Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera mieszkaniowa w Bydgoszczy. Trzech podejrzanych. Waży się los bydgoskiego notariusza

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
W sprawie nieprawidłowości na rynku mieszkań w Bydgoszczy trwają postępowania prokuratury i izby notarialnej
W sprawie nieprawidłowości na rynku mieszkań w Bydgoszczy trwają postępowania prokuratury i izby notarialnej Archiwum
Izba notarialna ma w sierpniu zdecydować, czy do sądu trafi sprawa bydgoskiego notariusza. Osobne śledztwo, ale wobec pośredników mieszkaniowych prowadzi prokuratura.

Zobacz wideo: Rozbudowa szpitala Biziela w Bydgoszczy

- W sprawie jest trzech podejrzanych. To Dariusz J., Marcin K. i Jacek K. Postępowanie jest w toku - mówi prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, która nadzoruje sprawę nieprawidłowości przy transakcjach kupna mieszkań.

To Cię może też zainteresować

Cztery zarzuty oszustw usłyszał Marcin K., trzy przestępstwa zarzuca prokuratura Dariuszowi J., a jedno popełnione wspólnie z Marcinem K. Jackowi K. Równolegle w Gdańsku trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie Andrzeja B., bydgoskiego notariusza, w którego kancelarii zawierano transakcje kupna-sprzedaży czterech mieszkań ulokowanych w Bydgoszczy. W czerwcu Izba Notarialna miała podjąć decyzję o ewentualnym skierowaniu sprawy do sądu dyscyplinarnego. Tu jednak rozstrzygnięcia wciąż brak.

- Ciągle zbieramy materiały - mówi Wacław Jankowski, prezes Izby Notarialnej w Gdańsku. - Zespół analizuje akty notarialne, posiłkujemy się opiniami ekspertów.

Jak podkreśla Jankowski, sprawa "jest złożona". - Nie mamy żadnego materiału pozaaktowego, wysłuchania nic nie wniosły do sprawy. W sierpniu podejmiemy decyzję, czy kierujemy wniosek do sądu dyscyplinarnego, czy też czekamy na rezultaty pracy organów ścigania. W żadnym z wariantów nie przewidujemy zamknięcia sprawy. Delikt dyscyplinarny to oczywiste i rażące naruszenie prawa, a w tym przypadku nie mamy żadnych materiałów, które by wskazywały na powiązania "pozaaktowe" między oszustami a notariuszami.

Jak dotąd, zgodnie z tym, co potwierdza prokuratura, B. nie postawiono żadnych zarzutów. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. Transakcje, które są przedmiotem śledztwa, miały miejsce kolejno: w sierpniu i wrześniu 2019 roku, a także na początku 2020 roku.

Jedno mieszkanie, dwie transakcje

Pierwsze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa złożyła jedna z mieszkanek Bydgoszczy, która sprzedała Marcinowi K. swoje mieszkanie. Miała dostać za nie 250 tys. zł, ale skończyło się na zaliczce w wysokości 20 tys. zł.

- Od kupującego moje mieszkanie dowiedziałam się, że w ciągu dwóch tygodni dokona przelewu. Nie wzbudziło to moich podejrzeń, bo sama dokonywałam przelewu kupując to samo mieszkanie kilka lat wcześniej - mówi jedna z poszkodowanych. - Zaznaczyłam natomiast, że w razie niezapłacenia osoba kupująca poddaje się egzekucji, myślałam, że ten człowiek ma jakiś dorobek i będzie, co egzekwować od niego. Okazało się jednak, że on był odpowiednio przygotowany do roli słupa. Poza tym prosiłam notariusza, żeby zaznaczyć, że własność przejdzie dopiero w momencie pełnej zapłaty.

Godzinę po podpisaniu przez właścicielkę i nabywcę, Marcina K. aktu notarialnego w kancelarii notarialnej to samo mieszkanie zostało odsprzedane - jak wynika z ustaleń śledztwa - Dariuszowi J. - Szybko pojawiła się wzmianka w księdze wieczystej. Przez to zablokowano mi możliwość dochodzenia reszty zapłaty. W księdze właścicielem nie był już wpisany nowy nabywca.

- To K. od ludzi wyłudził mieszkania, jakąś tam kwotę im zapłacił, po czym te mieszkania sprzedał i tak samo ich mi nie wydał. Z jednej strony ludzie poszkodowani, którzy dostali jakąś tam część pieniędzy, z drugiej strony ja, który zapłaciłem całość i te mieszkania nie zostały mi wydane. Jaki tutaj sens tej operacji, mojego działania? Te mieszkania nigdy nie zostały mi wydane - upiera się Dariusz J. w rozmowie z redakcją.

Próbowaliśmy skontaktować się z kancelarią Andrzeja B., ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Afera mieszkaniowa w Bydgoszczy. Trzech podejrzanych. Waży się los bydgoskiego notariusza - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto