Zobacz wideo: Rok 2023 w Bydgoszczy ogłoszony został rokiem Andrzeja Szwalbego.
Zorganizowało ją Stowarzyszenie Łatwo Pomagać. Zbiórka funduszy na zakup darów oraz intensywne przygotowania do wyjazdu trwały już od kilku tygodni i były sporym wyzwaniem logistycznym. Członkowie stowarzyszenia najpierw zrobili rozeznanie, jakie są potrzeby. Przy wsparciu Fundacji Kawałek Nieba udało się zebrać pieniądze.
- Kupiliśmy za nie 10 pieców (tzw. kozy) i cztery agregaty prądotwórcze oraz żywność dla wojska - mówi Wioletta Górska, prezes Stowarzyszenia Łatwo Pomagać. - Akcję "Światełko dla Ukrainy" wsparli też parafianie ze Wtelna na czele z ks. Jarosławem Radzikowskim, proboszczem parafii, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy na zakup potrzebnych rzeczy dla naszych wschodnich sąsiadów.
Duża akcja logistyczna. Dary trafią do ukraińskich rodzin i wojska
Wielkie pakowanie trwało na początku tego tygodnia w magazynie w Gościeradzu i zajęło kilka godzin. Wymagało od członków stowarzyszenia nie lada pracy.
Wśród darów, które zapakowano do busa, były np. koce, lekarstwa, żywność i powerbanki dla żołnierzy ukraińskich oraz pomoc dla mieszkańców kraju ogarniętego wojną, w tym kołdry, koce, pieluszki i upominki dla dzieci, leki dla najmłodszych, słodycze, środki do higieny i wiele innych darów.
- Pomoc trafi, m.in., do czterech rodzin. Im przekażemy dary osobiście, w jednej z nich wychowują się dzieci niepełnosprawne - mówiła nam przed wyjazdem Wioletta Górska. - Wsparcie uzyskają również trzy inne rodziny wielodzietne. W tym rodzina, w której jest dziecko będące pacjentem onkologicznym. Właśnie tam zatrzymamy się na nocleg. Najpierw jednak pojedziemy do Lwowa, gdzie zostawimy dary dla wojska, które zostaną rozdysponowane wśród żołnierzy.
W przekazaniu darów mieszkańcom obwodu rohatyńskiego pomoże natomiast członkom stowarzyszenia ksiądz Jan Wójcik z miejscowej parafii. - Miejscowej ludności natomiast osobiście przekażemy piece i agregaty prądotwórcze, tak bardzo im teraz potrzebne - mówi Wioletta Górska.
Pamiętają o Ukrainie i regularnie pomagają
Od chwili wybuchu wojny na Ukrainie Stowarzyszenie Łatwo Pomagać już kilkakrotnie organizowało pomoc dla mieszkańców tego kraju. Jednak to drugi raz, gdy członkowie stowarzyszenia pojechali tam osobiście.
Po raz pierwszy zrobili to w czerwcu 2022 r., gdy we współpracy z klubem sportowym Yamabushi w Bydgoszczy wyruszyli z akcją humanitarną do sierocińca we Lwowie. Pojechały tam wówczas dwa busy po brzegi wypełnione darami. W podróż udała się wówczas 5-osobowa ekipa: Andrzej Jankowski - trener karate Wioletta Górska - prezes stowarzyszenia oraz 3 kierowcy Marcin, Andrzej i Rafał. Pomoc trafiła do ponad 30 dzieci, które tam wtedy przebywały i w wojnie straciły rodziców oraz do uchodźców, którzy uciekli z bombardowanych terenów.
- To było poruszające przeżycie. Nigdy nie zapomnę widoku małego chłopca bawiącego się wśród kartonów z darami, kompletnie nieświadomego tego, że już nigdy nie przytuli go mama - wspomina Wioletta Górska. - To, co tam wtedy zobaczyliśmy upewniło nas tylko w tym, że trzeba pomagać Ukrainie.
Stąd zorganizowano kolejny transport pomocowy.
- Niestety, agresor jest coraz bardziej okrutny i nie oszczędza nikogo, nawet dzieci i osób starszych - mówi Wioletta Górska. - Ataki rakietowe, bombardowania to teraz tam codzienność. Trudno uwierzyć, że w XXI wieku jesteśmy świadkami takiego okrucieństwa. Dlatego nie możemy pozostać obojętni i musimy pomagać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?