"Gryf" do apelacji

Bydgoska Prokuratura Okręgowa zaskarżyła wyrok w głośnej sprawie Pomorskiego Towarzystwa Ubezpieczeniowego "Gryf" SA. W lipcu ubiegłego roku Sąd Rejonowy uniewinnił z zarzutu działania na szkodę spółki aż ośmiu spośród dziesięciu oskarżonych.

PTU "Gryf" SA upadło w 1995 roku, powodując wielkie zamieszanie na krajowym rynku ubezpieczeń. Śledztwo w tej sprawie prowadziła bydgoska delegatura Urzędu Ochrony Państwa pod nadzorem Prokuratury Okręgowej. Po dwóch latach sporządzono akt oskarżenia przeciwko jedenastu osobom ze ścisłego kierownictwa "Gryfa". Zarzucono im działanie na szkodę spółki.

Na ławie oskarżonych bydgoskiego Sądu Rejonowego zasiadło jednak tylko 10 osób. Główny oskarżony, były przewodniczący rady nadzorczej "Gryfa" Tadeusz Krzywdziński w 1999 roku uciekł za granicę. Do dzisiaj jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Bydgoska prokuratura poszukuje go nie tylko do sprawy "Gryfa", ale również - Pomorskiej Giełdy Towarowej, której Krzywdziński szefował i którą także doprowadził do bankructwa.

Na początku lipca ub.r., po dwóch latach od rozpoczęcia, przed Sądem Rejonowym zakończył się proces w tej sprawie. Wyrok powszechnie komentowano jako porażkę prokuratury. Spośród dziesięciu podsądnych kary więzienia w zawieszeniu i grzywny wymierzono jedynie dwóm osobom. Byłego dyrektora generalnego i członka zarządu "Gryfa" Stefana P. skazano za zawieranie niekorzystnych umów ze spółkami kierowanymi przez Tadeusza Krzywdzińskiego. Miało to uszczuplić kasę "Gryfa" aż o 2 mln zł. Byłej prezes PTU "Gryf" Kazimierze K. wymierzono karę również za podpisywanie nieuzasadnionych ekonomicznie umów. Pozostałych ośmiu oskarżonych uniewinniono.

Uzasadniając wyrok sędzia Marek Kryś przyznał, że proces nie odpowiedział na pytanie dlaczego "Gryf" upadł, ponieważ sąd był ograniczony zarzutami zawartymi w akcie oskarżenia, a nie dotyczyły one odpowiedzialności za upadek spółki.
Jeszcze bezpośrednio po ogłoszeniu wyroku prokurator Dariusz Podufalski nie wykluczał złożenia apelacji. Oskarżenie wnosiło bowiem o karę bezwzględnego pozbawienia wolności dla Stefana P., zaś dla pozostałych oskarżonych - o wyroki w zawieszeniu.

Jak się dowiedzieliśmy, apelacja prokuratury została już złożona w Sądzie Rejonowym, wyroki skazujące zaskarżyła też obrona. W najbliższych dniach akta sprawy zostaną przekazane do Wydziału IV Odwoławczego Sądu Okręgowego, który rozpatrzy apelację.