Sytuacja miała miejsce w niedzielne popołudnie w Aleksandrowie. 33-latek jadący fordem wjechał w tył nissana, gdy ten zwolnił, by skręcić na swoją posesję. Gdy na miejsce przyjechała policja, winowajcy już nie było.
- Funkcjonariusze odnaleźli go w domu, gdzie się schował – mówi Milena Wardach z biłgorajskiej policji - Jak się okazało po sprawdzeniu alkomatem w organizmie miał 2,07 promila alkoholu. Z kolei kierujący nissanem był trzeźwy.
Za kierownicą nissana siedział 40-latek z Aleksandrowa. W samochodzie była też 38-letnia pasażerka. Zarówno oni jak i 33-letni kierowca forda zostali przewiezieni do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – mają ogólne obrażenia.
33-latek stanie przed sądem za jazdę po pijaku. Policjanci wyjaśniają kto był sprawcą kolizji.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?