60. literat w Kawiarni Literackiej u Bachy
Po 6. latach działalności Kawiarnia Literacka w Modraczku wydała almanach. To zbiór dzieł 60. twórców, czyli wszystkich, których Kawiarnia gościła przez te kilka lat. Premiera almanachu odbyła się 9 maja, podczas 61. spotkania w Kawiarni Literackiej.
Barbara Jendrzejewska: Na 61. spotkanie przyszło prawie sto osób. Zaprosiliśmy dwóch aktorów - Katarzynę Chmarę i Witolda Szulca, czytali wybrane wiersze z tomiku. Był też zespół jazzowy Marka Marszałka. Na tomik składa się twórczość poetów z całej Polski, a uzupełniony jest fotografiami Marka Chełminiaka. Pierwszy almanach wydaliśmy po dwóch latach działalności. Nosił tytuł "Poeci na Wyżynach". Można to rozumieć dwojako, jako poeci na osiedlu Wyżyny, albo ci, którzy wznieśli się wysoko.
Jak często odbywają się spotkania z artystami w kawiarni?
Spotkania odbywają się w drugi czwartek miesiąca. Mamy już poetów do 2015 roku, z całej Polski sami się zgłaszają. Wiele osób chce u nas wystąpić, ale nie każdy może, mamy bardzo duże wymagania. Artyści chcą się dzielić poezją. Mogłabym organizować spotkania częściej, ale nie chcę, żeby to spowszedniało. Ludzie na to czekają.
Co przyciąga publiczność?
Sala jest zawsze pełna. Łączymy sztukę, zapraszamy do współpracy także muzyków, wokalistów, fotografów, malarzy. Otwieramy się na młodych ludzi, jeśli zapraszamy twórcę, którego dzieła są dla nich atrakcyjne, to przychodzą całe grupy. Młodzież również może u nas wystąpić. Zdarzało się nawet tak, że ktoś przychodził, siadał na wybranym miejscu, a zaraz potem przychodziła pani i mówiła, że to jest jej miejsce. Na spotkaniach bywała regularnie. Gość, który przyszedł do Kawiarni pierwszy raz musiał ustąpić pani, która przyzwyczaiła się, że na każdym spotkaniu zajmuje to samo miejsce (uśmiech).
Co zmieniało się przez te sześć lat?
Każde spotkanie jest stresujące, bo powinno być dobre. Chcę, żeby każde spotkanie było inne, a to nie jest proste. Rozwijamy się. Kiedyś ludzie po prostu przychodzili, potem zaczęli kupować książki, a teraz nawet zadają pytania. To są już prawdziwe dyskusje z poetami. A były i takie spotkania, na których poecie zabrakło książek do sprzedaży.
Co jest wyjątkowego w tej Kawiarni?
To jedno z dwóch miejsc w całej Bydgoszczy, które promują literaturę. Tylko Galeria Autorska i Kawiarnia Literacka w "Modraczku" zajmują się rozpowszechnianiem literatury i poezji. Jest też Biblioteka Główna WiMBP, ale ona dostaje specjalne pieniądze. Ja zawsze jak się za coś zabieram, to nastawiam się pozytywnie. Staram się, żeby nasze spotkania były na wysokim poziomie.
Pani również tworzy poezję, skąd biorą się Pani inspiracje?
Wszystko jest inspiracją. Nawet łyżeczka do kawy może być inspiracją. Pojawia się słowo i z niego rozwija się całość, to taki impuls. Choć są też wiersze, które pisze się latami. Teraz im więcej czytam poezji, tym bardziej sama mam ochotę pisać. Bardzo lubię też obserwować ludzi, patrzeć na tłum. To niby całość, ale składa się z wielu osób. Lubię zastanawiać się, co może sobie dana osoba myśleć. Bardzo inspirują mnie również drzewa. Pochodzę z Tucholi, kocham las i drzewa.
Jak osiąga się taki sukces zawodowy?
Przez całe życie robię to, co lubię, czuję się spełniona. Od zawsze chciałam uczyć, jako dziecko bawiłam się w szkołę, a później pracowałam w szkole. Sama też się uczyłam aż do emerytury. Ja się całe życie uczę.
"Ta podróż trwa..." almanach Kawiarni Literackiej w "Modraczku" wydany został dzięki stypendium Prezydenta Bydgoszczy.
| |||
Coma w Bydgoszczy | Air Fair 2013 | Święto Ryby | Ciężarówki na Zawiszy |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?