Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Areszty za potężny pożar w Raciniewie. Za kratki trafili dwaj mężczyźni z powiatu bydgoskiego. Zdjęcia i wideo z pożaru

Daniel Dreyer
Daniel Dreyer
Gaszenie pożaru składowiska opon w Raciniewie (gm. Unisław) trwało kilka dni.
Gaszenie pożaru składowiska opon w Raciniewie (gm. Unisław) trwało kilka dni. Fot. Łukasz Szalkowski
Dwóm 42-letnim mężczyznom prokuratura zarzuca spowodowanie pożaru składowiska opon w Raciniewie w gminie Unisław. Obaj podejrzani zostali aresztowani na dwa miesiące.

Pożar składowiska opon w Raciniewie wybuchł dokładnie dwa tygodnie temu: w piątek 13 listopada. W gaszenie pożaru zaangażowano potężne siły i środki, a mimo to cała akcja gaśnicza trwała kilka dni.

WIDEO: Pożar składowiska opon w Raciniewie z drona:

Po pożarze składowiska opon w Raciniewie zatrzymano dwóch podejrzanych

W trakcie śledztwa udało się ustalić podejrzanych o spowodowanie tego pożaru. To dwaj 42-letni mężczyźni, mieszkańcy powiatu bydgoskiego.

- Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty spowodowania pożaru składowiska w Raciniewie - mówi Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy
Prokuratury Okręgowej w Toruniu. I dodaje: - Sąd w Chełmnie zdecydował o aresztowaniu obu podejrzanych na okres dwóch miesięcy.

Mężczyzn aresztowano z uwagi na to, że czyn, o który są podejrzani jest zagrożony wysoką karą (od 1 do 10 lat więzienia) oraz z powodu obawy matactwa.

Czy zatrzymani przyznali się do podpalenia składowiska opon w Raciniewie?

- Na razie mogę powiedzieć tylko, że złożyli wyjaśnienia mówi prokurator Kukawski. I dodaje: - Śledztwo trwa. Czekamy na opinie biegłego z zakresu pożarnictwa.

Pożar w Raciniewie był największym zanotowanym od wielu lat w naszym województwie. Oto jego kalendarium:

  • Zgłoszenie o pożarze składowiska opon strażacy otrzymali 13 listopada, ok. g. 17.30. Płonęły opony na powierzchni około 200 m kw. Pożar szybko się rozprzestrzeniał. Całkowitą powierzchnię składowiska oszacowano na 12 tys. m kw. Opony składowane były w stosach o wysokości 3-5 m. Zagrożone były sąsiednie obiekty, m.in. dwie stolarnie oraz budynek magazynowy na terenie gospodarstwa rolnego.
  • Mimo zaangażowania bardzo wielu strażaków i sprzętu, 14 listopada o północy pożarem objęte było już około 90 proc. składowiska. Aby zapewnić dostawy wody, strażacy z węży zbudowali magistralę o długości 1400 metrów. Zbudowano także dodatkowe punkty czerpania wody ze zbiornika przy ul. Wiślanej w Unisławiu. Na pożar z kilku samochodów wylewano po ok. 12 tysięcy litrów wody na minutę.
  • 15 listopada akcja gaśnicza nadal trwała. Dwa ciężkie spychacze gąsienicowe z chełmińskiej jednostki wojskowej przegarniały palące się opony, umożliwiając ich dogaszenie. O g. 23.30 awarii uległ jeden ze spychaczy.

  • O godz. 2.15 - już 16 listopada - unieruchomiony na składowisku poprzez trudne warunki terenowe został drugi spychacz gąsienicowy. Na miejscu akcji pracowało 6 ładowarek czołowych z lokalnych firm.

  • 17 listopada - przybyło 15 żołnierzy z ciężkim sprzętem, aby wyciągnąć spychacze gąsienicowe. Pogorzelisko nadal było zalewane wodą. Jednostki spoza powiatu chełmińskiego były już jednak systematycznie odsyłane do jednostek macierzystych. Teren pogorzeliska przekazano przedstawicielowi firmy "Ergum", do której należy składowisko. Po czym strażacka akcja została zakończona, choć trwały jeszcze dozory.

  • 22 listopada, ok. g. 7.30 strażacy otrzymują sygnał o kolejnym pożarze na składowisku opon w Raciniewie. Tym razem ogień rozprzestrzenił się na powierzchni około 20 m kw. Pożar udało się szybko ugasić. Strażacy mówią, że tym razem pożar najpewniej wzniecił wiatr rozdmuchując wciąż tlące się pogorzelisko.

WIDEO: Pożar w Raciniewie - sytuacja w sobotni poranek.

Jak oceniają strażacy, był to największy od kilkudziesięciu lat pożar na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Udział w akcji gaśniczej trwało kilkuset strażaków z całego regionu, pomagali żołnierze i inne służby. W akcji uczestniczyło około 200 pojazdów. Ile dokładnie: będzie wiadomo po przeprowadzeniu analizy, której przygotowywanie jeszcze trwa.

W analizie tej znajdą się także informacje o zużytym lub zniszczonym w trakcie akcji sprzęcie. - Były to awarie samochodów, silników, pomp, węży... Ten sprzęt pracował bez przerwy przez wiele godzin. Tylko jednostki z naszego powiatu takie straty oszacowały na około 200 tys. zł - mówi Tomasz Guzek, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Chełmnie.

Straty po pożarze wyceniono na 69 tys. zł. Są to głównie zniszczenia wynikające z zalania wodą okolicznych stolarni. Do strat nie wliczono wartości spalonych opon, które były odpadem.

Wartość uratowanego mienia oszacowano na 2 mln zł.
Zdjęcia z pożaru składowiska opon w Raciniewie zobacz w naszej galerii:

Gaszenie pożaru składowiska opon w Raciniewie (gm. Unisław) trwało kilka dni.

Areszty za potężny pożar w Raciniewie. Za kratki trafili dwa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto