Sztuki w ramach programu CAS dla uczniów klasy Matury Międzynarodowej. Jest współautorką książki "Pedagogia de la Performance", redagowanej przez Valentina Torrens w Hiszpanii. Studiowała na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Dyplom z wyróżnieniem uzyskała w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Jest laureatką Nagrody Miasta Gdańska dla Młodych Twórców w Dziedzinie Kultury i Stypendium Miasta Gdyni w 2003 roku.


OLEŚ DUO
Oleś duo to zespół reprezentujący bardzo rzadko spotykany rodzaj formacji w jazzie składający się wyłącznie z kontrabasu i perkusji. Jest to jeden z najbardziej oryginalnych i niezwykłych projektów stworzonych od początku działalności artystycznej braci Oleś. Od ponad dzięsieciu lat Marcin i Bartłomiej Brat Oleś tworzą sekcję rytmiczną, są twórcami autorskich projektów oraz towarzyszą wielu sławnym jazzmanom z całego świata, tworząc “rytmiczny dream team” jak napisał o nich niemiecki magazyn JazzZeitung. Oleś duo to projekt przełamujący stereotypy, udowadniający, że kontrabas i perkusja wystarczą, by stworzyć muzykę kompletną, pełną energii, i niespotykanych brzmień. Jest kontynuacją dotychczasowych poszukiwań twórczych oraz poszerzania języka jazzu o sonorystykę i koncepcje muzyki współczesnej. O ile język improwizacji, motoryka, artykulacja i energia są stricte jazzowe, o tyle budowa improwizacji i koncepcje kompozycji znacznie bliższe są muzyce współczesnej.

Marcin Oleś

Marcin Oleś, ur. 4 stycznia 1973 w Sosnowcu - wybitny polski kontrabasista, kompozytor, jazzman, autor muzyki teatralnej i filmowej. Ma w swoim dorobku wiele znaczących płyt i wyróżnień oraz współpracę ze znamienitymi muzykami z całego świata. Jego nagrania ukazują się zarówno nakładem znaczących polskich wydawnictw, jak i mającej wielki międzynarodowy prestiż szwajcarskiej oficyny HatHut Records, która wydaje muzykę zaliczaną do 'arystokracji' światowego jazzu i muzyki współczesnej. Jako kontrabasista zaliczany jest do niewielkiej grupy wirtuozów, którzy biegle opanowali wszelkie techniki niezbędne w wykonawstwie współczesnej wirtuozowskiej muzyki improwizowanej, ze szczególnym naciskiem na arcytrudną dla kontrabasu technikę grania w wysokich pozycjach/rejestrach instrumentu. Jako autor muzyki teatralnej i filmowej ma na swoim koncie współpracę z Teatrem Narodowym w Warszawie, Teatrem Polskim we Wrocławiu, Teatrem Współczesnym we Wrocławiu, Teatrem Słowackiego w Krakowie, Teatrem Telewizji. Jest autorem muzyki filmowej do filmów Izabeli Plucińskiej i Tomasza Drozdowicza. Jako jazzman współpracuje z największymi indywidualnościami współczesnego jazzu z całego świata, do których należy przede wszystkim zaliczyć wybitnych wirtuozów: niemieckiego klarnecistę Theo Jorgensmanna, amerykańskiego wiolonczelistę Erika Friedlandera, francuskiego trębacza Jean-Luc Cappozzo, niemieckiego wibrafonistę Christophera Della, amerykańskiego saksofonistę Davida Murraya, oraz wielu, wielu innych.

Bartłomiej Brat Oleś

Jeden z najbardziej kreatywnych i oryginalnych polskich perkusistów jazzowych, kompozytor, autor muzyki teatralnej i filmowej, producent muzyczny. Wstępował z wieloma jazzowymi sławami: Kenny Wernerem, Davidem Murray'em, Chrisem Speedem, Erikiem Friedlanderem, Herbem Robertsonem czy Williamem Parkerem. Wspólnie z bratem, kontrabasistą Marcinem Olesiem, prowadzi formację Oleś duo; z niemieckim klarnecistą Theo Jörgensmannem tworzy trio Oleś - Jörgensmann - Oleś, a także Oleś Brothers w/ Rob Brown z amerykańskim saksofonistą altowym Robem Brownem. Studiował repertuar klasyczny grając na marimbie, ksylofonie, wibrafonie, kotłach i werblu. Oprócz muzyki klasycznej studiował grę wielkich mistrzów perkusji jak Elvin Jones, Max Roach, Art Blakey, Tony Williams, Vinnie Colaiuta, Steve Gadd i inni. Oprócz kompozycji jazzowych tworzonych na potrzeby kolejnych projektów, BBO jest także autorem muzyki do sztuk teatralnych m.in. Williama Shakespeare'a - Miarka za miarkę oraz Otello; Henrika Ibsena - Nora; jednoaktówek Yukio Mishimy, Andrew Bovell’a - Nie do Pary, filmu fabularnego Futro, oraz filmów animowanych. Bartłomiej Brat Oleś jest endorserem pałek firmy O4D Osca4Drums, z którą w roku 2002 opracował model pałek sygnowanych jego nazwiskiem.


