Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Barmani z Bydgoszczy wygrali Jagerligę 2023. Pokonali konkurentów z całej Polski

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Bydgoscy barmani Krzysztof Włoch (od lewej), Jakub Szulc i Natalia Jesion mają powody do radości. Bydgoska drużyna triumfowała bowiem w ogólnopolskim konkursie Jagerligi 2023.
Bydgoscy barmani Krzysztof Włoch (od lewej), Jakub Szulc i Natalia Jesion mają powody do radości. Bydgoska drużyna triumfowała bowiem w ogólnopolskim konkursie Jagerligi 2023. Nadesłane
Trzyosobowa drużyna z Bydgoszczy wygrała ogólnopolski konkurs barmański Jagerliga 2023. To niekwestionowany sukces młodych barmanów, bo dotychczas - w 7-letniej historii tej imprezy - Bydgoszcz nie zwyciężyła ani razu.

Zobacz wideo: Bocian Maciek znów przyleciał do Bydgoszczy.

od 16 lat

Na co dzień pracują w dwóch bydgoskich lokalach. Natalia Jesion i Jakub Szulc mają 4-letni staż pracy w zawodzie barmana, Krzysztof Włoch - 3-letni. Cała trójka jest dobrymi znajomymi.

- Gdy pojawiła się szansa na start w Jagerlidze, postanowiliśmy połączyć siły i zgłosić się jako zespół do tego konkursu - mówi Natalia Jesion.

Droga do finału, który odbył się w lutym br. w hotelu Magnus Resort w Bystrej koło Szczyrku, nie była wcale łatwa. Najpierw bydgoscy barmani musieli przebrnąć przez sito eliminacji.

- Przeprowadzono je w 9 polskich miastach, m.in., w Warszawie, Katowicach czy Lublinie - mówi Natalia. - My startowaliśmy w grudniu ubiegłego roku w Gdańsku. Rywalizacja przebiegała w 6 konkurencjach. Trzeba było np. wymyślić drinka do podanego tematu czy wykazać się szybkością w obsłudze na barze.

W finale musieli wykazać się kreatywnością i nie tylko

Ten etap bydgoszczanie: 21-letnia Natalia, 24-letni Jakub i 26-letni Krzysztof zaliczyli na medal. Zaowocowało to awansem do finału i startem na dwudniowym „Jager Ice Cold Camp” w Bystrej. W finale spotkały się najlepsze 3-osobowe drużyny z każdego z miast oraz jeden zespół wybrany przez sędziów. Każdego dnia rozgrywano po trzy konkurencje. Tu poprzeczka poszła mocno w górę. Barmani z całej Polski musieli wykazać się nie tylko szybkością, ale też dobrą kondycją fizyczną i kreatywnością. A rywalizowali w 6 konkurencjach.

Pierwszego dnia „Jager Ice Cold Camp” dostali zadanie, które sprawiło, że mogli poczuć się niczym w escape roomie.

- Polegało ono na otwieraniu sześciu skrzyń, w których były zagadki do rozwiązania. Każda ze skrzyń zawierała kluczyk do następnej - mówi Natalia. - W ostatniej z nich znajdowało się hasło, które należało użyć w konkurencji następnego dnia do zrobienia drinka o tej nazwie. Na rozwiązanie tych zagadek mieliśmy 1,5 godziny.

Przed samym wyjazdem organizatorzy konkursu podali też finalistom informacje dotyczące jednej z konkurencji, która dotyczyła wymyślenia drinka do podanego przez nich hasła. A brzmiało ono „55 sposobów jak zrobić zły koktajl, żeby 56 był najlepszy”.

- Oprócz samego drinka musieliśmy zrobić też show. Chodziło o to, aby w ciekawy sposób go zaprezentować. Na tę konkurencję dostaliśmy cztery minuty - informują bydgoscy barmani.

Rzeźbili w lodzie i dobrze się bawili

Była też konkurencja pn. „strong shake”, która wymagała od uczestników nie lada siły.

- Każda osoba z drużyny otrzymała shaker, w którym znajdowały się kostki o wadze 2 kilogramów oraz obciążniki na obie dłonie ważące po 1,5 kg - mówi Natalia. - Musieliśmy shakować jak najdłużej, ponad wysokością barków oraz z odpowiednią szybkością. Czas trzech osób z drużyny był sumowany i wygrywała drużyna, która najdłużej shakowała.

Konkurencje drugiego dnia finału także były wymagające. W jednej z nich barmani dostali dużą kwadratową bryłę lodu oraz dwie mniejsze. Z dużej musieli przy użyciu narzędzi wyrzeźbić podłużną kostkę lodu do szklanki z drinkiem, a z dwóch mniejszych wyrzeźbić kieliszek do shota. Na wykonanie zadania mieli ok. 7 minut. W innym zadaniu na dmuchanym zamku uczestnicy zostali przypięci linami i w 1,5 minuty musieli zebrać jak najwięcej butelek z jagermeistrem.

Ostatnia z konkurencji - nazywała się „ hell’s kitchen”.

- Do hasła, które odgadliśmy ze skrzyń z pierwszej konkurencji, wymyślaliśmy drinka. Nasze hasło brzmiało „szybcy i wściekli” - opowiada Natalia. - Mieliśmy dosłownie chwilę na wymyślenie drinka oraz przedstawienie go. Na jego wykonanie dostaliśmy 3 minuty.

Bydgoscy barmani nie kryją satysfakcji, bo zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia okazali się najlepsi.

- To dla nas wielka radość, bo o zwycięstwo wcale nie było łatwo. Poza tym Bydgoszcz nie wygrała nigdy Jagerligi - podkreślają zgodnie.

W nagrodę za zwycięstwo na przełomie września i października br. bydgoszczanie pojadą do fabryki Jagermeistra w Wolfenbüttel. Mają też zapewniony nocleg w guest house Jagermeistra, a nazajutrz czeka ich atrakcyjna niespodzianka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto