Historia sporu pomiędzy mieszkańcami Osiedla Leśnego a przedstawicielami Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej i urzędu miasta sięga końca ubiegłego roku. Wówczas drogowcy wyremontowali chodnik na ulicy Dwernickiego. Wraz z końcem remontu zbiegła się decyzja o likwidacji w tym rejonie miejsc parkingowych. Później polecenie zostało skorygowane i funkcjonuje do dzisiaj, a samochody można zostawiać jedynie w godzinach od 7.30 do 9 oraz od 14.30 do 16.
Z usunięciem parkingów nie zgadzają się mieszkańcy okolicznych bloków.
- Wszystkie nasze problemy rozpoczęły się od remontu tego chodnika - mówili nam.
Teraz drogowcy zaplanowali działania prowadzące do tego, aby ulica Dwernickiego była jednokierunkowa. Pomysł spotkał się z dużą dezaprobatą.
- Spowoduje to całkowity paraliż ruchu - twierdzą przedstawiciele Rady Osiedla Leśnego.
Aby uniknąć sporu, wczoraj w budynku Zespołu Szkół Handlowych przy ulicy Kaliskiej zorganizowano konsultacje społeczne, dzięki którym obie strony miały dojść do porozumienia.
- Chcemy przede wszystkim porozmawiać. Później Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przeanalizuje wszystkie wnioski i po spotkaniu zadecyduje, które z nich można wdrożyć - mówił na początku wiceprezydent Bydgoszczy, Mirosław Kozłowicz.
Od początku rozgorzała burzliwa dyskusja na temat parkowania przy ulicy Dwernickiego.
- Sytuacja z parkowaniem na osiedlu Leśnym jest tragiczna. Wszędzie postawiono zakazy. Wręcz prosimy, aby udostępnić nam miejsca do parkowania - zabrała głos jedna z mieszkanek Leśnego.
- Zabieracie nam parkingi, a codziennie przy prywatnej szkole na chodnik wjeżdżają autobusy, śmieciarki i samochody osób, które dowożą dzieci do szkoły - wtórował jej młody mężczyzna.
Przedstawiciele drogowców na początku niechętnie podchodzili do przywrócenia parkingów na ulicy Dwernickiego. W miarę upływu czasu zmienili zdanie.
- Jeżeli pozwolimy na parkowanie po obu stronach ulicy Dwernickiego, to nie będzie pełnego przejazdu dwukierunkowego. Było tak jednak od lat i mówicie państwo, że sobie z tym radziliście. Proszę o oficjalne pismo do zarządu dróg i całą sytuację przeanalizujemy - zwracał się do zebranych osób Wojciech Nalazek, naczelnik wydziału inżynierii ruchu bydgoskiego ZDMiKP.
Mieszkańcy zaproponowali również, aby parking powstał niedaleko Makrum.
- Analizy w tamtym miejscu były już przeprowadzane. Jeśli znajdziemy odpowiednie środki, mógłby tam powstać parking na mniej więcej 30-40 miejsc. Nie załatwi to jednak wszystkich problemów - odpowiedział Wojciech Nalazek.
Pomysłów na zmianę organizacji ruchu na osiedlu Leśnym było znacznie więcej. Jakub Mikołajczak, bydgoski radny Platformy Obywatelskiej mówił m.in. o wprowadzeniu sygnalizacji świetlnej na rogu ulic Czerkaskiej i Sułkowskiego. Ponadto pojawiły się pomysły wprowadzenia dwukierunkowej ulicy Pułaskiego, wjazdu z ulicy Kamiennej w Lelewela oraz, aby ulicę Czerkaską włączyć w Modrzewiową. Wiązałoby się to jednak z zajęciem części pobliskiego targowiska oraz wyburzeniem pawilonu.
- Proszę nie przypisywać sobie tych pomysłów. To są koncepcje rady osiedla - mówiła do radnego Alicja Kuklińska, była już przewodnicząca Rady Osiedla Leśnego.
Do końca burzliwej dyskusji nie osiągnięto ostatecznego porozumienia. Drogowcy obiecali jednak, że wszelkie propozycje i uwagi zostaną przez nich dokładnie przeanalizowane.
Kiedy mieszkańcy mogą liczyć na powrót miejsc parkingowych, na razie nie wiadomo. Czekamy na opinię drogowców, po której spór może dobiec końca.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?