Kamama w języku irokezkim oznacza zarówno słonia jak i motyla. Nie występuje tu inna zbieżność znaczeniowa niż domniemane podobieństwo długiej trąby i falujących uszu do trąbki ssącej i skrzydeł owada. Ten duet luźno ucieleśnia elementy tych zupełnie niewspółmiernych par. Chen i Marini łączą wypadkowe surowych energii i stale wzrastają ze swych indywidualnych historii i doświadczeń. Od ich pierwszego spotkania na początku roku 2010 kształtują nowy język, który stopniowo się pogłębia, ewoluuje, skupia i uwydatnia ich wrodzone podobieństwa i uderzające różnice. To ekstatyczna muzyka. To muzyka przeciwieństw. Czasem oddalają się zupełnie od siebie, stając się dwoma różnymi stworzeniami, jednak po chwili są wciągani z powrotem w swoiste złożenie niezaprzeczalnej delikatności i zrozumienia.

Audrey Chen: wiolonczela/wokal/elektronika
Audrey Chen urodziła się na obrzeżach Chicago w 1976 roku w rodzinie poważnych naukowców, lekarzy i inżynierów. Zrywając z rodzinną tradycją, w wieku lat ośmiu sięgnęła po wiolonczelę, a mając lat jedenaście, zajęła się śpiewem. Po latach edukacji muzycznej ukończyła konserwatorium ze specjalizacją ‘muzyki nowoczesnej’. W roku 2003 ponownie odeszła od tradycji i rozpoczęła poszukiwania indywidualnej i szczerej estetyki. Obecnie, za pomocą wiolonczeli, śpiewu i elektroniki analogowej, praca Chen jest głęboko zanurzona w jej własnej wersji narracyjnych i nielinearnych opowieści. Na jej muzykę w znacznej mierze składa się improwizacja, a podejście artystki jest niezwykle osobiste i surowe. Jej gra zgłębia kombinację i warstwowość własnoręcznie wykonanego syntezatora analogowego, oraz tradycyjnej i rozwiniętej techniki śpiewu, jak również gry na wiolonczeli. Stara się połączyć te elementy w jeden ekstatyczny i osobisty język. Ostatnimi czasy osią jej zainteresowań pozostawała kariera solowa, ale jest zaangażowana we współpracę z rozmaitymi artystami. Wśród muzyków, z którymi pracowała są: Phil Minton, Tetuzi Akiyama, Toshimaru Nakamura, Ko Ishikawa, Elliott Sharp, Aki Onda, Phill Niblock, Frederic Blondy, Jerome Noetinger, C. Spencer Yeh, czy Alessandro Bosetti. Chen występowała w Europie, Rosji, Australii, Nowej Zelandii, Chinach, Japonii, Tajwanie, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Mieszka w Baltimore, w Stanach Zjednoczonych, ale ze względu na bogaty program koncertowy dużo podróżuje.

Luca Marini: perkusja/perkusjonalia/elektronika
Luca Marini (1982) to niemiecko-włoski perkusista, który dorastał głównie we Francji, a aktualnie mieszka w Nowym Jorku. Po studiowaniu jazzu i muzyki improwizowanej w różnych konserwatoriach i szkołach muzycznych w Europie i Ameryce Północnej, stworzył swój własny język i podejście do perkusji podczas pobytu w Berlinie. Występował i jeździł w trasy koncertowe po Europie i Ameryce Północnej grając muzykę improwizowaną, jazz, rock i muzykę elektroniczną z takimi zespołami i artystami jak: GRIPI collective, SONIDO13, INEZEBA, Spyros Manesis trio, Nicolas Masson, Roberto Pianca, Tom Blancarte, Dario Fariello, Matan Gov Ari, Louise D. E. Jensen, Johannes Lauer, Raoul van der Weide, Wanja Slavin, Filippo Giuffré, Gael Navard, Natalio Sued itd. Wśród jego obecnych zespołów są: duet HERBERT ECKARDT z duńską saksofonistką Louise D. E. Jensen, duet BLIN z duńskim gitarzystą Jasperem Stadhoudersem, KAMAMA z chińsko-amerykańską wiolonczelistką i wokalistką Audrey Chen, CAVEX z Brooklynu, The LITTLE z Niemiec oraz TATUNE z Francji. Wśród muzyków, z którymi współpracuje są też: Matt Meade, Kenny Warren, Tom Blancarte, Xavier Lopez, Vilijam Nybacka, John Stanesco, JMSU, Frans van der Hoeven itd.

