MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Argentyńska... samba

KRZYSZTOF WYPIJEWSKI
Brazylia pokonała Rosję 3:2 (23:25, 27:25, 25:20, 23:25, 15:13) w rozegranym w Buenos Aires finałowym meczu mistrzostw świata siatkarzy. Był to drugi występ siatkarzy brazylijskich w finale mistrzostw świata.

Brazylia pokonała Rosję 3:2 (23:25, 27:25, 25:20, 23:25, 15:13) w rozegranym w Buenos Aires finałowym meczu mistrzostw świata siatkarzy. Był to drugi występ siatkarzy brazylijskich w finale mistrzostw świata. Przed 20 laty w Buenos Aires przegrali oni z reprezentacją byłego ZSRR.

Brazylia: Giba, Mauricio, Henrique, Nalbert, Gustavo, Andre, Sergio (libero) oraz Giovane, Anderson, Ricardo, Rodrigrao.
Rosja: Chamuckich, Jakowlew, Abramow, Jegorczew, Tietiuchin, Kuleszow, Mitkow (libero) oraz Olichwer, Gierasimow, Kossariew, Uszakow, Chtiej.
Widzów w hali Luna Park 10 tys.

?To było spotkanie godne finału mistrzostw świata - powiedział trener reprezentacji Polski Waldemar Wspaniały. - Zobaczyliśmy wiele potężnych ataków, widowiskowych obron i mocnych zagrywek. Rosjanie, którzy rozpoczęli mistrzostwa niezbyt udanie, walczyli do końca?.

Pierwszy set rozpoczął się bardzo pomyślnie dla Brazylijczyków, którzy objęli 3-4 punktową przewagę i długo ją utrzymywali. Przy stanie 20:20 punkt zdobyli Rosjanie i nie oddali prowadzenia. W tej części gry Roman Jakowlew i jego koledzy byli lepsi w bloku 5:1.

Na początku drugiego seta prowadzenie objęła Rosja. Przy stanie 11:6 dla tego zespołu serwował Andre i był to jeden z kluczowych momentów meczu. Jego mocna zagrywka sprawiała dużo kłopotów rywalom i Brazylia doprowadziła do remisu 11:11. Następnie Rosjanie mieli jeszcze minimalną przewagę, ale w końcówce lepsza była Brazylia. Ostatni punkt zdobył Nalbert, uderzając piłkę lewą ręką. Zawodnik ten skończył bardzo dużo kontrataków w całym spotkaniu.
W secie trzecim Rosjanom gra się nie układała. Ich rywale prowadzili 4:1, 16:12 oraz 22:17. Podopieczni trenera Giennadija Szypulina gonili Brazylijczyków, zmniejszali przewagę, ale przegrali tego seta zasłużenie. Siatkarze z Brazylii mieli szczególnie wyraźną przewagę w zagrywce.
Set czwarty toczył się pod dyktando Rosji, która prowadziła m.in. 21:17. Rywale zmniejszyli rozmiary porażki do stanu 23:24 i mieli piłkę w górze, lecz nie wykorzystali szansy na wyrównanie, a za chwilę Tietiuchin skończył rosyjski kontratak.

W tie breaku trwała twarda walka o każdą piłkę. Przy stanie 8:8 Brazylia zdobyła dwa punkty po zepsutej zagrywce Abramowa i autowym ataku Tietiuchina. Giennadij Szypulin wziął czas. Przy stanie 12:10 dla Brazylii Rosjanie zdobyli dwa punkty - po zepsutej zagrywce rywali i zagraniu Tietiuchina. Tym razem trener brazylijski poprosił o przerwę. Ostatnie chwile tie breaka były koncertem Giovane, który zakończył mecz w sposób, jakiego nie mógł chyba wymarzyć - asem serwisowym.
Przypomnijmy, że brązowy medal wywalczyli Francuzi, którzy w decydującym meczu pokonali 3:0 Jugosławię. Nasz zespół odpadł w II rundzie i sklasyfikowany został na miejscach 9-12.

Nasz komentarz
Ireneusz Mazur, który kiedyś poprowadził naszych juniorów do złotego medalu mistrzostw Europy i świata zapewnia, że czas tego zespołu jeszcze nadejdzie. Najpierw jednak jego byli podopieczni muszą nabrać doświadczenia w ?dorosłych? rozgrywkach. Zastanawiam się tylko jak długo jeszcze ma trwać ta edukacja? A może nasi zawodnicy są siatkarskimi nieukami?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto