Wydawało się, że do Bąbla uśmiechnęło się szczęście. Został adoptowany i schroniskowy boks zamienił na dom na bydgoskich Wyżynach. Jednak pod koniec stycznia zerwał się ze smyczy i uciekł swoim opiekunom.
Ponieważ był płochliwy, nieufny i nie znał okolicy, złapanie go okazało się nie lada wyczynem. Pies przez miesiąc skutecznie unikał osób, które włączyły się w akcję poszukiwawczą. Widywany był na Kapuściskach, w Fordonie, w okolicach ronda Kujawskiego, jak i Stomilu.
To właśnie na terenie tego zakładu się zadomowił. Postawiono tam klatkę samołapkę. W szukaniu psa pomagali także pracownicy. Po ponad miesiącu się udało! W środę, 4 marca Bąbel wszedł do klatki. - Bohaterką poszukiwań jest pani Krysia ze Stomilu, która pokazała nam nowe miejsce na klatkę. Pani Krysiu, jest pani niesamowita - taki wpis pojawił się na facebookowym profilu Domu Tymczasowego dla Bezdomniaków. To właśnie tam pies mieszkał zanim został adoptowany.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?