**SOBOTA

27 LISTOPADA 2010**


Piotr Wyrzykowski & MUCHACHO
Piotr Wyrzykowski (Gdańsk)

Urodził się w 1968 w Gdańsku. Artysta medialny, studiował architekturę wnętrz i malarstwo na ASP w Gdańsku. Uzyskał dyplom w pracowni intermedialnej prof. Witosława Czerwonki. Debiutował jako performer w 1990 roku, współtworząc duet Ziemia Mindel - Wurm. W swojej praktyce wykorzystuje wideo, fotografię, internet i dźwięk, tworząc performance, instalacje video, prace interaktywne, interwencje w przestrzeni publicznej, projekty sieciowe i spektakle multimedialne. Często współpracuje z innymi artystami, muzykami i Dj'ami inicjując powstanie grup artystycznych. Pracuje również jako scenograf przy produkcjach filmowych.


MUCHACHO

Gra i produkuje muzykę od 15 lat. Jako DJ specjalizuje się w niekonwencjonalnych mixach, muzycznie porusza się wokół szeroko pojętej współczesnej muzyki elektronicznej. Poza miksowaniem w klubach, przygotowuje oprawę muzyczną do wernisaży, produkuje dźwięki do video-artu, instalacji, perfomance'ów oraz innych medialnych eksperymentów.



Maya Homburger: skrzypce barokowe
Barry Guy: kontrabas

Nowe kompozycje, improwizacje i dzieła barokowe.

Barry Guy, jeden z najlepszych wirtuozów i improwizatorów z niezwykłą wyobraźnią, łączy siły ze swoją partnerką Mayą Homburger, której interpretacje sonat skrzypcowych są w dużej mierze zainspirowane właśnie jego (Barry’ego) wolnością i kreatywnością. Barry Guy to innowacyjny kontrabasista i kompozytor, którego kreatywna różnorodność na polu jazzowej improwizacji, muzyki kameralnej i orkiestrowej, a także solowych recitali, wynika z nadzwyczajnie zróżnicowanego wykształcenia i zamiłowania do eksperymentów podszytych oddaniem kontrabasowi i ideałowi komunikowania się poprzez muzykę. Jest założycielem i dyrektorem artystycznym London Jazz Composers Orchestra, dla której napisał kilka poszerzonych prac. Jego muzyka koncertowa dla orkiestr kameralnych, grup kameralnych i solistów była często wykonywana, a jego umiejętne i innowacyjne prace zaowocowały doskonałą serią kompozycji.


Maya Homburger
Maya urodziła się i dorastała w Szwajcarii, a w 1986 przeprowadziła się do Anglii, aby dołączyć do Zespołu Angielskich Solistów Barokowych J. E. Gardinera, grupy Trevor Pinnock’s The English Concert, jak również innych grup instrumentalnych. Od spotkania z Barrym Guyem, które nastąpiło z okazji wzbogaconej trasy koncertowej z Christopher Hogwood's Academy of Ancient Music, dzieli swój czas pomiędzy zarządzaniem London Jazz Composers Orchestra, prowadzeniem własnego wydawnictwa płytowego MAYA Recordings i rozwijaniem indywidualnego stylu gry na skrzypcach barokowych. Coraz szerzej specjalizuje się w muzyce kameralnej i solowych występach. Jest jedną z liderek ‘English Baroque Solists’ pod kierunkiem Johna Eliota Gardinersa. W 1993 roku nagrała dwanaście fantazji na skrzypce G. Ph. Telemanna. Została zaproszona, aby zagrać jego utwory na festiwalu Jazz Festival in Rive de Gier (we Francji). Koncert dała razem z Barrym. Pomieszali barokowe kompozycje i nowoczesne improwizacje. Z tej okazji zlecili stworzenie utworów na skrzypce i kontrabas Buxtonowi Orrowi oraz Gilesowi Swayne’owi.

