Amfiteatry w Bydgoszczy i w Ostromecku są zaniedbane i zapomniane... [zdjęcia]

Zobacz wideo: Nowa siedziba IPN w Bydgoszczy

Ulicy Mostowej opisywać nie trzeba - to samo serce Bydgoszczy. Tuż przy siedzibie Muzeum Okręgowego jest niewielki amfiteatr. Sporadycznie wykorzystywany i pewnie dlatego zapomniany.

Ktoś tam sprząta

?

- Czasami oglądam filmy o przedwojennej Europie zachodniej, fabularne... Ja tam śmieci na głównych ulicach miast nie widzę. Ktoś te chodniki za przeproszeniem musiał chyba wylizywać. Albo po prostu były czyste. Tu, z tym amfiteatrem, tak nie jest. Proszę zobaczyć - przy stopniach rosną chwaściory, płytki połamane, bo pewnie skaczą tu na deskorolkach, śmieci walają się tu i tam... A obok makieta starej Bydgoszczy i muzeum. Pięknie to wygląda, rzeczywiście...

Rzecz oparła się o radnego Wojciech Bulandę z KO, który wystąpił do ratusza o uprzątnięcie amfiteatru. Okazało się, że Urząd Miasta musiał upominać w tej sprawie firmę odpowiadającą za czystość tego fragmentu Bydgoszczy, a prace naprawcze idą w tysiące złotych.

Upomnienie i koszty

Na początku, czyli do niedawna, wszystko wydawało się - zdaniem ratusza - w porządku.

- Amfiteatr jest objęty stałym utrzymaniem poprzez bieżące sprzątanie, opróżnianie kosza łącznie z sobotami, niedzielami i świętami - informuje Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Przy kontrolach terenu nie stwierdzono nieprawidłowości związanych z przepełnieniem kosza. Sporadyczne sytuacje, gdzie podejmowano natychmiast interwencje, miały miejsce w okresie pandemii, kiedy pojemniki w obrębie Starego Miasta ulegały przepełnieniu przez wyrzucane opakowania po jedzeniu na wynos.

Kozłowicz przyznaje, że co do czystości wokół obiektu stwierdzono nieprawidłowości, a wykonawca został upomniany o konieczności staranniejszego sprzątania.

Nie obywa się niestety bez bieżących napraw. Naprawy płyt wykonano we wrześniu ubiegłego roku. - Koszt napraw wyniósł 1550 zł - informuje Kozłowicz. Ławki pomalowano ostatnio w 2019 roku za... 6300 zł.

Kolejne prace zaplanowano na lipiec tego roku, bo... odpadła wykładzina po bokach stopni.

Ostromecko w czerwcu

Z kolei od naszego Czytelnika otrzymaliśmy serię zdjęć amfiteatrzyku i parku w zabytkowym kompleksie pałacowo-parkowym w Ostromecku. - Trzeba przyznać, że aż się przykro robi - opowiada autor zdjęć. - Gałęzie w parku leżą byle gdzie i to widać, że nie od wczoraj; niedaleko pałacu jeden z konarów zwyczajnie się ułamał i spadł. Dobrze, że komuś nie spadł na głowę. Scena zaśmiecona liśćmi, kosze na śmieci przepełnione...

Pałac i park Ostromecko należą do gminy Bydgoszcz, ale zarządza nimi Miejskie Centrum Kultury. Kto i kiedy tam sprząta, nie wiemy, bo nie dostaliśmy odpowiedzi na nasze pytanie. Trwają niewielkie, zewnętrzne remonty pałacu.

Na stronie internetowej kompleksu pałacowego czytamy, że na terenie parku pałacowego znajduje się ok. 4,5 tysiąca drzew. Ponad 60 z nich to pomniki przyrody. Część rosła tu na długo przed budową pałaców, wiele z nich zasadzono podczas projektowania ogrodów przy posiadłościach. Ten ostromecki krajobraz to dzieło samego Petera Josepha Lennégo, wybitnego pruskiego planisty i architekta krajobrazu. Lenné, z tytułem ogrodnika królewskiego, w ciągu swojej kariery założył ponad 250 ogrodów. Trzymał się zasady, że komponuje zieleń przy rezydencjach w zgodzie z pobliskimi lasami. To dlatego park w Ostromecku wygląda tak, jakby ingerencja ludzkiej ręki ograniczona była do strzyżenia trawników i sadzenia kwiatów przy pałacowych tarasach.