Peter Brötzmann

Studiował malarstwo w Wuppertalu i był zaangażowany w ruch artystyczny Fluxus, ale rozczarował się środowiskiem galerii sztuki i wystaw. Pierwszym jazzowym koncertem, na którym się pojawił jeszcze będąc na studiach, był występ Sidney’a Becheta. Wywarł on na nim kolosalne wrażenie. Pomimo wszystko, nie zmarnował swojego doświadczenia artystycznego: zaprojektował większość z okładek swoich płyt. Początkowo nauczył się gry na kilku rodzajach klarnetu, potem saksofonu; znany jest także z gry na instrumencie tárogató. Pośród pierwszych jego partnerów muzycznych znalazł się kontrabasista Peter Kowald. W 1967 roku wydana została pierwsza płyta Brötzmanna – ‘For Adolphe Sax’. Gościnnie wystąpili na niej właśnie Kowald oraz perkusista Sven-Ake Johanson. Problemy logistyczne związane z tourneé oktetu sprawiły, że Brötzmann zawężył grupę do tria wraz z Hanem Benninkiem i Fredem Van Hove. Bennink partnerował koledze również na albumie ‘Schwarzwaldfahrt’. Skład powiększał się z takich okazji, jak np. audycja radiowa z Frankiem Wrigtem i Willem Breuker’em (saksofon), Toshinori Kondo (trąbka), Hannesem Bauerem i Alanem Tomlinsonem (puzon), Alexanderem von Schlippenbachem (pianino), Louisem Moholo (perkusja), Harrym Millerem (basy). Audycję wydano pod nazwą ‘Alarm’. W latach 80. Brötzmann związał się chwilowo z heavy metalem i noise rockiem, włączając w to pracę z ‘Last Exit’, jak również kolejne nagrania z gitarzystą tej grupy i producentem, Billem Laswellem. Rok 1968 – rok politycznej zawieruchy w Europie – był świadkiem ukazania się ‘Machine Gun’ – jednego z najważniejszych albumów free jazzu. Początkowo kaseta została wyprodukowana przez artystę i była sprzedawana podczas koncertów, jednak później jej produkcję przejęło wydawnictwo Free Music Production (FMP). W 2007 roku nagranie zostało zremasterowane i wydane przez Atavist Records – wytwórnię z Chicago. Bardziej melodyczny album “Nipples” nagrano w 1969 roku wraz z wieloma muzykami, którzy pojawili się na ‘Machine Gun”, jak np. perkusistą Hanem Benninkiem, pianistą Fredem Van Hove i saksofonistą tenorowym Evanem Parkerem, oraz brytyjskim gitarzystą-improwizatorem, Derekiem Bailey’m. Brötzmann pozostaje aktywny – regularnie koncertuje i nagrywa. Jako lider wydał ponad trzydzieści albumów, a gościnnie wystąpił na wielu innych. ‘Die Like A Dog Quartet’ (tworzy go razem z Toshinori Kondo, Williamem Parkerem i perkusistą Hamidem Drakem) został częściowo zainspirowany przez saksofonistę Alberta Aylera, pierwszą osobę, która wpłynęła na muzykę artysty. Od 1997 roku regularnie koncertuje z ‘Peter Brötzmann Chicago Tentet’ (wcześniej ‘Octet’). Występował i nagrywał z muzykami takimi jak Cecil Taylor, Willem van Manen, Mats Gustafsson, Ken Vandermark, Conny Bauer, Joe McPhee i swoim synem – Casparem Brötzmannem, uznanym gitarzystą.

Paal Nilssen-Love
Paal urodził się w Norwegii, 24 grudnia 1974 roku. Dorastał w klubie jazzowym w Stravenger, który założyli jego rodzice, więc naturalną koleją rzeczy zdaje się, że wybrał perkusję tak jak ojciec, a muzyka jazzowa stała się jego pracą. Począwszy od 1990 roku aktywnie działał w środowisku jazzowym w Stravenger i grał z renomowanymi muzykami, takimi jak np. trębacz Didrik Ingvalsden i saksofonista Frode Gjerstad. Ta współpraca okazała się niezwykle ważna, ponieważ wskazała Paalowi późniejszy kierunek rozwoju i kariery. W czasie studiów na wydziale jazzu na Uniwersytecie w Trondheim, gdzie powstały pierwsze zespoły, sprawy niezwykle szybko się potoczyły, a Paal w wieku dwudziestu lat był już w kraju uznanym artystą. Założenie kwartetu ‘Element’ w 1993 reprezentowało nową fazę w karierze artysty. ‘Element’ stał się platformą dla kilku innych grup z basistą ‘Flaten’ i pianistą ‘Wiik’ na czele, a jego istnienie sprowokowało między innymi współpracę z Iainem Ballamym i Chrisem Potterem. W 1996 roku Paal wyprowadził się do Oslo, gdzie rozpoczął współpracę z takimi zepołami jak: Vindaloo, SAN, Håkon Kornstad Trio, The Quintet i Frode Gjerstad Trio. Poźniej zaangażował się w projekty własnego autorstwa i współpracę ze szwedzkimi muzykami – np. pianistą Stenem Sandellem i saksofonistą Matsem Gustafssonem. Swój pierwszy solowy koncert dał w 1999 roku. Od tego czasu kariera solowa stała się ważną częścią jego pracy. Jak sam twierdzi – ”każdy powinien spróbować pracować indywidualnie, aby poczuć, kim naprawdę jest i co go nakręca”. Solowy album Paala - Sticks and Stones - wydało w 2001 roku SOFA Records. Aktywność w kilku zespołach naraz zawsze była celową metodą pracy tego muzyka. Pozostaje świadomy projektów, których jest częścią i w pełni się każdemu poświęca.

Mats Gustafsson
Urodzony w Umeå, w Szwecji w 1964 roku. Studiował grę na flecie, instrumentach klawiszowych, zaangażowany był w jednostki jazzowo-rockowe i punkowe w Umea we wczesnych latach 80. Muzykę improwizowaną zaczął grać w roku 1982, razem z perkusistą Kjellem Nordesonem, z którym też założył AALY Trio w roku 1986. Począwszy od 1984 roku organizuje akcje performance i happeningi z artystą sztuk wizualnych Edwardem G. Jarvisem. W 1985 roku przeprowadził się do Sztokholmu - zaczął wczesną współpracę z Dror Freiler, Jörgen Adolfsson, Christian Munthe oraz Sten Sandell & Raymondem Stridem, z którym założyli GUSH w 1988 roku. Współpracę z niemieckim perkusistą Paulem Lovensem podjął w 1990 roku i od tego czasu pracują intensywnie jako duet, trio, kwartet i większe grupy (NU-ensemblen). Do wczesnych międzynarodowych projektów należy zaliczyć między innymi te z Derekiem Baileym (od 1988 r.), Svenem - Åke Johanssonem (od 1989 r.) Perem Henrik Wallinem (od 1990 r.) Günterem Christmannem (od 1991 r.), czy Jimem O ‘Rourke (od 1990 r.). Pierwsza podróż Gustaffsona do Stanów Zjednoczonych miała miejsce w 1988 roku, a pierwsze spotkania z Kenem Vandermarkiem, Hamidem Drakem, Davidem Grubbsem, Michaelem Zerangiem, Fredem Lonberg Holmem w Chicago w 1994 roku. Matt jest członkiem Peter Brötzmann Tentet od 1997 roku, w 2000 roku działąlność rozpoczęło trio Matta, Jima O’Rourke'a i Thurstona Moora: Diskaholics Anonymous Trio. Muzyk jest też członkiem Barry Guy New Orchestra od samych jej początków w 2000 roku. Razem z Norwegami Paalem Nilssenem-Love i Ingebrigte Håker Flaten założyli w 2000 roku The Thing. Z tym zespołem często współpracują Joe McPhee, Ken Vandermark, Thurston Moore, ZU, Otomo Yoshihide, Jim O` Rourke, czy norweskie hard-core-combo ‚Cato Salsa Experience‘. Artysta często współpracuje z SONIC YOUTH. Od roku 2000 nagrywają, koncertują i biorą udział w festiwalach. Najnowsze grupy to: FIRE! Z Johanem Berhlingiem i Andreasem Weerliinem & SWEDISH AZZ! Silence projects tworzył między innymi z Guy‘em Picciotto, Ikue Mori, Casparem Brötzmannem, DJ Olive, Thurstonem Moorem, Terrie Exem, Jimem O’Rourkiem, Hanem Bennink, Timem Barnesem, Massimo Zu, Paalem Nilssenem-Love, Dror Feiler, Johanem Berthlingiem, Yoshimi... Muzyk zajmuje się współpracą z muzykami koncentrującymi się na kreatywnym improwizowanym hałasie i alternatywnej rockowej muzyce. Mieszka w starym, białym domku z kamienia na przedmieściach Gärsnäs, Scania, w Szwecji. Kompletna dyskografia artysty zawiera ponad 140 pozycji.

BILETY


20 zł /

jeden dzień
60 zł /
karnet festiwalowy
Sprzedaż biletów:
Mózg, codziennie od 18:00 / rezerwacje telefoniczne:  (52) 345 51 95
23.11.2010 i 24.11.2010- wstęp wolny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto